Dzień Rodzinny w Centrum Polskiej Kultury w Mississaudze
piątek, 23 luty 2018 14:00 Opublikowano w Życie polonijneDzień Rodzinny w lutym na stałe już wpisał się w kalendarz imprez organizowanych w Centrum Kultury Polskiej im. Jana Pawła II w Mississaudze. W tym roku impreza cieszyła się olbrzymim powodzeniem, dmuchane zamki i malowanie twarzy, rysowanie, wspólne zabawy dla dzieci organizowane w języku polskim – biblioteka z książkami i czytaniem na głos po polsku, a także rekonstruktor w postaci starego polskiego Woja, to tylko niektóre z atrakcji. Dzieci mogły również bawić się w kuchni.
Ochotnik George Presz tłumaczy, że w tym roku znalazło się kilku sponsorów, w tym konsulat RP i Nasza Credit Union. Les Błaszczak z Centrum apeluje tymczasem o wsparcie, bo tylko dzięki temu można urządzać takie właśnie darmowe imprezy integrujące najmłodszych Polaków w Mississaudze. Chętnych powinno być więc bardzo dużo, bo przecież ta młodzież i te dzieci to są w przyszłości klienci firm polonijnych. Do wczesnych godzin popołudniowych z różnych form zabawy skorzystało kilkaset polskich dzieci. (ak)
http://www.goniec24.com/nieruchomosci/itemlist/user/64-andrzejkumor?start=624#sigProId844a32f5b6
Od Polaków wyjdzie iskra - Rozmowa z Michałem Kondratem, reżyserem filmu „Dwie korony”, o życiu o. Maksymiliana Kolbego
piątek, 23 luty 2018 13:36 Opublikowano w WywiadyMoże Pan opowiedzieć o swoim nawróceniu, skąd ta wiara i skąd ten czyn, aby ewangelizować przy pomocy kina?
– Kwestie dotyczące nawrócenia na pewno były kluczowe, zawsze byłem katolikiem, zawsze chodziłem do kościoła w niedzielę, ale wtedy, te kilkanaście lat temu, Pan Bóg postawił na mojej drodze osoby, dzięki którym dowiedziałem się, że do Pana Boga można zwracać się inaczej, w taki sposób bezpośredni, że On nie jest jakimś bóstwem gdzieś tam daleko, tylko że jest Osobą i można spróbować budować z nim relację, żeby się nie bać. Mnie jako facetowi było szczególnie ciężko wejść w coś takiego, bo zawsze chcemy mieć taki swój teren, bezpieczeństwo, a tutaj trzeba kierować nagle myśli bezpośrednio do Boga, ale okazało się, że w momencie, kiedy się na to zdecydowałem, to zaczęły się dziać cuda w moim życiu, to były rzeczy...
Pan był ekonomistą, miał Pan karierę przed sobą.
– Pracowałem w spółkach skarbu państwa na bardzo wysokich stanowiskach, w spółkach strategicznych. Był to taki okres, że byłem dyrektorem odpowiedzialnym za cały tranzyt ropy naftowej w Polsce (...)
W życiu nie myślałem, że Pan Bóg wszystko wywróci w moim życiu, później pracowałem w mediach, w Polskim Radiu byłem dyrektorem zarządu przez około pięciu lat…
W dniach 14-17 lutego delegacja Instytutu Pamięci Narodowej w składzie Jan Baster – zastępca prezesa IPN, Adam Siwek – dyrektor Biura Upamiętnienia Walk i Męczeństwa, oraz Agnieszka Jędrzak – kierownik Samodzielnej Sekcji Kontaktów Międzynarodowych w Biurze Prezesa IPN, przebywała w Kanadzie. Korzystając z okazji, przeprowadziliśmy rozmowę…
Goniec - Czy IPN ma program, czy zamierza otworzyć program, który badałby to, jak rozbijano Polonię; działanie rezydentury PRL w Kanadzie?
Wiceprezes IPN Jan Baster - Z tego co ja wiem, choć tym się nie zajmuję, to takiego programu centralnego nie mamy, natomiast pojedynczy badacze z pewnością tym się zajmują.
- Chciałem się więc też zapytać, na ile instytut jest niezależny w swoich działaniach, wolny od wpływów politycznych, bo właśnie dowiedziałem się, że umorzono śledztwo w sprawie mordu partyzantki żydowskiej na polskich chłopach w Koniuchach; a jest to sprawa, która leży mi na sercu nie tylko dlatego, że zgłosił ją Kongres Polonii Kanadyjskiej, ale akurat tak się złożyło, że kilkadziesiąt lat temu przeprowadziłem wywiad z osobą, która przeżyła tę masakrę, panem Tubinem. Z tego, co mi wiadomo, to Instytut wysłał jedynie jakieś zapytania do władz innych krajów o zlokalizowanie sprawców, natomiast z przesłanych do IPN dokumentów wynikało, że sprawcy jak najbardziej są znani, chwalą się tym, co zrobili, i sprawa jest jakby podana na tacy. Tymczasem utknęła. Dlaczego? Czy z powodów politycznych?
- Myślę, że wolności Instytutu bronimy skutecznie, natomiast trzeba pamiętać, że są to jakby dwa obszary działalności, działalność naukowa, czyli badania, kwerendy i opracowywanie później materiałów to jest pion naukowy. I jest pełna wolność badań naukowych. A kwestia śledztw to jest pion prokuratorski, który jest jeszcze bardziej niezależny, no bo pomimo że w nazwie i formalnie komisja ścigania jest w strukturach Instytutu, to dyrektor pionu jest zastępcą prokuratora generalnego i tutaj nigdy tak nie było, żeby prezes Instytutu miał możliwości jakiegokolwiek ingerowania w prace prokuratorów czy narzucania im sposobu prowadzenia spraw czy wpływania na to, że sprawa jest umorzona. To są tak naprawdę pytania do prokuratorów do tego, który prowadził sprawę.