farolwebad1

A+ A A-
Andrzej Kumor

Andrzej Kumor

Widziane od końca.

URL strony: http://www.goniec.net/

Za Deutsche Welle:

 

UE chce radykalnie wzmocnić kontrole swoich granic zewnętrznych. Kto spoza Unii zechce je przekroczyć, musi się zarejestrować lub mieć wizę. Priorytetem jest bezpieczeństwo – pisze Bernd Riegert.

Australia już dawno wprowadziła dla obywateli krajów trzecich, niepodlegających obowiązkowi wizowemu, elektroniczną procedurę identyfikacji a Stany Zjednoczone stosują ją już od 2007 roku. Taką procedurę zamierza teraz wprowadzić Unia Europejska, aby lepiej kontrolować, kto w obie strony przekracza jej granice zewnętrzne. Obowiązujący w USA system elektronicznej identyfikacji nazywa się ESTA. W UE ma się nazywać ETIAS – europejski podróżniczy system informacji i zezwoleń (European Travel Information and Authorisation System).

Komisja Europejska testuje właśnie zastosowanie tego systemu w portach lotniczych i na przejściach granicznych. Faza testowa zakończy się w październiku. Pod koniec roku mają się rozpocząć prace ustawodawcze nad zmianami kodeksu granicznego Schengen.

Rejestracja w Internecie

Po zamachach w Paryżu szefowie resortów spraw wewnętrznych państw unijnych ponowili żądanie wdrożenia elektronicznej procedury identyfikacji, co planowane było już od dawna dla wyrugowania deficytów bezpieczeństwa.

A teraz taki system rzeczywiście zostanie uruchomiony. Podobnie jak w Stanach Zjednoczonych osoby zwolnione z obowiązku wizowego w obszarze UE, muszą się zarejestrować w Internecie. I podobnie jak tam ma być pobierana za to opłata od 13 do 15 euro – informują unijni urzędnicy.

Jeśli weźmie się pod uwagę, że obecnie 30 mln obywateli spoza państw UE nie potrzebuje wizy, to wpływy z tytułu opłat mogą wynieść rocznie 390 mln euro do nawet 1,5 mld euro .

Opłaty też dla Brytyjczyków?

Liczba osób, które nie potrzebują wizy a mimo to muszą uiszczać opłaty, mogłaby w przyszłym roku jeszcze bardziej wzrosnąć. Przecież Brytyjczycy, którzy po Brexicie przyjadą do UE na wakacje lub w sprawach biznesowych, a jest ich kilka milionów, będą musieli się rejestrować w europejskim systemie ETIAS i uiszczać opłaty.

To dotyczy też podróżujących z Turcji czy Ukrainy, jeśli UE wyrazi pozwolenie na zwolnienie ich z obowiązku wizowego. Camino Mortera-Martinez, ekspertka z brukselskiego think tanku Centrum Europejskich Reform jest sceptyczna: – Byłoby to szkodliwe dla brytyjskiego biznesu – powiedziała na łamach dziennika “The Guardian”.

Państwa w strefie Schengen (w kolorze ciemnozielonym). W kolorze jasnozielonym Bułgaria, Chorwacja, Rumunia i Cypr, które nie należą jeszcze do strefy Schengen, ale mają przystąpić. Irlandia i Wlk. Brytania też nie są w strefie Schengen, ale istnieje z nimi ograniczona współpraca.

Kompleksowy system kontroli

ETIAS jest tylko jednym z przedsięwzięć wprowadzanych w ramach kompleksowego katalogu środków UE. Ma ono na celu zabezpieczenie granic zewnętrznych przed terroryzmem i ich ochronę przed nieuregulowanym napływem imigrantów.

Centralnym elementem tego nowego zabezpieczania granic będzie zaproponowany w kwietniu 2016 roku przez Komisję Europejską unijny system EES do rejestracji wjazdów i wyjazdów obywateli krajów spoza UE. Decyzje w sprawie EES mają być podjęte do końca roku. Obecnie dopracowuje się szczegóły techniczne.

Od 2020 roku w bazie danych będą rejestrowane wszytkie wjazdy i wyjazdy przez granice UE. Sprawdzany będzie też dokładnie okres ważności dokumentów osobistych i wiz. Regułą ma być ponadto weryfikacja danych osobowych w tzw. systemie informacyjnym Schengen (SIS), pozwalająca na identyfikację przestępców lub osób mogących stanowić zagrożenie terrorystyczne.

Komisarz Dimitris Avramopoulos zapowiedział połączenie europejskich baz danych

Komisarz Dimitris Avramopoulos obiecywał na sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu, że skończy się korzystanie z różnych, istniejących obok siebie europejskich baz danych. Połączenie tych systemów pomoże lepiej uszczelnić granice UE. Zaś wzmocnienie głównego unijnego narzędzia współpracy między organami bezpieczeństwa państw unijnych jakim jest EUROPOL, będzie konkretnym działaniem, aby tę współpracę bardziej pogłębić, skuteczniej wymieniać się informacjami i wykrywać fałszywe paszporty – tłumaczył Avramopoulos.

Dane osobowe mają być przechowywane przez 5 lat. Organizacje zajmujące się ochroną danych osobowych krytykują jednak planowane procedury.

Eksperci ds. bezpieczeństwa Komisji Europejskiej przypominają, że dotychczas, kierując się ustalonym zasadami układu z Schengen, z reguły nie zbierano informacji o wjazdach i wyjazdach obywateli krajów spoza Unii.

– Na granicach sprawdza się obecnie tylko okres ważności paszportu i wizy. Ciągłym porównywaniem danych z Centralnym Systemem Informacji Wizowej (VIS) czy Systemem Informacyjnym Schengen dotychczas nikt się nie zajmował. Kontrole przeprowadzano tylko wyrywkowo – powiedział DW jeden z unijnych dyplomatów.

Obywatele UE nie będą rejestrowani

Po zamachach terrorystycznych w ub. roku we Francji, szefowie francuskiego i niemieckiego MSW naciskali już w grudniu 2015 r. na wprowadzenie systematycznych kontroli także dla obywateli państw unijnych. Unijni obywatele mogli dotychczas przekraczać granicę zewnętrzną UE po wylegitymowaniu się dowodem osobistym i nikt ich nie rejestrował. Dlatego nie można na przykład stwierdzić, czy i jak często dżihadyści z unijnym paszportem wyjeżdżali do Syrii i stamtąd wracali. To ma się teraz zmienić.

Lecz na poziomie politycznym wydaje się to trudne do zrealizowania. Komisja Europejska odpowiednio złagodziła już swoje rozporządzenia, gdyż obowiązujący układ z Schengen wyraźnie zabrania „systematycznego” rejestrowania i kontrolowania unijnych obywateli na zewnętrznych granicach UE. Niebawem jednak obywatele państw UE będą przechodzić przez określone, zautomatyzowane przejścia kontroli granicznej, gdzie kontrolowana będzie zgodność ich danych biometrycznych zawartych w paszporcie z obrazem twarzy. Cztery lata co najmniej potrwa, aż zostaną uruchomione te nowe systemy, ustawione skanery i połączone ze sobą wszystkie bazy danych.

- Państwa członkowskie UE muszą ze sobą ściśle współpracować – powiedział zastępca KE Frans Timmermans. - Musimy zrozumieć, że w tak mobilnym świecie nie mamy innej szansy jak ta, aby zagwarantować więcej bezpieczeństwa.

W dokumentach Komisji Europejskiej podkreśla się, że „nowy rodzaj kontroli granicznych, skanery i system rejestracji "będą miały działanie odstraszające” na potencjalnych, nielegalnych migrantów.

Bernd Riegert / Barbara Cöllen  Deutsche Welle

Dlaczego Patrick Brown jest politycznym kabotynem

niedziela, 25 wrzesień 2016 09:34 Opublikowano w Andrzej Kumor

kumorszary Szczerze mówiąc, czuję się oszukany przez Patricka Browna.

Nowy program nauczania o seksie w ontaryjskich szkołach średnich to skandal. Popierałem kandydaturę Monte McNaughtona na lidera ontaryjskiej Partii Postępowo-Konserwatywnej, bo obiecał, że go zmieni; gdy wycofał się z wyścigu wezwał do głosowania na Patricka Browna i "przekazał" mu głosy.

Zagłosowałem.

Szybko jednak okazało się, że Brown ma w nosie podjęte zobowiązania ochrony praw rodziców do wychowywania dzieci. Poczułem się jak ktoś, kogo zrobiono w balona. W takiej sytucji są tysiące innych wyborców PC.

Co to oznacza?

Otóż, Brown, który niestety z naszą pomocą został liderem PC, jest niewiarygodnym krętaczem, przez co zmniejsza szanse partii na wygraną z Liberałami.

Gdyby był zręczniejszy, nie zachowywałby się tak bezczelnie i nie zniechęcał całej grupy społecznych konserwatystów, polaryzując w ten sposób środowisko. Wygląda na to, że z powodu głupoty Patricka, część konserwatywnych wyborców uzna, że nie ma na kogo głosować i zostanie w domu, co w warunkach większościowej ordynacji może nam wszystkim ściągnąć kolejne utrapienie na głowę - następną kadencję coraz bardziej oderwanych od realu socjalinżynierów z Partii Liberalnej.

Dlatego Patrick Brown powinien ustąpić. Dla dobra partii i dla dobra kraju

60 lat Federacji Polek w Kanadzie: Za zdrowie pań!

niedziela, 25 wrzesień 2016 00:38 Opublikowano w Życie polonijne

        60 lat to piękny wiek, zwłaszcza w przypadku energicznie działającej organizacji kobiecej.

        Federacja Polek w Kanadzie to jedna z najprężniejszych organizacji polonijnych w naszych okolicach, na dodatek niecierpiąca na uwiąd starczy – wiele w niej kobiet młodych, matek, osób robiących kariery naukowe, korporacyjne, akademickie; kobiet otwartych, myślących i pięknych.

        To właśnie podkreślała w swym przemówieniu na jubileuszowym bankiecie w sobotę prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej Teresa Berezowska. Federacja przez lata wysyłała do Polski tony paczek, pomagając m.in. w najtrudniejszych czasach niedostatków. Ale też dbała o polskiego ducha, o wychowanie dzieci w polskości, o to, byśmy byli tutaj razem.

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.