Tydzień temu pisałem o bardzo ciekawym projekcje „Kingsway by the River”. Zanim podam kilka nowych informacji, przypomnę, że Kingsway Towers to bardzo atrakcyjny nowy projekt zlokalizowany w sercu Kingsway. Całe założenie składa się z wieży, zespołu townhouse’ów oraz niskiego budynku przy Dundas St. West. Główny budynek będzie miał 21 pięter (200 mieszkań) i zaprojektowany jest przez Wallman Architects. Budynek zlokalizowany jest w takim miejscu, że otoczony będzie zielenią i wiele mieszkań będzie miało spektakularny widok na Humber River. Wnętrze budynku jest zaprojektowane przez Bryana Pattona.
To, co odróżnia ten projekt od wielu innych w Toronto, to właśnie znakomita lokalizacja nad Humber River, która gwarantuje dobry zwrot na zainwestowanych pieniądzach. Oferowane mieszkania oraz „Urban Townhomes” zaczynają się już od 320.000 dol. i sięgają do trochę ponad 750.000 dol. Większość mieszkań jest w zakresie od 350.000 do 490.000 dol., co jest bardzo dobrą ceną na tę okolicę.
Projekt ten wywołał ogromne zainteresowanie i praktycznie 80 procent mieszkań sprzedało się w ciągu niecałych dwóch tygodni. Pozostały obecnie nieliczne mieszkania i niektóre modele są wysprzedane!
Proponowany projekt będzie miał trzy fazy. Sprzedaż fazy pierwszej (Tower) oraz fazy drugiej (Urban Townhomes) już się rozpoczęła TYLKO poprzez Platinium VIP agents. Domator TEAM jest akredytowany jako „Platinium VIP Team” dla tego projektu.
Oferowane mieszkania są znakomicie wyposażone (informacje można znaleźć na mojej stronie czaplinski.ca).
Przewidywana data przejęcia to lipiec 2020. Jeden parking zawarty w cenie. Drugi parking może być dokupiony za 45.000 dol. Locker – kosztuje 4000 dol. dodatkowo.
Depozyty są rozłożone w czasie. Pierwsze 5000 dol. płatne jest w chwili podpisania oferty; różnica do 5 proc. w ciągu 30 dni; następne 5 proc. po 150 dniach; następne 5 proc. po 365 dniach; ostatnie 5 proc. w chwili przejęcia mieszkania.
Maintenance – przewidywane jest na poziomie 49 centów za stopę. Prąd, woda oraz gaz są płacone przez właścicieli mieszkań. Podatek od nieruchomości – przewidywany jest na poziomie 0,8 proc. ceny zakupu.
Naliczane jest premium 1000 „per floor” – czyli za taki sam plan 5 pięter wyżej zapłacimy ekstra 5000 dol.
Każde mieszkanie będzie miało trzy zestawy materiałów wykończeniowych do wyboru. Sufity na 9 stóp lub więcej. Każde mieszkanie ma duży balkon lub taras.
Tak jak wspomniałem, 80 proc. mieszkań jest już sprzedanych. świadczy to o tym, że jest to jeden z najlepszych projektów w mieście. Aha – ważna uwaga. Kupujący teraz mają zagwarantowane „assigment” – czyli mogą odsprzedać unit przed przejęciem w 2020 roku.
Zainteresowani tym projektem proszeni są o kontakt ze mną osobiście telefonicznie pod numerem 905-278-0007 lub poprzez e-mail Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..">Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Można też nas odwiedzać w Starskym 2, ale warto dzwonić, by umówić się na spotkanie, pod numer 905-820-6969.
Zmieniając temat na zupełnie inny, ale który może być przydatny w pewnych sytuacjach inwestycyjnych, warto wiedzieć, jak się mają dwa określenia, „joint tenant” i „tenant in common” do inwestowania w nieruchomości.
Temat śmierci jest zawsze takim tematem, którego próbujemy unikać. Dotyczy to też nieruchomości. Wielu ludzi nie ma spisanych testamentów i pozostawia sprawy majątkowe w bałaganie prawnym. Prawidłowo byłoby już po zakupie nieruchomości napisać, jak nasza inwestycja ma być rozdysponowana po naszym odejściu. W praktyce mało kto przed 65 rokiem życia nawet o tym myśli. Dlatego w przypadku majątku małżeńskiego, jeśli nie było innych pisemnych dyspozycji, przyjmuje się zasadę, że majątek przechodzi automatycznie na pozostającego przy życiu małżonka. Ten rodzaj własności majątkowej określany jest jako „JOINT TENANCY” i zasadniczo wszyscy prawnicy, którzy zamykają transakcję zakupu nieruchomości, sugerują, by była ona zarejestrowana w ten sposób.
Są jednak w życiu sytuacje, w których małżonkowie lub wspólnicy mogą wybrać inną formę własności, określaną „TENANTS IN COMMON”. W tym przypadku partnerzy mogą zażyczyć sobie, by każdy z nich miał na przykład 50 proc. udziału (lub inne proporcje mogą być wybrane) w nieruchomości. W przypadku odejścia jednego z partnerów – pozostający przy życiu zachowuje swoje 50 proc. własności – natomiast pozostałe 50 proc. jest rozporządzane zgodnie z testamentem – jeśli był obecny. Jeśli go nie było – automatycznie jest on dołączany do całej masy spadkowej, tworząc „estate” – i w takich sytuacjach najczęściej sąd lub administrator zajmuje się podziałem majątku.
Łatwo się domyślić, że w przypadku typowych domów i „normalnych” układów małżeńskich pierwsza forma jest najbardziej powszechna. Natomiast drugi rodzaj „wspólnej” własności ma częściej zastosowanie, gdy w grę wchodzą poważne pieniądze.
Drugi typ własności jest właśnie często używany w sytuacjach, kiedy nieruchomość jest zakupywana na biznes przez partnerów. Na przykład, dwóch kontraktorów kupuje nieruchomość z myślą o budowie domu na sprzedaż. Czysty rozsądek nakazuje, by dom był zakupiony jako „TENANCY IN COMMON”. Ten rodzaj własności nie tylko zabezpieczy ich interes w przypadku niespodziewanej śmierci, ale nawet w przypadku spornym, każdy z nich ma swoje niepodważalne 50 proc. (lub inne proporcje).