Przeglądając kanały telewizyjne dostępne na TV kablowej bądź poprzez inne nowoczesne metody wizji i fonii, czyli sposoby dostępu do naszego mózgu i podświadomości, warto zwrócić uwagę na pewną zależność. Muzyka i filmy ukazujące piękną przyrodę, piękne uczucia i wartości pozytywne w człowieku to reklama, promocja tych wartości. Takich dzieł promujących dobro jest w XXI w. jak na lekarstwo.
Zupełnie z przeciwnym skutkiem będzie karmienie naszej podświadomości wartościami przeciwnymi do wyżej wymienionych. Podpierając to konkretnym przykładem, niech to będzie film "Criminal minds", który jest badziewiem stworzonym, aby podkopać nasze zaufanie do świata nas otaczającego, gdzie schemat jest niemal zawsze ten sam: na koniec filmu "czarnym charakterem" okazuje się być jakiś zwariowany farmer czy ojciec lub fanatyk chrześcijański, nawet może być to ksiądz.
Jest to po prostu inżynieria społeczna zaaplikowana widzowi, ot, takie domowe nauczanie o tym, komu ufać, kogo lubić, kogo nienawidzić. Jak wiadomo też z takich filmów, "służby" dokonujące aktów przemocy i bandytyzmu to są "dobre charaktery". Gdyby Goebbels (propagandysta Hitlera) miał możliwość wyprodukowania serialu telewizyjnego, to na pewno widzielibyśmy SS-manów dzielnie wykonujących obowiązki, którym należy się bezwzględnie podporządkować, gdyż wykonują tylko polecenia i broni ich"prawo".
Wracając do produkcji filmowych naszego okresu historycznego, wyłamywanie drzwi i potraktowanie PODEJRZANEGO/PODEJRZANEJ bardzo szorstko (pobicie?) jest czynnością często ukazywaną na ekranach. Przed programami tego typu są ostrzeżenia, że film nie jest odpowiedni dla dzieci ze względu na wulgarny język, przemoc i "akty". Ostrzeżenia powinny dotyczyć jednak wszystkich bez względu na wiek, gdyż przemoc i demoralizacja wpływa na podświadomość każdego człowieka.
Witold Jasek
komendant ZS Strzelec kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.