Panuje powszechne przekonanie, że basen wpływa na podniesienie wartości nieruchomości. W rzeczywistości nie zawsze jest to prawdą. Liczne badania statystyczne potwierdzają, że większość Kanadyjczyków przywiązuje znacznie mniej wagi do posiadania własnego basenu niż na przykład dużej, wygodnej kuchni, ładnej funkcjonalnej łazienki czy wykończonego basementu.
Statystycznie wydajemy zdecydowanie więcej pieniędzy na te usprawnienia niż na budowanie basenu. Oczywiście wynika to często z naszych możliwości finansowych i tak zwanych priorytetów. Poważna renowacja kuchni wraz ze sprzętami gospodarstwa domowego może kosztować tyle co wybudowanie basenu. Jeśli stać nas tylko na jeden wydatek, wiadomo, co zwykle wygrywa! Nasze panie kochają ładne kuchnie i w tym przypadku panowie muszą się dostosować. Zresztą ponownie warto wspomnieć o badaniach statystycznych, według których zainwestowane pieniądze w kuchnię zwykle zwracają się w 73 proc. i zdecydowanie podnoszą wartość domu gdy pieniądze wydawane na basen zwracają się w 16 proc. i zdarza się, że posiadanie basenu może nawet utrudniać sprzedaż nieruchomości. Dotyczy to głównie domów w niższej kategorii cenowej, gdzie, po pierwsze, basen może zajmować większość i tak małego ogródka, a po drugie – nowych potencjalnych właścicieli może być nie stać na dodatkowe koszty związane z utrzymaniem basenu, które w przeciętnym przypadku kształtują się na poziomie od 600 do 2000 dol. za sezon. Największy wpływ na koszt utrzymania basenu mają koszty związane o ogrzewaniem wody. Czyli im bardziej gorące i dłuższe lato, tym mniej nas będzie kosztowało utrzymanie basenu. Inna ważna sprawa w naszym klimacie to ogrzewanie basenu. Kiedyś energia była tania i koszty ogrzewania były niskie. Dziś to się zmieniło, a niestety w naszym klimacie podgrzewanie wody to jedyna szansa na przedłużenie sezonu "basenowego".
W chwili obecnej – znakomitą alternatywą do ogrzewania gazem stają się systemy wykorzystujące energię słoneczną. Kiedyś te systemy były dość kosztowne – dziś inwestycja może zwrócić się w 3 – 5 sezonów.
Baseny w ziemi, czyli "inground", są zdecydowanie bardziej kosztowne niż baseny zbudowane na terenie, "above ground". Na koszt basenu będzie wpływała jego wielkość, materiał, z jakiego jest wykonany, sprzęt do filtrowania wody i dostarczania chemikaliów oraz tak zwany landscaping wokół basenu. Skoncentrujmy się na basenach wbudowanych w teren. Najtańsze są baseny z dnem i ścianami (liner) z plastiku (winyl) – najdroższe są z betonu okładane ceramiką lub kamieniem. W naszym klimacie te pierwsze są znacznie łatwiejsze do utrzymania. Koszt wybudowania basenu może mieć ogromny rozrzut – od 20.000 do 200.000 dol.! I naprawdę wiele tu zależy od tego, kiedy budujemy basen, kto jest naszym kontraktorem, jakich materiałów użyjemy. Coraz bardziej popularne stają się małe baseny zwane "lap pools", w których płyniemy przeciwko sztucznie wytworzonemu nurtowi. Takie baseny mogą być instalowane nawet na małych działkach i ich ceny zaczynają się już od 12.000 dol. Z nowszych rozwiązań w Kanadzie warto wspomnieć, że coraz częściej stosowane są baseny ze słoną wodą! Pozwala to uniknąć dużej ilości chemikaliów oraz takie baseny ponoć wymagają mniej pracy, by utrzymać je w czystości.
Zasadniczo nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to, czy basen wpływa na podniesienie podatku od nieruchomości. Jak zawsze należy popatrzeć na każdy przypadek indywidualnie. Jeśli mamy mały stary basen na naszej małej działce – to możemy z całą stanowczością "walczyć" z zawyżoną wyceną naszej nieruchomości przez miasto. Z drugiej strony, jeśli ktoś wybuduje luksusowy basen za 200.000, to oczywiście miasto uzna, że wpływa to na podniesienie "market value" naszej nieruchomości. Właśnie o tym należy pamiętać, że podatki od nieruchomości płacimy na podstawie "assessed market value" i jeśli nie zgadzamy się z wyceną (assessment), to możemy się od niej odwołać! Czy skutecznie? Nie zawsze jest to łatwe.
Warto pamiętać, że jak się kupuje dom z basenem, należy w czasie zakupu zażądać inspekcji basenu oraz sprawdzenia stanu technicznego sprzętów związanych z jego utrzymaniem. Jak kupujemy dom latem – jest to dość proste. Natomiast kupując dom zimą – musimy dodać takie warunki do oferty, które dawałyby nam szansę sprawdzenia basenu na wiosnę i w razie odkrycia problemów – sprzedający byliby za nie odpowiedzialni.
Jeśli ktoś nie lubi basenu, ale chce mieć kojący wpływ wody, to warto pomyśleć o "pond", czyli oczku wodnym.
Moim zdaniem, to wspaniały dodatek do każdego ogrodu. Dobrze zaprojektowane oczko wymaga bardzo mało pracy. Owszem, na początku popełniamy błędy i czasami oczko wygląda jak "sadzawka", ale zwykle wraz z doświadczeniem sprawia coraz więcej zadowolenia. Wszystko polega na umiejętności wytworzenia ekosystemu, który jest w równowadze. Odpowiednia ilość bakterii, rybek czy roślin tworzy fantastyczną symbiozę, która wpływa bardzo kojąco na nasze samopoczucie. Moje pierwsze oczko wodne miałem 15 lat temu i rzeczywiście było to trochę szokiem dla mnie. Teraz jest to bardzo proste, a efekt jest niesamowity. Zdrowe oczko jest takim mikrosystemem, w którym mamy mały wszechświat . Ryby, żaby, rośliny, ptaki itd. Sama przyjemność i jest to bardzo kojący dodatek do każdego ogrodu.
Maciek Czapliński
905-278-0007