Dzień Dziecka w Parku Paderewskiego
niedziela, 01 czerwiec 2014 21:28 Opublikowano w Życie polonijneTradycyjnie 1 czerwca Park Paderewskiego należał do dzieci.
Harcerze zorganizowali piknik pod hasłem "Harcerze dzieciom". Zabawa była nie tylko dla dzieci ale również dla rodziców, którym do wczesnego wieczoru czas umilał zespół Polanie.
Wszystko zaczęło się jednak od Mszy św. i na którą przymaszerowała harcerska młodzież z ZHR. Tym razem Mszę św. koncelebrował, oprócz znanego wszystkim ks. Jana Szkodzińskiego, ksiądz Grzegorz Bliźniak, generał zakonu Chrystusa Miłosiernego, który przybył do Kanady z Wołynia. On też wygłosił wzruszające kazanie. Prosił by modlić się o pokój, bo jak stwierdził, na Ukrainie czuje się, że idzie duża wojna.
Pogoda dopisała i młodzi ludzie mogli nie tylko pobawić się na zjeżdżalniach i innych przyrządach parku ale również skorzystać z dmuchanego zamku, pomalować twarze czy pośpiewać "indiańskie" pieśni przy wigwamie.
http://www.goniec24.com/goniec-reportaze/itemlist/user/64-andrzejkumor?start=1833#sigProId0ecdd172f0
Fragment przemówienia Stephena Harpera
W piątkowy wieczór w centrum konferencyjnym przy Dixon Rd w Toronto miał miejsce uroczysty obiad na rzecz finansowania budowy pomnika ofiar komunizmu w Ottawie, wydany przez Tribute to Liberty.
W hallu przed salą bankietową ustawiono plansze wystawy o drodze do wolności "Solidarności".
W imprezie wzięło udział wielu zaproszonych gości z rządu - w tym ministrowie imigracji Chris Alexander i pochodzący z Estonii lider większości rządowej w Izbie Gmin Peter van Loan oraz premier Stephen Harper wraz z małżonką (Stephen Harper w przyszłym tygodniu przyjeżdża z wizytą do Polski).
Reporter "Gońca" zauważył również posłów Władysław Lizonia z małżonką, Boba Decherta, Stellę Ambler i wielu wielu innych. Była obecna prezez KPK Teresa Berezowska, przewodniczący rady dyrektorów Credit Union Andrzej Pitek, Właściciel firmy Cyklon Manufacturing Andrew Sochaj. Byli ambasadorzy wielu krajów Europy Wschodniej, Estonii Gita Kalmet, Ukrainy Vadym Prystaiko, Polski Marcin Bosacki - nieco zagubiony przy wejściu na salę - Słowacji Milan Kollar.
Przemawiając premier Kanady Stephen Harper przypomniał jak wielki wkład w rozwój kanadyjskiego państwa wnieśli imigranci i uchodźcy uciekający z krajów komunistyczych, zapewnił, że Kanada zawsze stoi na straży wolności człowieka i stąd jej zaangżaowanie na Ukrainie. Potwierdził, że Ukraina może na Kanadę liczyć. Stwierdził, że Ottawa uczy się na błędach i jako jeden z nich wymienił ignorancki i lekceważący stosunek rządu ówczesnego premiera Trudeau do wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Przypominał też kilkakrotnie postać świętego od niedawna Jana Pawła II. Co ciekawe, wymienił kwestionowaną a co najmniej przemilczaną w kręgach europejskiej lewicy liczbę ofiar komunizmu - 100 mln osób. Przemówienie premiera było dramatyczne w tonie.
Premier Harper stwierdził, że w wieku 20 trująca ideologia komunizmu przedostała się do wszystkich krajów świata. Skutek był katastrofalny; ponad 100 milionów ludzi straciło życie.
- I nigdy nie powinniśmy zapominać, że za tą statystyką kryli się żywi ludzie - ojcowie, synowie, córki, sąsiedzie, że ich przyszłość i potencjał ich nadzieje i marzenia zostały im zabrane…
W Kanadzie odczuwamy te cierpienia nader wyraźnie ponieważ prawie jedna czwarta wszystkich Kanadyjczyków, albo żyła kiedyś w komunistycznych kajdanach, albo też jest dziećmi tych, którzy żyli pod panowaniem komunistów. W wieku XX Kanada stała się bezpieczną przystanią dla ludzie uciekających spod panowania komunistycznego, nowym domem i ojczyzną dla wszystkich, którzy pragnęli wolności. Przybywali tu z Rosji, Estonii, Ukrainy, Łotwy, Litwy, Węgier, Polski, Kambodży, byłej Czechosłowacji, byłej Jugosławii, byłych Niemiec Wschodnich, Chin, Korei Północnej, Kuby, Albanii i innych krajów. Tu znajdowali bezpieczeństwo zamiast opresji, kanadyjską swobodę zamiast komunistycznych restrykcji, zamiast komunistycznego determinizmu, szanse dla siebie, zamiast komunistycznego strachu, kanadyjską nadzieję. Bezpieczeństwo, szansa i nadzieja to była Kanada i to wciąż jest nasza Kanada.
Tu zakładali silne rodziny, promowali kanadyjskie wartości i poprzez swój olbrzymi pomogli Kanadzie stać się tym, czym jest. Tak jak Kanada walczyła z komunizmem wewnątrz dając schronienie setkom tysięcy uchodźców i imigrantów również zagranicą zdecydowanie broniliśmy wolności wszędzie tam, gdzie była zagrożona.
Kanadyjczycy wiedzą, że zagrożenia tego świata nie ustają gdy zamyka się drzwi własnego domu. Byliśmy państwem frontowym zimnej wojny. Podczas tych trudnych lat jeden z moich poprzedników premier Brian Mulroney stał ramię w ramię z gigantami, premierem Margaret Thatcher, prezydentem Ronaldem Raeganem i papieżem, dzisiaj świętym, Janem Pawłem II tak, by zimna wojna została osatatecznie zakończonona naszym zwycięstwem
Przywitaliśmy w Kanadzie wieleset tysięcy uchdźców, Chińczyków uciekających spod rewolucji kulturalnej; przywitaliśmy 60 tys. wietnamskich Boat People po upadku Sajgonu, występowaliśmy przeciwko antysemityzmowi w świecie komunistycznym, wydaleniu żydowskich obywateli i przeciwko strasznym deportacjom Tatarów krymskich, czego 70. rocznicę niedługo będziemy obchodzić. Kanada zaoferowała azyl czeskiemu pisarzowi Josefowv Skvoreckiemu i sowieckiemu defektorowi Igorowi Gouzenko, który przekazał Zachodowi jedne z pierwszych ostrzeżeń przed zimną wojną. Mieszkał potem kilka przecznic na południe od Parliament Hill.
Kanada jako pierwszy kraj Zachodu uznała w 1991 roku niepodległość Ukrainy i Kanada nadal wspiera naród ukraiński. W rzeczy samej nie ma żadnego kraju zachodniego, który byłby bliżej i miał bliższe związki z Ukrainą niż Kanada. Od końca XIX wieku z otwartymi ramionami przywitaliśmy setki tysięcy ukraińskich osadników, nazwaliśmy holodomor tym czym był - masowym ludobójstwem i ustanowiliśmy dzień pamięci hołodomoru. Panie i panowie pozwólcie, że jeszcze na chwilę zatrzymam się na Ukrainie, ponieważ obecna sytuacja tam ma poważne i dalekosiężne skutki dla wszystkich.
Premier Harper wymienił też przykłady kiedy Kanada zawiodła swych obywateli starając się grać rolę kraju neutralnego w sporach z Sowietami i kiedy pozostała obojętna na przykład na wprowadzenie stanu wojennego w Polsce. Zapewnił, że z tych błędów jego rząd wyciągnął wnioski.
- Dzisiaj nasza polityka zagraniczna jest kształtowana przez najszczytniejsze wartości; obronę Kanady i promowanie podstawowych wolności ludzkich, które mają kluczowe znaczenie dla społeczeństwa, a także przeciwstawianie się wszystkim tym, którzy nastajął na te wartości (...)
Dlatego Panie i Panowie Kanada dumnie, zdecydowanie i stanowczo stoi u boku ukraińskiego narodu (...) To czego dzisiaj doświadczają miliony Ukraińców jest zarówno dzwonkiem alarmowym jak i wezwaniem do działania. W ciągu minionych kilku miesiący świat patrzy jak prezydentowi Putinowi coraz wygodniej jest z konfrontacją. Jego zuchwałość narasta od czasu gdy rosyjskie oddziały przemocą wcieliłyKrym. Wpływy ekspansjonizmu i militaryzmu reżimu Putina nie ograniczają się do Ukrainy, lecz zagrażają bezpieczeństwu naszych wschodnioeuropejskich sojuszników, a co za tym idzie, bezpieczeństwu i stabilizacji świata. Przyjaciele, nie jestem w stanie przewidzieć co się wydarzy w najbliższych miesiącach, czy latach na Ukrainie, w Europie czy w Kanadzie, ale wiem jedno - Kanadyjczycy zawsze wspierali wolność i demokrację dla wszystkich - i dlatego nie wycofamy się obecnie z poparcia narodu ukraińskiego!
Modlitwę przed jedzeniem odmówił i obiad pobłogosławił o. Janusz Błażejak OMI, proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbego w Mississaudze
http://www.goniec24.com/goniec-reportaze/itemlist/user/64-andrzejkumor?start=1833#sigProIdc40ecd4bbe
Szanowny Panie Redaktorze,
Czytając "Kartkę z kalendarza" w "Gońcu" z dn. 16-22 maja 2014 r. o pogrzebie Marszałka Piłsudskiego, chciałbym dodać: ja jako 16-letni chłopiec byłem naocznym świadkiem tego wydarzenia. Trumna z Marszałkiem przejeżdżała przez teren mojej miejscowości Suchedniów (Kieleckie). Przy torach kolejowych zgromadziła się ludność z okolicznych wsi i młodzież szkolna.
Pierwszy przejechał pociąg pancerny na sygnale, za nim lokomotywa z platformą oświetloną, na której była trumna z ciałem Marszałka, kolumnę zamykał również pociąg pancerny (na sygnale). Ponieważ robił się zmierzch, przy torach co sto metrów były rozpalone ogniska.
W ten sposób mieszkańcy żegnali Marszałka (Dziadka).
Z poważaniem
Mieczysław Lutczyk
Oshawa, 20.05.2014 r.
Odpowiedź redakcji: Dziękujemy za relację, zazdrościmy przeżycia.
•••
Dzień dobry. Przesyłam informację o podjętej inicjatywie IPN:
IPN i adwokaci pomogą represjonowanym w PRL.
Prezes IPN Łukasz Kamiński i dyrektor pionu śledczego Dariusz Gabrel na wcześniejszych spotkaniach z Grupą Roboczą antykomunistycznych środowisk represjonowanych obiecali i obietnicy dotrzymali, a mianowicie, że: pokrzywdzeni przez władze PRL będą mogli uzyskać bezpłatną pomoc prawną. IPN i Naczelna Rada Adwokacka podjęły wspólną akcję "Masz prawo". Jej celem jest udzielenie pomocy prawnej osobom represjonowanym w czasach komunistycznej dyktatury.
"My musimy ich szukać, my musimy im pomóc" – powiedział podczas konferencji prasowej mecenas Maciej Bednarkiewicz.
– Celem wspólnej akcji "Masz prawo" Instytutu Pamięci Narodowej i Naczelnej Rady Adwokackiej jest uświadomienie represjonowanym przez władze komunistyczne, jakie przysługują im prawa, i udzielenie konkretnej pomocy – podkreślił prezes IPN dr Łukasz Kamiński. Ta konkretna pomoc to cotygodniowe dyżury prokuratorów IPN i porady adwokatów w całym kraju. Mecenas Andrzej Zwara, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, powiedział, że lata osiemdziesiąte XX wieku ukształtowały kręgosłup moralny polskiej adwokatury. – Dziś obecne pokolenie będzie starało się pomóc represjonowanym w uzyskaniu należnych świadczeń "pro bono", bezpłatnie.
– Osoby represjonowane będą miały wsparcie z dwóch stron, również ze strony prokuratorów IPN – obiecał Dariusz Gabrel, dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN. Zapowiedział efektywną współpracę prokuratorów i adwokatów.
– Wspólna akcja jest dowodem, że w społeczeństwie narasta niezadowolenie ze sposobu, w jaki traktowane są osoby represjonowane – powiedział w gorącym wystąpieniu mecenas Maciej Bednarkiewcz, znany obrońca w procesach politycznych w latach 80. – m.in. pełnomocnik matki Grzegorza Przemyka Barbary Sadowskiej – sam wtedy aresztowany. Przytoczył bulwersujące przykłady niskich odszkodowań, jakie mogą uzyskać rodziny poległych górników z Wujka i ofiar Grudnia '70. – Ci ludzie, wielce zasłużeni i skromni, często nie znają prawa, nie wiedzą, jakie prawa im przysługują. My musimy ich szukać, my musimy im pomóc – zaapelował Bednarkiewicz.
Prezes IPN Łukasz Kamiński szacuje, że takiej pomocy może potrzebować kilka tysięcy osób.
Osoby zainteresowane szczegółami proszone są o kontakt z naszym Stowarzyszeniem.
Janusz Olewiński, przewodniczący Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Internowanych
i Represjonowanych
(www.internowani-represjonowani.pl.tl)
Odpowiedź redakcji: Wspaniale, bo pokrzywdzeni przez PRL są często nadal krzywdzeni przez III RP.
•••
Opisuję historię mojej wsi Janówek i rodziny. Z przekazów ustnych dowiedziałem się, że mój przodek Jan Dąbrowski jako żołnierz tworzącej się Armii Hallera zmarł na hiszpankę. W trakcie poszukiwań dotarłem do wiadomości, że takie miejsce mogło być w Niagara-on-the-Lake. Czy na "cmentarzu Hallerczyków" widnieje takie nazwisko? Proszę o odpowiedź (jeśli można to sprawdzić).
Z poważaniem
Aleksander
Odpowiedź redakcji: Szanowny Panie, sprawę przekazaliśmy kompetentnym osobom.
•••
Piętnaście milionów zamordowanych Polaków na terenach byłego ZSRS
Rozpoczęto pracę nad tłumaczeniem dziewięciotomowego opracowania dotyczącego wymordowania około piętnastu milionów Polaków na terenach należących do byłego ZSRS w latach 1919 do 1953 roku. Opracowanie to zostało dokonane za wiedzą i pozwoleniem prezydenta Federacji Rosyjskiej – Władimira Władimirowicza Putina.
Według mojego tłumaczenia, tytuł tego opracowania brzmi: "Martyrologia Polaków w północnej i zachodniej części Rosji 1919–1953". Z tytułu wynikałoby, że dotyczy tylko części dokonanych mordów na Polakach na terenie Rosji. Autorzy uzyskali dostęp do tajnych rosyjskich archiwów.
Znaczną część zespołu autorskiego stanowią Polacy na stałe mieszkający na terenie Federacji Rosyjskiej. Morderstw na Polakach dokonywało NKWD.
W tym samym czasie to samo NKWD wymordowało około dwudziestu milionów Rosjan. W opracowaniu podawane są miejscowości kaźni, liczby osób zamordowanych i nazwiska decydentów. Według przekazanej mi informacji, celem tego opracowania jest pokazanie, że decydentami tych morderstw nie byli Rosjanie i że naród rosyjski nie ponosi odpowiedzialności za martyrologię Polaków na wschodzie. Opracowanie to zostało dostarczone do Polski przez wnuka byłego marszałka Wojska Polskiego PRL – Konstantego Rokossowskiego.
Polsko-Polonijne Zgromadzenie Niepodległościowe
Adam Bednarczyk
Warszawa 23 maja 2014
Odpowiedź redakcji: Szanowny Panie, Rosja jest prawnym spadkobiercą Sowietów.
•••
Dzień dobry!
Wysyłam Panu interesujący cytat:
"Jest jeszcze wiele innych rzeczy, co do których Adam Michnik i ja na pewno się zgadzamy. Nie chcę Polski, w której polskość definiowana jest etnicznie, w której ludzie są dyskryminowani ze względu na swoje pochodzenie. Nie chcę Polski, w której homoseksualiści byliby prześladowani i nie mogli żyć w związkach prawnie uregulowanych. Nie chcę Polski, w której kobiety miałyby mieć gorsze szanse niż mężczyźni. Nie chcę Polski, w której panuje szowinizm, antysemityzm i fanatyzm religijny" – Prof. Zdzisław Krasnodębski, lider warszawskiej listy PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Źródło cytatu: Z. Krasnodębski, Już nie przeszkadza. Szkice polityczne III, Kraków 2010, s. 446.
Kłaniam się!
Marcin Janowski
Odpowiedź redakcji: Rzeczywiście, interesujący, pozdrawiam, Andrzej Kumor.
•••
Goniec
Tygodnik polski w Kanadzie
Pan Redaktor Andrzej Kumor
Mississauga, ON.
Kilka tygodni temu zamieściliście na łamach "Gońca" (za co gorąco dziękuję) moją wypowiedź dotyczącą podwójnego opodatkowania emerytur stosownie do Umowy podatkowej zawartej między Kanadą i Polską, która po ratyfikacji weszła w życie w dniu 1 stycznia br.
Informacje zawarte w mojej wypowiedzi (których zebranie notabene przed opublikowaniem zajęło mi cztery miesiące) spotkały się z zainteresowaniem kilku osób, które skontaktowały się już ze mną w celu uściślenia bądź wyjaśnienia wątpliwości co do informacji zawartych w tej publikacji.
W jednym przypadku osoba zainteresowana kontaktem ze mną spotkała się z trudnością, a nawet swego rodzaju dezinformacją ze strony Redakcji.
Chodzi o czytelnika "Gońca", Pana Ignacego Głowackiego z Hamilton, który zwrócił się do Redakcji z prośbą o pomoc w kontakcie ze mną. Redakcja "Gońca" w numerze z dnia 16-22 maja br., w dziale Poczta Gońca zamieściła informacje dla Pana Ignacego Głowackiego, że jego telefon został mi przekazany przez Redakcję, co obliguje mnie publicznie do nawiązania kontaktu z zainteresowanym. Przekazując te informacje zainteresowanemu, zapomnieliście jednak przekazać mi jego telefon, co stawia mnie w co najmniej niewdzięcznej sytuacji, gdyż nie mogę skontaktować się z zainteresowanym, który zapewne czeka na telefon z mojej strony. Jeśli macie jakiś kontakt z ww. czytelnikiem (np. drogą internetową), uprzejmie proszę o przesłanie mu mojej publikacji w formacie PDF (którą załączam) bądź numeru telefonu, który załączam niżej. Będę niezmiernie wdzięczny Redakcji za klaryfikację niewdzięcznej sytuacji, w jakiej się znalazłem z uwagi na nieprzekazanie mi telefonu ww. czytelnika zgodnie z deklaracją Redakcji zawartą w Poczcie Gońca.
Jeszcze raz dziękując za zamieszczenie mojej wypowiedzi na łamach "Gońca" na temat istotny dla emerytów, pozostaję w poważaniu,
Zbigniew Steliga
London
Odpowiedź redakcji: Szanowny Panie, dziękuję za list, ale Pana adres zwrotny, na który wysyłałem informację do Pana, nie działał i poczta wracała, nie miałem innej możliwości kontaktu. Pozdrawiam serdecznie Andrzej Kumor.
Odp. p. Zbigniewa Steligi: Szanowny Panie, Uprzejmie dziękuję za notkę, tak mój adres zf.steliga@bell nie jest aktualny, gdyż przeniosłem wszystkie usługi do Rogersa, zatem używam teraz uniwersalnego i stabilnego adres na hotmail, który nie jest zależny ani od Bella, ani Rogersa. Dziękuję, z poważaniem. Z.Steliga.
•••
Wielce Szanowni Państwo
Piszę tych kilka słów z sercem przepełnionym bólem i rozpaczą – piszę w imieniu rodziców, którzy nie tracą wiary, mimo uciemiężenia przez władze różnego szczebla.
Bóg powołał nas do pełnienia szczególnej roli, obdarzył dzieckiem, które wymaga szczególnej troski i opieki. My, rodzice, podjęliśmy się pełnienia tej roli. Dbamy o swoje dzieci, pomagamy rodzicom, którym jest jeszcze trudniej. Zastępujemy Państwo w tej roli.
Jest nam ciężko, tym ciężej, że miast wsparcia ze strony polskich władz różnego szczebla, otrzymujemy dodatkowe obciążenia. My, rodzice, doświadczeni przez los i okrutną politykę wobec takich rodzin jak nasze, walczymy. Niestety, walka jest wyczerpująca. Brakuje sił, tracimy to, co nas trzyma przy życiu – NADZIEJĘ. Państwo polskie nie liczy się z nami, przecież obywatelami tego kraju, traktuje nas jak podrzędne przedmioty.
My robimy wszystko, by się sprawdzić w roli, jaką Bóg nam wyznaczył – w roli rodziców dzieci, które są przecież tylko i aż dziećmi. Polskimi dziećmi, które przez władze są spychane na margines życia.
To my, rodzice, żebrzemy, by pomagać naszym niepełnosprawnym dzieciom. Naszym i dzieciom rodziców, którzy są od nas słabsi. Niestety, nas też siły opuszczają. Jak długo można zdobywać środki na rehabilitację, edukację, rozwój naszych dzieci, spotykając się z obojętnością i z wykorzystywaniem naszej nieodpłatnej, a tak ważnej pracy?
Urząd Miasta Białegostoku udostępnił nam pomieszczenie... w piwnicy przychodni zdrowia! Za to pomieszczenie, od lat nieremontowane, płacimy do Urzędu Miasta ponad 700 zł miesięcznie, plus opłaty za prąd i wodę. Przecież my wyręczamy miasto w pełnieniu jego zadań! Nie zarabiamy, działamy NON PROFIT.
Nasze rodziny popadają w skrajne ubóstwo. I jeszcze władze miasta nie są w stanie po prostu nieodpłatnie udostępnić nam tego pomieszczenia w piwnicy! Musimy za to płacić, i to niemało!
Błagam o ratunek dla naszego stowarzyszenia rodziców i osób niepełnosprawnych. Błagam ze wszystkich sił i z głębi zbolałego serca!
W swojej rozpaczy szukam ratunku dla organizacji, która stoi na krawędzi rozpadu z powodu braku środków na dalsze działania. Nie zorganizujemy zajęć edukacyjnych, nie zorganizujemy terapii, rehabilitacji. Nasi podopieczni nie wyjadą na wakacje, nie pójdą do kina czy teatru.
Po 12 latach działalności, po 12 latach niesienia pomocy najsłabszym – upadnie polska organizacja wbrew wszystkim i wszystkiemu dźwigająca swój krzyż, opiekująca się dziećmi niepełnosprawnymi, które powinny być otoczone wsparciem i pomocą.
Jesteśmy biednymi rodzicami, którzy – borykając się z własną biedą – poświęcają czas i umiejętności, by nie poddać się obojętności władz.
To okrutne, jak są traktowane w Polsce polskie rodziny, wychowujące dziecko niepełnosprawne.
Nie napisałabym tego listu, gdybym nie była na skraju rozpaczy.
Błagam o pomoc, błagam o poruszenie serc Polonii.
Tylko WY możecie pomóc, uratować stowarzyszenie, które od 12 lat ratuje polskie niepełnosprawne dzieci i młodzież.
Nasze marzenia o pięknym ośrodku, gdzie nasi podopieczni znaleźliby bezpieczne miejsce, nasze marzenia o dobrej terapii, rehabilitacji, edukacji , o chwili oddechu dla zmaltretowanych psychicznie, ekonomicznie i fizycznie rodzin – nie może prysnąć jak bańka mydlana. To oznaczałoby rozpacz i ból nie do zniesienia.
Nie wiem, do kogo możemy się zwrócić z błaganiem o pomoc.
Pozostawiam zatem swoje zaufanie i nadzieję w Państwa rękach.
Tak trudno, wręcz niemożliwie jest żyć bez NADZIEI.
Tlą się jej resztki.
Wierzę, że polski duch nie pozwoli tej nadziei zgasić.
Proszę o pomoc.
Grażyna Jabłońska,
matka czwórki dzieci, babcia dwójki wnuków, matka niepełnosprawnej 16-letniej polskiej dziewczyny, Małgosi
Integrujące Stowarzyszenie
JEDEN ŚWIAT im. prof. Zbigniewa Religi
w Białymstoku
ul. Konwaliowa 3 lok. A, 15-661 Białystok, tel. +48 504694688
konto PL 71 1020 1332 0000 1002 0026 3921 PKO BP SA. Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
Odpowiedź redakcji: xxx
•••
Czy wracają czasy opisane przez G. Orwella?
Stawiając takie pytanie, mam na myśli obecną retorykę prezydenta Rosji – W. Putina oraz podbój przez tak zwane siły pokojowe (wywodzące się z Rosji) części Gruzji i Ukrainy (Krym), a ponadto podstępne przygotowania do podboju Doniecka i innych terenów wschodniej Ukrainy.
Wiele wskazuje na to, że oświadczenia i deklaracje W. Putina dotyczące Ukrainy i rozmieszczenia wojsk rosyjskich wzdłuż granicy z Ukrainą należy traktować tak, jak opisał Orwell w książce "Rok 1984", czyli co innego się mówi, a co innego robi. Można powiedzieć, że powstaje nowy rodzaj zdobywania terenów według pomysłu W. Putina poprzez wykorzystanie wyszkolonych, często emerytowanych agentów służb specjalnych, do których kiedyś sam należał.
Najtragiczniejsze jest to, że niektóre elity Europy Zachodniej nie wyciągnęły praktycznych wniosków z ponurego panowania komunizmu w znacznej części Europy. Zachowanie pokoju oraz rozwoju ekonomicznego w Europie i innych krajach za wszelką cenę jest rzeczą godną uwagi, ale jak uczy historia czasów hitlerowskich, nie jest to metoda najlepsza. Zatem z niepokojem należy patrzeć na to, co przyniesie najbliższy czas.
Z podziwem patrzę na Chińczyków, którzy sprytnie wykorzystują wojnę ekonomiczno-polityczną na linii Rosja – Unia Europejska. Wydaje mi się, że zbyt mało czasu poświęcamy gospodarce i rozwojowi Chin, który jest imponujący.
Z poważaniem i pozdrowieniami
Wawrzyniec Łęcki
Odpowiedź redakcji: Nie, nie wracają czasy Orwella, idą nowe czasy.