Jest takie powiedzenie, że to, co będziesz robił w pierwszy dzień nowego roku, będziesz robił przez cały rok. Oby się sprawdziło w naszym przypadku. 1 stycznia wybraliśmy się w miłym towarzystwie Edyty i Tomka na narty biegowe, dla nas pierwsze w tym sezonie. Wybór padł na ośrodek w Mansfield, raz z powodu bliskości – po sylwestrowej nocy nie chciało nam się wcześnie wstawać, dwa – nasypało tam wystarczająco dużo śniegu i były przygotowane trasy.
http://www.goniec24.com/goniec-turystyka/item/1652-szlakami-bobra-pocz%c4%85tek-sezonu-na-bieg%c3%b3wki-mansfield#sigProIda617ce08fb
Do Mansfield jedzie się bardzo przyjemnie Airport Rd., nie ma dużego ruchu, szczególnie widowiskowy jest odcinek przechodzący przez Wyniesienie Niagarskie. Wybraliśmy na początek żółty 12-kilometrowy szlak, nie za trudny. Trasa świetnie przygotowana. Jak zwykle mało ludzi – co jest olbrzymią zaletą Mansfield, i cisza aż kłująca w uszy. Prószył śnieg, narty trochę kleiły się do podłoża. Choć był spory mróz, nam było gorąco, a Edycie zimno i w celu rozgrzewki narzuciła z Tomkiem takie tempo, że po połowie trasy zrezygnowaliśmy z ambicji dotrzymania im kroku. Udało nam się za to zobaczyć stado białoogoniastych jeleni. Spotkaliśmy się dopiero w bazie głównej na kawie.
Mansfield Outdoor Centre jest pięknie położony w dolinie wśród wzgórz, obejmuje obszar 300 akrów prywatnego terenu, dawnej farmy, i 2000 akrów dzierżawionych od Dufferin County Forest. Szlaki prowadzą przez bukowe i sosnowe lasy, pola, wzdłuż strumieni i jeziorek, z wielu miejsc widać okoliczne malownicze wzgórza. Jest tam 40 kilometrów tras do nart biegowych, o różnych stopniach trudności, od tras dla początkujących po bardzo trudne, a także 10-kilometrowa pętla do jazdy krokiem łyżwowym.
Baza główna mieści się w dawnym domu właścicieli farmy z początku dwudziestego wieku, w którym zachowała się nawet pierwotna piękna sosnowa podłoga. W sali jadalnej przez cały czas w żeliwnym piecu pali się ogień, można ogrzać się, posiedzieć, podziwiać wzgórza przez okna, zjeść własny prowiant lub skorzystać z domowych posiłków w postaci chili, zupy lub muffinów. Kuchnia na miejscu serwuje także bardzo dobrą kawę, można ją zamówić w prawdziwych kubkach, miła obsługa zapewnia sympatyczną atmosferę. W bazie głównej są również łazienki i prysznice.
W starej stodole urządzono wypożyczalnię sprzętu – jest tu 150 par nart. Ośrodek jest otwarty siedem dni w tygodni od 9 rano do 5 po południu.
Mansfield oferuje także wiele atrakcji na lato, ale o tym może innym razem.
Ceny:
• cały dzień – 18,50 dol., dzieci poniżej 12 lat 9,50 dol.
• w weekendy po godzinie 13.30 –14 dol., dzieci 7,00 dol.
• bilet rodzinny – 55,00 dol.,
• wypożyczenie sprzętu dla całej rodziny – 65,00 dol.
Można też wynająć instruktora do nauki jazdy.
Dojazd z Toronto: od lotniska Pearsona godzina jazdy na północ Airport Rd. Ośrodek Mansfield znajduje się po prawej stronie szosy, naprzeciwko widocznych z drogi tras zjazdowych prywatnego klubu narciarskiego. Wjazd jest wyraźnie oznaczony. Koordynaty do GPS: N44 12.229 W80 02.158.
Na stronie internetowej Gońca www.goniec.net w dziale turystyka znajdą Państwo zdjęcia z zeszłego roku, kiedy udało nam się zastać w Mansfield bajkowy śnieżny krajobraz.
Tekst i zdjęcia
Joanna Wasilewska, Andrzej Jasiński
Mississauga