farolwebad1

A+ A A-
Andrzej Kumor

Andrzej Kumor

Widziane od końca.

URL strony: http://www.goniec.net/

Forum z nr. 31/2013

piątek, 02 sierpień 2013 13:14 Opublikowano w Poczta Gońca

CZY KOMUNISTYCZNI OPRAWCY MAJĄ PRAWO DO EMERYTUR?

Wolna Polska dzisiaj ciągle dba bardziej o swoich wrogów, o weteranów komunizmu, aniżeli o ich ofiary – o bohaterów walki o wolność. Celnie wyraził to ostatnio legendarny przywódca Solidarności Walczącej Kornel Morawiecki.

Komuniści o swoich weteranów zadbali już w cztery lata po objęciu w Polsce swojej zdradzieckiej władzy po II wojnie światowej i którzy korzystają z tego po dziś dzień, choć ich zbrodnicze rządy dawno już ponoć minęły. Jeszcze szybciej o weteranów walki o wolność zadbała przedwojenna, choć również bardzo biedna II Rzeczpospolita. Jedynie spóźnione o 24 lata elity dzisiejszej III RP mają dalej problem, aby
ustawowo i godnie podziękować bezwzględnie wszystkim tym, dzięki którym są tymi elitami.

Kapłani Kościoła, ale przede wszystkim weterani "Solidarności" i "Solidarności Walczącej", NZS-u, KPN-u, ROPCiO, po części KOR-u i innych środowisk antykomunistycznej opozycji w PRL, w swojej podstawowej masie dlatego, że walczyli, to ludzie przedwcześnie mniej lub bardziej wyniszczeni psychicznie i biologicznie. To ludzie, którym komunistyczna władza złamała zawodowe i naukowe kariery, dzięki którym mają oni obniżone i nędzne renty i emerytury lub wcale ich nie mają albo nie mogą mieć. A Ci, którzy jeszcze pracują, również ponoszą konsekwencje tamtej walki.

Komunistyczna władza rozbijała im rodziny i odebrała zdrowie, konfiskowała mienie i rujnowała materialnie. Lżyła publicznie i odbierała dobre imię.

Wreszcie podle i bezwzględnie szantażowała, więziła, psychicznie i fizycznie torturowała, biła i zabijała. Przelewała niewinną krew.

Trybunał w Strasburgu w odpowiedzi na skargę esbeków ostatnio orzekł, że aparat komunistycznej przemocy w PRL łamał prawa człowieka i może w związku z tym otrzymywać obniżone renty i emerytury.

Ale czy przestępcy mają w ogóle do nich prawo? I nie tylko jako przestępcy, bo oni po prostu jako przywilej nigdy na nie nie płacili składek od wynagrodzenia. Więc ich kapitał początkowy w ZUS-ie wynosi 0 i na podstawie czego III RP wypłaca im emerytury?

Emerytury i renty kilkudziesięciu tysiącom esbeków i innym ciemiężycielom Polski przynosi do domu listonosz albo są one przelewane na ich wypasione konta bankowe. Tymczasem garstce będących w największej nędzy bohaterów walki o wolną Polskę, III RP proponuje staranie się o skromną jałmużnę w pomocy społecznej, a całą resztę ma dalej gdzieś. Ta jałmużna wynosi połowę najniższej emerytury dla szeregowego esbeka. Ale kto z nich był szeregowcem? Mnie prześladowali wyłącznie oficerowie, w stopniu od porucznika do generała, z Kiszczakiem i Jaruzelskim na czele. W moim otoczeniu słychać nieliczne głosy, aby broń Boże nie krytykować projektu senackiego Ustawy dla weteranów opozycji antykomunistycznej, bo może to... zaszkodzić sprawie! Politycy mogą poczuć się urażeni i... nie przyznać potrzebującym nawet planowanej jałmużny!

Ja wiem, że dla garstki bohaterów będących w największej nędzy, każdy grosz jest bardzo ważny. Ale trzeba myśleć o losie wszystkich ludzi zasłużonych. Jałmużnę dostanie, kto ma osiemset zł dochodu, a czy kto z nich ma 900 lub 1000 zł, to nie jest dzisiaj również nędzarzem? Oczywiście, że jest. Nie godzi się bohaterów walki o wolną Polskę tak niegodnie dzielić, zwłaszcza kiedy robić chcą to ich dawni koledzy i ludzie, którym świetnie się powodzi.

Katowice, 19 lipca 2013
Andrzej Rozpłochowski


 

XVIII Walne Zebrania USOPAŁ-u
Przemówienie Pana Prezesa Jana Kobylańskiego z okazji XVIII Walnego Zebrania USOPAŁ,

Teneryfa, 23-24.07.2013

Szanowne Panie i Panowie,

jest mi bardzo miło przywitać Państwa i pozdrowić w imieniu naszej organizacji Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich Ameryki Łacińskiej USOPAŁ i moim własnym.

Większość z Państwa tutaj obecnych jest członkami, a wszyscy przyjaciółmi Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich Ameryki Łacińskiej. To dla mnie wielki zaszczyt móc Państwa tutaj przyjąć i spotkać się z Wami, aby przeprowadzić to Zebranie.

Zebranie, które dziś inaugurujemy, postanowiliśmy zorganizować tutaj na Teneryfie, gdzie mam drugą rezydencję, szczególnie przez wzgląd na mój zaawansowany wiek i konieczność tutejszej ciągłej opieki lekarskiej. W minioną niedzielę obchodziłem urodziny i na tę okazję przybyła grupa moich osobistych przyjaciół.

Wraz z tym Zebraniem zbiega się XX-lecie założenia USOPAŁ i pod koniec bieżącego tygodnia będziemy mieli Zebranie wraz z delegatami z wielu państw świata i przyjaciółmi USOPAŁ, jesteście na nie również Państwo serdecznie zaproszeni.

Wielkim honorem jest obecność przedstawicieli prasy w Polsce i poza jej granicami, jak i reprezentantów organizacji dzisiejszej młodzieży patriotycznej i katolickiej. Mamy dziś honor gościć reprezentantów bratnich organizacji, z którymi zawarliśmy wiele porozumień. Organizacje polskie patriotyczne z Kanady, Chicago, Nowego Jorku i innych miejsc świata.

To wydarzenie będzie dla wielu z nas miało wielkie znaczenie, biorąc pod uwagę przede wszystkim wielkie trudności, z jakimi boryka się dziś nasza Matka Ojczyzna Polska na wielu płaszczyznach życia.

To ogromny zaszczyt, że jest wśród nas obecny Prezes Zjednoczenia Polskiego w Chile Pan inż. Andrzej Zabłocki, wiceprezes USOPAŁ, wraz z małżonką. Jest z nami już od założenia USOPAŁ, kiedy to przed 20 laty zjednoczyliśmy się wraz z innymi ważnymi postaciami emigracji polskiej w Republice Argentyny i powołaliśmy Unię Stowarzyszeń i Organizacji Polskich w Ameryce Łacińskiej – USOPAŁ.

Na zeszłorocznym XVII Zebraniu poinformowałem i przedstawiłem wszystkim obecnym mój słaby stan zdrowia, także zaawansowany wiek i zaproponowałem moją rezygnację z funkcji prezesa organizacji, prosząc, aby członkowie USOPAŁ między sobą mianowali nowego prezesa i nową siedzibę w Ameryce Łacińskiej lub innym kraju. Wyraziłem również, że z wielkim honorem, będę zawsze do dyspozycji, aby wspierać USOPAŁ w formie honorowej, tak jak robię to przez całe moje życie, zajmując się kwestiami dotyczącymi mojej Matki-Ojczyzny katolickiej i mogę nadal to czynić, ale jak już to podkreśliłem, w formie honorowej. Niestety do dnia dzisiejszego nie otrzymałem żadnej konkretnej propozycji, a czas nagli. Proszę dziś szanownych Państwa o przeanalizowanie, oprócz kwestii poruszonych przed chwilą, naszych punktów widzenia i silnego wsparcia dzisiejszej patriotycznej, katolickiej, polskiej młodzieży. W tych dniach przybędą ich reprezentanci, aby być tutaj z nami. Również są już obecne i jeszcze dojadą osoby, które już od wielu lat bronią zasad, wartości Polski wolnej i katolickiej, respektującej i honorującej swoją ponad tysiącletnią historię.

Proszę wszystkich obecnych, w imieniu USOPAŁ i moim własnym, aby zaprezentowali dziś przed wszystkimi zgromadzonymi swoje opinie i komentarze. Zwracam się również z serdeczną prośbą, aby wystąpienia nie przekraczały 5 minut, abyśmy mogli je nagrać, odnotować ważne informacje i wówczas po południu będzie można je przeanalizować i skomentować, aby przygotować decyzje tego Zebrania.

Jan Kobylański
Prezes USOPAŁ

Listy z nr. 30/2013

piątek, 26 lipiec 2013 21:56 Opublikowano w Poczta Gońca

Czy istnieje megalomania gdańska?

Od dłuższego czasu to pytanie nurtuje mnie, a odwołany mecz piłkarski Lechii Gdańsk z FC Barceloną zmobilizował do napisania listu na ten temat.
W latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku uczestniczyłem w naradzie z udziałem przedstawicieli Ministerstwa Chemii i Zjednoczenia Przemysłu Chemicznego, na której omawiano plan budowy instalacji do produkcji kwasu fosforowego i superfosfatu potrójnego w Gdańsku. Mając kilkuletnie doświadczenie z produkcją nawozów fosforowych w Gryfowie Śląskim i Tarnobrzegu (skąd przyjechałem), sprzeciwiałem się takiemu pomysłowi, a przede wszystkim zatapianiu fosfogipsów w Zatoce Gdańskiej. Znałem dużą szkodliwość fosfogipsów, zawierających szkodliwe związki fluoru i fosforu.

Po jakimś czasie zrezygnowano z zatapiania fosfogipsów w Zatoce Gdańskiej, tworząc składowisko w Wiślince (nad Martwą Wisłą), z którym teraz nie wiadomo co zrobić i co odpowiedzieć ekologom fińskim o zatruwaniu Bałtyku.

Na wspomnianej naradzie mówiłem: Jeżeli musimy produkować superfosfat potrójny, to taka produkcja powinna powstać w Tarnobrzegu (KiZPS), a fosfogipsy składować w dole pokopalnianym siarki w Piasecznie. Wiadomo było, że kopalnia Piaseczno będzie wkrótce zlikwidowana, a jej dół ma już szkodliwe związki siarki i jest dość daleko od Wisły. Cóż, Gdańsk był ważniejszy od Tarnobrzega.

Będąc koordynatorem budowy Rafinerii Gdańsk, często spotykałem się z pytaniem: Po co tu rafineria? Tu wybrzeże i mamy stocznie. Pamiętam, co mówił Jerzy Borowczak, odchodząc ze spółdzielni "Świetlik" na miejsce Lecha Wałęsy do Stoczni Gdańsk. "Musimy budować osiedle hotelowców na Połężu (dzielnica gdańska), bo będziemy największą firmą w Polsce". Dzisiaj sytuacja jest taka, że po hotelowcach kupionych w NRD są nędzne wspomnienia, a wielka Stocznia Gdańsk rozpaczliwie poszukuje 200 mln złotych, aby przetrwać najbliższy czas, a lekceważona Rafineria Gdańsk po utworzeniu "Grupy Lotos" planuje w najbliższych trzech latach zainwestować 6-8 miliardów złotych w przemysł wydobywczy i petrochemiczny.

Dotychczasowa działalność Lotosu podpowiada, że będzie to udana inwestycja.

Nie jestem pewien, czy główni dysponenci Stadionu Narodowego, wywodzący się z Gdańska, nie wpadli na szatański pomysł zorganizowania w dniu wybuchu Powstania Warszawskiego (pierwszy sierpnia) występu amerykańskiej skandalistki Madonny na stadionie warszawskim.

Nie rozwodząc się nad obszernym tematem, można powiedzieć, że życie potrafi być piękne i okrutne szczególnie dla megalomanów.

Z poważaniem
Wawrzyniec Łęcki

Gdańsk 23.07.2013 r.

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.