Inne działy
Kategorie potomne
Okładki (362)
Na pierwszych stronach naszego tygodnika. W poprzednich wydaniach Gońca.
Zobacz artykuły...Poczta Gońca (382)
Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.
Zobacz artykuły...Granic Allen nominowana w Mississauga Centre
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakTanya Granic Allen została kandydatką ontaryjskiej partii konserwatywnej w okręgu Mississauga Centre. Wygrała wybory, które odbyły się w sobotę. Uzyskała więcej głosów niż Natalia Kusendova, Qadeer Shah i Rosemer Enverga.
Okręg Mississauga Centre istniał do 2003 roku, potem został podzielony między Mississauga East—Cooksville, Mississauga South, Mississauga—Brampton South i Mississauga—Erindale, a przed tegorocznymi wyborami utworzony na nowo z części czterech sąsiadujących okręgów. W 2018 roku w prowincyjnej legislaturze będzie o 15 miejsc więcej.
Granic Allen ubiegała się o przywództwo w partii konserwatywnej. Liderem ostatecznie został Doug Ford, a teraz wszystkie trzy przegranym kandydatkom udało się uzyskać nominacje. Caroline Mulroney będzie startować w York-Simcoe, a Christine Elliott w Newmarket. Ford jest kandydatem konserwatystów w Etobicoke North.
Granic Allen mieszka obecnie w Welbeck, Grey County, Ontario. Stała na czele organizacji Parents as First Educators, która liczy około 80 000 członków.
W sobotę Ford ogłosił nazwiska 11 osób, które będą reprezentować partię konserwatywną w czerwcowych wyborach. Są to Jib Turner w Algoma-Manitoulin, Doug Downey w dawnym okręgu Patricka Browna Barrie-Springwater-Oro-Medonte, Ray Ferraro w Guelph, Mike Harris Jr. w dawnym okręgu Mike’a Harrisa Kitchener-Conestoga, Andrew Lawton w London West, Colleen McCleery w Ottawa Centre, Christina Mitas w Scarborough Centre, Roshan Nallaratnam w Scarborough-Guildwood, Gary Ellis w Scaborough Southwest, Meredith Cartwright w Toronto Centre i Andrew Kirsch w Toronto-St. Paul’s.
W wymienionych okręgach nie było wyborów. Statut partii pozwala na wyznaczanie kandydatów przez lidera, jeśli do wyborów prowincyjnych zostało niewiele czasu lub zachodzą okoliczności, w których walka o nominację mogłaby się przedłużać.
Głosowanie w Kongresie USA w sprawie ustaw o restytucji mienia żydowskiego już we wtorek
Napisane przez Waldemar BinieckiProszę Państwa, ZŁA WIADOMOŚĆ DLA POLSKI!!! Paul Ryan, Przewodniczący Izby Reprezentantów Kongresu USA (Speaker of the House) zamierza zawiesić normalnie obowiązującą procedurę kongresową i dopuścić głosowanie nie nad własną ustawą H.R.1226, a nad senacką S.447! Głosowanie może się odbyć już w najbliższy wtorek (24 kwietnia 2018). Stanie się to prawdopodobnie zgodnie ze wskazaniami procedury znanej jako "suspension of the rules" tzn debata może zostać ograniczona do 40 minut i kongresmeni nie będa mogli proponować żadnych zmian tekstu ustawy. Żeby ustawa została zatwierdzona potrzebna będzie większość 2/3 wszystkich głosów, żeby stała się prawem będzie musiała być również podpisana przez Prezydenta Stanów Zjednoczonych.
PROSZĘ WSZYSTKICH PAŃSTWA BĘDĄCYCH OBYWATELAMI USA, O TO ABY NATYCHMIAST DZWONILI DO SWOICH REPREZENTANTÓW W KONGRESIE ŻĄDAJĄC ABY GLOSOWALI PRZECIWKO USTAWIE S.447!
http://pac1944.org/ameragenda/ActionAlert.1804a.htm
Edward Wojciech Jeśman
President & National Director
Polish American Congress
of Southern California
310-234-9900 (direct)
310-291-2681 (cell)
310-693-9498 (fax)
wojtek.jesman (skype)
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Ukarany za głosowanie zgodnie z własnym sumieniem
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakPremier Justin Trudeau ukarał posła, który ośmielił się krytykować program Canada Summer Jobs i – gdy przyszło co do czego – nie zagłosował tak jak jego liberalni koledzy z Izby Gmin. Scott Simms, poseł z Nowej Fundlandii, stracił stanowisko przewodniczącego komisji ds. rybołówstwa i oceanów. Wiąże się z tym utrata pensji w wysokości 11 900 dol. wypłacanej parlamentarzyście pełniącemu tę funkcję.
Simms był jedynym liberałem, który w marcu zagłosował za uchwałą zaproponowaną przez konserwatystów, a dotyczącą zmiany wymagań stawianych organizacjom ubiegającym się o granty w ramach programu Canada Summer Jobs. Jak wiadomo teraz wszyscy pracodawcy muszą podpisać oświadczenie o popieraniu aborcji i „praw” społeczności LGBTQ. Inaczej ich wnioski są nieważne. Konserwatyści proponowali, by podpisywanie oświadczenia nie było obowiązkowe, jeśli dana organizacja nie prowadzi działalności politycznej ani agitacyjnej.
Simms mówi, że stracił stanowisko w komisji przez głosowanie, ale nie ma żalu do partii. Przed głosowaniem powiedziano mu, że jeśli się wyłamie, powinien liczyć się z konsekwencjami. Doskonale wiedział, czego może się spodziewać. Poseł popiera aborcję, ale rozmawiał z osobami ze swojego okręgu, które wielokrotnie powtarzały, że podpisanie oświadczenia naruszałoby ich przekonania religijne. Jego zdaniem wymóg świadczy o braku szacunku. Nie można powiedzieć komuś, żeby się nie przejmował i po prostu zaznaczył odpowiedni kwadrat. To nie w porządku.
Jack Fonseca z Campaign Life Coalition skrytykował Trudeau za karanie posłów postepujacych zgodnie z sumieniem. Powiedział, że premier ma obsesję na punkcie zabijania dzieci nienarodzonych. A w każdym liberale siedzą zapędy totalitarne, które w końcu kiedyś z niego wyjdą.
Przeciwko uchwale konserwatystów głosowali wszyscy posłowie NDP poza Davidem Christophersonem. Christopherson stwierdził, że nie może poprzeć wymogu, który „odbiera Kanadyjczykom prawo do niezgadzania się z przepisami, których muszą przestrzegać”. Lider partii Jagmeet Singh zdjął go za to na krótko ze stanowiska wiceprzewodniczącego parlamentarnej komisji proceduralnej. Christopherson wrócił do swoich obowiązków po tym, jak inni posłowie z NDP skrytykowali decyzję lidera.
Zatrzęsło się pod Windsor
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakW czwartek dokładnie o 8:01 wieczorem zatrzęsła się ziemia niedaleko Amherstburga w Ont. Natural Resources Canada ocenia siłę wstrząsów na 4,1 stopnia w skali Richtera. Wcześniej agencja podawała, że trzęsienie ziemi było słabsze, ale w piątek zaktualizowała ocenę. Prosi osoby, które czuły wstrząsy, o opowiedzenie o swoim doświadczeniu. Do 8 rano w piątek Natural Resources Canada otrzymało 71 raportów, które dotyczyły głównie delikatnych drgań.
Trzęsienie ziemi było odczuwalne w Windsor, Essex i Kingsville. Sejsmolodzy stwierdzili, że epicentrum znajdowało się w odległości 6 kilometrów na północny wschód od Amherstburga, 20 km na południe od Windsor i 29 km na południowy-wschód od Detroit, na głębokości 5 km (czyli dość płytko). W regionie Windsor-Essex nigdy dotąd nie notowano wstrząsów silniejszych niż 5,0 stopni w skali Richtera.
Kongres USA apeluje do Departamentu Stanu o wywarcie presji na Polskę
Napisał Andrzej Kumor Kongres USA apeluje do Departamentu Stanu, aby ten nakłonił Polskę i Ukrainę do bardziej zdecydowanego zwalczania antysemityzmu.
Autorzy listu amerykańscy kongresmeni krytykują Polskę i domagają się "zwalczania antysemityzmu". Autorami listu są David Cicilline oraz Ro Khanna z Partii Demokratycznej. Domagają się, by władze USA zażądały od polskich władz całkowitego potępienia antysemityzmu oraz większej determinacji w ściganiu przestępstw związanych z antysemityzmem. W liście czytamy również, że ustawa o IPN ogranicza wolność słowa. "Burmistrz z Izraela został zmuszony do odwołania uroczystości przez lokalne władze w Polsce, bo nie chciał zmienić treści wystąpienia o współudziale Polaków w Holocauście"
Zdaniem komentatorów jest to preludium agresji na Polskę planowanej w związku z ustawami S. 447 i H.R. 1226.
Inicjatorzy listu to (za wikipedia):
David Nicola Cicilline (born July 15, 1961) is an American politician who has been the U.S. Representative for Rhode Island's 1st congressional district since 2011. He is a member of the Democratic Party. He previously served as Mayor of Providence, Rhode Island, from 2003 to 2011, and was the first openly gay mayor of a U.S. state capital. David Cicilline was born July 15, 1961, in Providence, Rhode Island. His mother, Sabra (née Peskin), is Jewish, and his father, John Francis "Jack" Cicilline, is Italian American andCatholic. His father is a prominent attorney in Providence who defended local Mafia figures in the 1970s and 1980s and was an aide to Mayor Joseph A. Doorley Jr.
As a Member of the House Foreign Affairs Committee, David has been a consistent supporter of a robust relationship with Israel. Israel is a strong and brave democracy and has been an inspiration for the world for more than sixty years. The State of Israel was founded on the values of pluralism, justice, and respect for human rights, and as a practicing Jew, David is proud that Israel continues to embody those same values today. It is because of these shared values and a commitment to protecting minorities and workers, rejecting discrimination of any kind, and the strong belief in freedom of speech and an impartial judiciary, that the relationship between the United States and Israel is so strong and mutually reinforcing.
Rohit Khanna (born September 13, 1976) is an American academic, lawyer, and politician serving as the U.S. Representative for California's 17th congressional districtas a member of the Democratic Party. Khanna defeated eight-term incumbent Representative Mike Honda in the general election on November 8, 2016, after first running for the same seat in 2014. Khanna also served as the Deputy Assistant Secretary in theUnited States Department of Commerce under President Barack Obama from August 8, 2009, to August 2011.
Khanna was born in 1976 in Philadelphia, Pennsylvania. His parents are Punjabi immigrants to the United States from India. His father is a chemical engineer who graduated from the Indian Institute of Technology (IIT) and the University of Michigan, and his mother is a former substitute school teacher. Khanna's maternal grandfather, Amarnath Vidyalankar, was part of India's independence movement, working with Lala Lajpat Rai, and spent years in jail in the pursuit of human rights and freedom. In a Boston Globe op-ed, Khanna and Representative John Lewis examined how Gandhi's movement was intertwined with the civil rights movement. Khanna received his B.A. degree in economics with honors from the University of Chicago in 1998, where he was a member of Phi Beta Kappa. He attended Yale Law School, receiving his law degree in 2001. He specializes in intellectual property law.
78. rocznica mordu katyńskiego i 8. rocznica tragedii smoleńskiej
Napisał Andrzej KumorUroczystości upamiętniające 78. rocznicę mordu katyńskiego i 8. rocznicę tragedii smoleńskiej, zorganizowane przez Okręg Toronto KPK, odbyły się 15 kwietnia 2018.
O godz. 11:00 w kościele św. Kazimierza odprawiona została uroczysta Msza św. Mszy przewodniczył o. Wojciech Kurzydło OMI, proboszcz parafii, który przedstawił intencję Eucharystii i wygłosił homilię. W liturgii udział wzięły poczty sztandarowe organizacji kongresowych, Pl. 114 SWAP, 2 Korpus 8 Armii, Koło 20 SPK, Royal Canadian Legion Br. 621 im. W. Andersa, Szczep „Podhale” ZHP, Szczep „Millennium” ZHR, weterani, przedstawiciele rządu polskiego i kanadyjskiego, reprezentanci organizacji polonijnych, Rycerze Kolumba.
Po Mszy św. nastąpił przemarsz ulicą Roncesvalles Ave., prowadzony przez komendanta Pl. 114 SWAP Krzysztofa Tomczaka, w kierunku pomnika Katyńskiego, gdzie złożone zostały wieńce. Ceremonię prowadził prezes KPK OT Juliusz Kirejczyk, a wartę honorową, z okolicznościowym emblematem, pełnili harcerze ze szczepu „Millennium” ZHR. Wieńce pod Tablicą Smoleńską złożyli Konsulat Generalny RP, posłowie federalni i ontaryjscy Partii Liberalnej, przedstawiciele Partii Konserwatywnej i Polonia dla Prawa i Sprawiedliwości. Pod pomnikiem Katyńskim – Rodzina Katyńska, Konsulat Generalny RP, posłowie federalni i ontaryjscy Partii Liberalnej i Konserwatywnej, Kongres Polonii Kanadyjskiej, Okręg Mississauga KPK, Związek Narodowy Polski w Kanadzie ZG i Gmina 1, Stowarzyszenie Inżynierów Polskich, Związek Harcerstwa Polskiego, Stowarzyszenie Polskich Kombatantów Koło 20, Royal Canadian Air Force Association „Warszawa” #430, Royal Canadian Legion Br. 621 im. W. Andersa, Koło Pań „Nadzieja”, Towarzystwo Warszawskie, „Copernicus Lodge”, i na końcu organizatorzy uroczystości, Okręg Toronto KPK.
Z powodu marznącego deszczu ze śniegiem i przenikliwego wiatru dalszy ciąg programu przebiegał w sali parafialnej kościoła św. Kazimierza, dokąd powrócono po złożeniu wieńców.
Zgromadzonych powitał prezes KPK OT Juliusz Kirejczyk. Uroczystość rozpoczęto hymnami narodowymi w wykonaniu Teresy Klimuszko.
W uroczystości wzięli udział: konsul generalny RP Krzysztof Grzelczyk, prezes KPK Władysław Lizoń, zastępca mera Toronto Stephen Holyday, posłowie federalni Partii Liberalnej Arif Virani i Peter Fonseca, posłowie ontaryjscy Partii Liberalnej Yvan Baker i Peter Milczyn, reprezentanci Partii Konserwatywnej: Ted Opitz i kandydatka Kinga Surma, organizacje polonijne.
W przemówieniach domagano się, aby Rosja przyjęła odpowiedzialność za zbrodnię katyńską.
Konsul generalny K. Grzelczyk mówił, że odkąd odkryto zbrodnię katyńską, trzy lata po jej popełnieniu, szukamy prawdy i sprawiedliwości. Pomnik w Toronto postawiony w 1980 r. jest pierwszym na świecie pomnikiem katyńskim postawionym na terenie publicznym. Rosja przyznała się do zbrodni katyńskiej dopiero w 1990 r., ale nadal nie uznaje jej za ludobójstwo. Chciałby, aby Kanada i nasi sojusznicy na świecie byli z Polską w śledztwie smoleńskim. Wyraził wdzięczność dla Polonii za pomnik i podtrzymywanie pamięci o Katyniu, w czasach kiedy w Polsce zabronione było o tym mówić.
Prezes W. Lizoń podkreślił, jak ważna jest rola Kanady w nacisku na Rosję. Ta zbrodnia ludobójstwa w Katyniu i tragedia smoleńska powinny być wyjaśnione do końca, niezależnie od politycznej przynależności.
Zastępca mera S. Holyday należy do pokolenia, które nie zna wojny. Jego żona jest Polką i była na uroczystości odsłonięcia pomnika Katyńskiego. Dziś więcej wie, rozumie i prosi, abyśmy nadal czcili i zachowywali pamięć o tych wydarzeniach i przekazywali tę wiedzę torontończykom.
Posłowie A. Virani i P. Fonseca z uwagą odnieśli się do prośby pana konsula RP o współpracę Kanady z Polską w szukaniu prawdy o Katyniu i Smoleńsku. A. Virani zapewnił, że Rosja nie będzie już zagrożeniem dla Europy Wschodniej. Wyraził dumę z tego, że może reprezentować rząd kanadyjski wobec Polonii. Odczytał oświadczenie premiera Justina Trudeau o Katyniu i Smoleńsku.
Poseł P. Milczyn mówił, że o wolność musimy walczyć nieustannie. Nasza wolność to przelana krew. Pamięć o Katyniu i Smoleńsku musi być zachowana nie tylko w Kanadzie, ale na całym świecie. Odczytał list od premier Ontario Kathleen Wynne, zakończony zapewnieniem, że Ontario jednoczy się z Polonią kanadyjską w tym podniosłym dniu.
Poseł Y. Baker rozumie, jak straszne były nasze tragedie. Jego rodzina przeszła „Hołodomor”, jej członkowie byli zabici przez NKWD. O tych, którzy zginęli, trzeba pamiętać i trzeba ich czcić. Po to jest ten pomnik. Oznajmił, że dla uhonorowania ofiar Katynia, złożył poprzedniego dnia wniosek o przyjęcie przez parlament prowincji Ontario rezolucji uznającej zbrodnię katyńską za ludobójstwo.
Ted Opitz i Kinga Surma nie czują się gośćmi, lecz przyjaciółmi Polonii, którą reprezentują. T. Opitz stwierdził, że Stalin nie pogodził się z klęską w wojnie bolszewickiej i chciał pozbawić naród polski inteligencji. T. Opitz odczytał list od przywódcy Partii Konserwatywnej Kanady, Andrew Scheara. K. Surma – list od przywódcy Ontario, Douga Forda.
Prezes Juliusz Kirejczyk podziękował wszystkim za udział w uroczystości i zarządowi KPK OT za duże zaangażowanie i wkład pracy w jej przygotowanie.
Krystyna Sroczyńska
Komisja Informacji KPK OT
Fot. Aniela Gańczak
Ogólnie wiemy, że wiza studencka jest wymagana, jeśli chcemy w Kanadzie podjąć naukę. Istnieją jednak wyjątki od tej reguły.
Wiza studencka nie jest wymagana, jeśli ktoś chce przyjechać do Kanady i studiować w Kanadzie na kursach krótkoterminowych, trwających do sześciu miesięcy. Kursy krótkoterminowe dają benefit możliwości podjęcia nauki w Kanadzie bez zazwyczaj wymaganego zezwolenia na studia (study permit). Program krótkoterminowych studiów musi zakończyć się w ciągu danego pierwotnie tymczasowego pobytu w Kanadzie. Studiowanie w sieci także nie wymaga zezwolenia na studia w Kanadzie.
Jeśli zamierzamy studiować w Kanadzie ponad sześć miesięcy, musimy ubiegać się o zezwolenia na studia. Przy podejmowaniu decyzji-autoryzacji studenckiej pod uwagę brane są różne czynniki, takie jak powody studiowania w Kanadzie, posiadanie funduszy na edukację, intencje powrotu i inne. Osoba, która nie udokumentuje posiadania odpowiednich funduszy na studia, najprawdopodobniej otrzyma decyzję odmowną, choć dopuszczalne jest, by na przykład przedstawić inne dokumenty gwarantujące opłatę za czesne i inne koszty pobytu i studiów – na przykład sponsorowanie rodziny w Kanadzie lub poza Kanadą.
Czas rozpatrywania podania o wizę studencką to około 4 do 6 tygodni, więc należy odpowiednio wcześniej wystąpić o wizę i załatwić inne formalności, np. przyjęcie na kanadyjską uczelnię.
Czego potrzebujemy, aby złożyć podanie o wizę studencką? Podstawowe dokumenty to oczywiście ważny paszport i uwaga, musi on być ważny najlepiej tak długo, jak zamierzamy studiować, ponieważ wiza studencka jest przyznawana na podstawie dokumentu paszportowego kandydata, list potwierdzający przyjęcie do szkoły lub uczelni z akredytowanej instytucji naukowej (nie wszystkie szkoły mają akredytację urzędu imigracyjnego), wyciąg z banku, który potwierdza, że posiadamy wystarczające środki na utrzymanie w Kanadzie podczas studiów bez konieczności pracy oraz na czesne w uczelni, ewentualnie rachunek potwierdzający opłatę czesnego. Do dokumentacji można dodać także dodatkowe dokumenty, które mogą pomóc w uzyskaniu decyzji pozytywnej, np. dokumenty posiadania rodziny w Kanadzie, list motywujący, list gwarancyjny itd.
Pozwolenie na studiowanie (ang. study permit) jest wizą czasowego pobytu i urzędnik rozpatrujący wniosek studencki musi być przekonany, że intencja studiowania jest prawdziwa i że osoba taka ma intencję opuszczenia Kanady po ukończeniu studiów, że stać ją na studia w Kanadzie bez pracy oraz niekiedy, że studia w Kanadzie przyczynią się do rozwoju kariery w kraju pochodzenia. Definicje rządzące podaniami czasowymi – wizą studencką, wizą pracy, wizą turystyczną – wszystkie mają w sobie element intencji pobytu czasowego zgodnie z rodzajem wizy i przekonaniem o powrocie do swojego kraju po ukończeniu tej wizy. Jeśli urzędnik rozpatrujący wniosek wizowy nie jest przekonany co do tymczasowości pobytu w Kanadzie, ma prawo, a nawet obowiązek podjęcia decyzji negatywnej, nawet jeśli kandydat posiada spore fundusze na naukę, rodzinę w Kanadzie itp. Od decyzji odmownej możemy się odwołać, ale jest to dość skomplikowana i kosztowna procedura prawna, dlatego warto już od samego początku starannie przygotować swoje podanie studenckie i dokumenty wizowe. Studiowanie w Kanadzie (z wyjątkiem studiów językowych) uprawnia do pracy na pół etatu oraz na cały etat w przerwach między zajęciami. Jeśli studiuje się dziennie na uczelniach wyższych, to w zależności od długości programu (minimalny to 8 miesięcy) można ubiegać się o pozwolenie na pracę dla absolwenta (post-graduation work permit). Praca po uzyskaniu otwiera dalsze możliwości ubiegania się o pobyt stały. Programy są różne, możliwość otrzymania stałej rezydencji w oparciu o system Express Entry lub nominację prowincji.
Izabela Embalo
licencjonowany doradca imigracyjny
www.emigracjakanada.net
tel. 416-5152022
Jeśli ktoś chce wybudować dom jak najtaniej i robi to jako biznes z zamiarem sprzedaży takiego domu, to oczywiście będzie miał inne podejście do budowy, wyboru materiałów budowlanych oraz standardów wykończenia.
Ile kosztuje wybudowanie domu za stopę kwadratową? Jest to często zadawane mi pytanie. Czy można na nie odpowiedzieć w sposób jednoznaczny?
Nie bardzo. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na tak zadane pytanie, bo koszty budowy domów zależą od bardzo wielu składników oraz od podejścia do samego procesu budowy.
Jeśli ktoś chce wybudować dom jak najtaniej i robi to jako biznes z zamiarem sprzedaży takiego domu, to oczywiście będzie miał inne podejście do budowy, wyboru materiałów budowlanych oraz standardów wykończenia. Takie podejście do budowy najczęściej reprezentują firmy deweloperskie, które robią masową produkcję domów, zazwyczaj już sprzedanych z planów, które są budowane na coraz mniejszych działkach w sposób coraz bardziej byle jaki. Klient, który zakupił taki dom, i tak jest szczęśliwy, że coś mu się udało „dostać”, ale tak naprawdę kupił kota w worku, którego najczęściej odsprzeda zaraz po przejęciu, przy okazji robiąc jakiś profit. W takim przypadku deweloper, produkując domy na masową skalę, szuka wszelkich oszczędności, bo im taniej to zrobi, tym więcej mu w kieszeni pozostanie.
Podobne podejście reprezentują niektórzy indywidualni kontraktorzy, którzy budując domy na biznes albo robiąc tak zwany flip, starają się, by wszystko było jak najtaniej i jak najbardziej na efekt, niekoniecznie z dbałością o jakość i trwałość. Tanie szafki kuchenne czy łazienkowe, najtańsze granity (brzydkie, ale sztuka się liczy), najtańsze appliances, okna itd. Wszystko przykryje warstwa farby i dom idzie na rynek. Jak cena jest odpowiednia, nikt nie kwestionuje jakości i tak się biznes kręci.
Na szczęście jest też ogromna rzesza dobrych kontraktorów, którzy pomimo że budują na biznes, dbają o jakość i czasami estetykę. Wiedzą oni, że jest cała grupa klientów z pieniędzmi, którzy mogą zapłacić za jakość i którzy rozumieją, że dobrze wybudowany dom musi kosztować.
Jeśli ktoś mnie wobec tego pyta, jaki jest koszt budowy za stopę kwadratową, planując wybudowanie domu marzeń, to muszę się zapytać, czy chodzi tu o standard i jakość z subdivision – czy chodzi tu o jakość budowy z wyższej półki. Tak naprawdę nie ma jednoznacznej odpowiedzi na takie pytanie i jak się mówi po angielsku, „sky is the limit”.
Kiedyś rozmawiając z jednym z moich przyjaciół kontraktorów dokładnie na ten temat (a było to 10 lat temu), kiedy wszyscy podawali koszt budowy za stopę na poziomie 200 dol., on stwierdził, że on nie umie budować poniżej 600 dol. za stopę. Ale ponieważ miał doskonałą jakość budowania – to był bardzo zajęty, bo jego klienci tego się domagali. Natomiast ci, co budowali „tanio”, często nie mieli co robić, bo ich klientela nadal uważała, że 200 dol. za stopę to zbyt dużo, i szukała tańszych rozwiązań.
Wracając do tytułowego zagadnienia, to nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o koszt budowy. Koszt zależeć będzie od bardzo wielu czynników. Wiadomo, że budując dla siebie i planując pozostanie w budowanym domu przez wiele lat – nie będziemy szukać oszczędności w sprawach oczywistych. Wiadomo, że dobrej jakości okna czy dobrej jakości pokrycie dachowe, lepszy piec, lepsze krany, lepsze płytki czy hardwood to wszystko kosztuje. Ci, co to rozumieją, chętnie zainwestują w „jakość”, a to podniesie koszt za stopę. Na drugim biegunie są tacy, którzy próbując wybudować taniej – używają do budowy często przypadkowych materiałów, które znaleźli na przecenie lub odzyskali z rozbiórki. Widziałem na przykład kontraktora, który w nowo budowanym domu miał przypadkowe okna, które kupował na przecenach. Nie tylko wymiary były różne, ale również odcienie bieli się bardzo różniły, nie wspominając o konstrukcji poszczególnych okien. Inny „budowniczy” kładący zawodowo płytki – postanowił dom wykończyć tymi płytkami, które mu pozostały z różnych budów. Efekt był taki, że na jednym poziomie było wiele różnych płytek w różnych wielkościach i w różnych kolorach. Owszem, dom został wybudowany „taniej”, ale czy o to tylko tu chodzi? Dobra jakość i dobre materiały zwykle dodają wartości. A odwrotnie jest odwrotnie!
Jest jeszcze wiele innych elementów, które wpływają na ostateczny koszt wybudowanego domu.
• Koszt działki – obecnie często należy kupić stary dom i go zburzyć, by mieć miejsce na wybudowanie nowego. Im lepsza lokalizacja – tym większa cena. Z drugiej strony, jakość lokalizacji determinuje budżet, jaki możemy wydać na budowę. Budując w słabej okolicy, nie możemy przesadzić z jakością. I odwrotnie.
• Koszt projektu – dobry projekt kosztuje, ale często znacznie wpływa na sukces inwestycyjny oraz sukces rodzinny (radość z posiadania ładnego domu). Słaby projekt jest często najgorszą decyzją, jaką robimy, wydając ciężko zarobione pieniądze. Co z tego, że na początku zaoszczędzimy, kiedy na końcu stracimy?
• Czas przygotowania budowy – zdarza się, że kupujemy dom, a później miesiącami załatwiamy wszelkie pozwolenia, projekty, finansowanie itd. Jak dom stoi pusty i nie przynosi dochodu – to wszystkie opłaty dodają się do ceny ostatecznej. Nie wszyscy wiedzą, że plany i pozwolenia na budowę można robić, zanim nawet oficjalnie przejmiemy dom. Przy dobrej organizacji pozwolenie na budowę może być gotowe w chwili przejęcia domu.
• Koszty uzbrojenia terenu – kupując stary dom, teoretycznie możemy się dołączyć do istniejącego systemu kanalizacji czy dostarczania wody lub prądu – ale czy jest to dobry pomysł? Jeśli istniejące utilities nie są zgodne z obecnymi standardami – należy je wymienić.
• Koszty finansowania – to może być prawdziwy problem – często chwytając się brzytwy, pożyczamy pieniądze na budowę na lichwiarski procent, bo liczymy, że to będzie na krótki okres. Niestety, większość budów się przeciąga i koszty szybko rosną. A przecież istnieją dość korzystne programy finansowania budowy domów przez niektóre banki. Często również można wykorzystać (jak mamy) equity z posiadanego już domu.
• Development charges – budując na działce, na której nigdy wcześniej nie było domu, będziemy odpowiedzialni za levies (development charges), co w Mississaudze przekracza obecnie 50.000 dol.
Moim zdaniem, jeśli planujemy wybudowanie domu marzeń, to na pewno nie wybudujemy go taniej, niż gdybyśmy kupili dom na subdivision. Budując dom dla siebie, na pewno nie będziemy używać byle jakich materiałów lub ścinać narożników. Dlatego koszt będzie głównie zależał od tego, jakie mamy marzenia i oczywiście od tego, jakie mamy możliwości finansowe.
Maciek Czapliński
Szanowni Państwo, dzisiaj przedstawiam tekst historyczny nadesłany przez p. Janusza Binkiewicza z Montrealu w związku z rocznicą urodzin twórcy marki Ferrari. Wasz Sobiesław
Właśnie w kwietniu mija 120 lat od dnia, kiedy urodził się Enzo Ferrari. Na dalekiej prowincji na północy Włoch, 18 kwietnia 1898 roku, miejscowość Modena niedaleko Bolonii.
W tym ciekawym roku dla historii aut na świecie, w Paryżu odbyła się wystawa samochodów takich zacnych marek, jak Peugeot, Panhard i Levassor, Benz i Daimler. Przedstawione były tam 223 modele. Warunkiem dopuszczenie do wystawy było przejechanie 40 km z Paryża do Wersalu i z powrotem. W tym samym czasie, kiedy rodzi się nowy bohater marki Ferrari, Louis Renault, buduje swój pierwszy samochód Typ A z 1,5 K.M. i prędkością maksymalną 50 km/h. Kiedy Enzo miał roczek, Belg C. Jenattzy pobija rekord prędkości, osiągając 100 km/h samochodem o napędzie elektrycznym. W tym samym roku powstają tak znane firmy, jak Buick czy Audi. Dalsze znane firmy to 1900 rok powstanie Dodge Brothers Company, Cadillac dwa lata później, w następnym rodzi się kolejna potęga założona przez Henry’ego Forda, a w dziesiątą rocznicę urodzin Enzo, rodzą się Rolls Royce czy General Motors. Można łatwo znaleźć cel na całe życie w tym czasie.
Jego ojciec Alfredo Ferrari był właścicielem wytwórni elementów metalowych, dokonując równolegle napraw aut. Syn Enzo to drugie z dzieci. Ojciec Alfredo Ferrari od wczesnej młodości zabierał Enzo na wyścigi, sam pasjonując się wyścigami samochodowymi. W wieku 10 lat, jako dziecko urodzone w epoce najintensywniejszego podboju pojazdami mechanicznymi dróg świata, zapalił się do wyścigów samochodowych, oglądając w 1908 roku Cricuit di Bologna, wówczas też narodziło się w nim pragnienie zastania kierowcą wyścigowym.
We wczesnej młodości, dzięki pracy w warsztacie ojca lub u innych prywatnych warsztatach, a następnie nauce w technikum, zdobywał solidną wiedzę praktyczną i teoretyczną o pojazdach mechanicznych. Mimo że we wczesnej młodości - przyszły wielki Ferrari miał zaledwie 18 lat - ojciec jego zmarł, zdążył wzbudzić miłość syna do świata samochodów. Po zakończeniu I wojny światowej pierwszą pracą, jaką dostał dwudziestoletni Ferrari, było transportowanie i przewożenie wojskowych pojazdów zdemilitaryzowanych. Doświadczenia z tej pracy okazały się w przyszłości bardzo użyteczne dla poszerzenia umiejętności przyszłego Enzo. Przede wszystkim dzięki zdobytym umiejętnościom szofera, czasem w bardzo trudnych warunkach terenowych, przy złym stanie tego sprzętu, często uszkodzonego, a więc trudnego do prowadzenia, nauczył się sporo. Zamiłowanie do pojazdów, wiedza praktyczna przy remontach i teoretyczna ze szkoły, zaowocowały pierwszym udanym startem w wyścigu aut w 1919 roku, a w następnym znalezieniem się w wyścigowej ekipie Alfa Romeo (rok założenia 1910). Tak zaczął się zawodowo fascynujący etap w życiu młodego Ferrari - kierowcy szybkich pojazdów wyścigowych.
http://www.goniec24.com/goniec-automania/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=1932#sigProId1f915fad5b
Ten zdeterminowany, uparty, przedsiębiorczy i bardzo dynamiczny człowiek w latach dwudziestych ub. wieku zaczął karierę pilota samochodów wyścigowych, i to w firmie z renomą międzynarodową, Alfa Romeo. Mógł więc w każdym detalu, ze strony praktycznej, poznać w działaniu pojawiające się zalety i wady aut wyścigowych. Przebywając w tym przeciekawym środowisku i posiadając wrodzony talent zjednywania sobie ludzi, na tym niezwykle intensywnym etapie swojej bogatej kariery życiowej, powoli przechodził do roli lidera. Jeździł wówczas samochodami marki Alfa Romeo.
Mając wrodzony talent do mobilizującego kierowania i współdziałania w ekipie, współpracy ludźmi, w 1929 roku (prawie 90 lat temu) skupił wokół siebie grupę zapaleńców i założył, w młodej trzydziestce, swoją własną stajnię wyścigową pod nazwą Scuderia Ferrari, która istnieje i osiąga sukcesy do dziś.
To właśnie w tej epoce przez swoich podwładnych Enzo nazywany był Il Commendatore (słynny pseudonim E. Ferrariego). Na marginesie trzeba dodać, że logo firmy, ożywiony czarny rumak na żółtym tle, pochodzi od emblematu, jakiego używał włoski lotnik Baracca w czasie udanych lotów w trakcie I wojny światowej, a który zafascynował Ferrariego.
Równolegle do uprawiania sportu wyścigowego, pracuje na etacie dla Alfa Romeo. Brał udział w około 50 wyścigach, z których jedną czwartą zakończył na pierwszym miejscu. Niespodziewanie dla wszystkich w 1931 roku kończy definitywnie karierę jako pilot samochodowy. Aż do końca międzywojnia pracował na etacie dla tej firmy. Wciąż dając się poznać jako wspaniały lider, koordynator, organizator i administrator zespołów wyścigowych, dochodząc do stanowiska dyrektora sportowego.
W 1938, następnym i najowocniejszym etapie swojego życia, w pełni sił twórczych, posiadając niezbędne środki finansowe, podjął się roli konstruktora i stworzył podwaliny pod przyszłą fabrykę Ferrari. Na skutek bombardowań alianckich w drugiej wojnie światowej, z Modeny przeniósł się do pobliskiego Maranello w 1943 roku, gdzie był właścicielem ziemi niezbędnej do zbudowania fabryki,
Przez nadchodzące pół wieku swojego aktywnego życia, kierował, rozwijał i wsławił na całym świecie założoną przez siebie firmę. Równolegle do produkcji do celów obronnych w czasie wojny, zmontował pierwszy samochód wyścigowy z własnej fabryki; wyprodukował najpierw prototypy, a później auto pod nazwą AAC 815.
Tam też wytworzył w 1947 roku, mając prawie pięćdziesiąt lat, słynne Ferrari 125 S, w ten sposób narodziła się ta jego niezależna marka samochodów (zobacz niżej). Był to pierwszy prawdziwy samochód wyścigowy tej firmy (dwunastocylindrowy V12, pojemność cylindrów 1497 cm3, o ciężarze 750 kg i mocy maks. 118 KM).
Koniec lat czterdziestych i lata pięćdziesiąte to stałe sukcesy tej wybitnej wytwórni samochodów w różnorodnych prestiżowych wyścigach na całym świecie. Przypomnijmy chociaż sukces ww. samochodu prowadzonego przez José Gonzaleza w 1951 roku we właśnie co rozpoczętej wielkiej imprezie wyścigowej mistrzostw świata, Formule 1 w Londynie. W tej formule wyścigowej, jak dotychczas, wytwórnia ta pobiła absolutny rekord świata - 16 razy samochody tej marki zdobyły mistrzostwo świata, a drugiemu na liście Williams F1 Team udało się to tylko dziewięć razy. Przedsiębiorstwo przyjęło oryginalną zasadę znakowania swoich kolejnych modeli w funkcji liczby lat, np. 60 czy 70 w n-tą rocznicę założenia firmy - stąd najnowszy model wyścigowego bolida oznaczony jest - Ferrari SF 71SH.
Projektując kolejne, wciąż doskonalsze pojazdy, marka ta stawiała na, jako najważniejsze, silne i niezawodne silniki, nie zajmując się projektowaniem karoserii. Stylistykę pojazdów przekazała, w ramach kooperacji, do renomowanych domów stylistów kształtów samochodów, jak Carroseria Pininfarina z Trofarello koło Turynu czy Scagliettini Bertone, Vignale. Ta integracja procesu projektowania przyniosła wyśmienite rezultaty.
Dzięki współpracy z najznakomitszymi stylistami karoserii tej epoki powstał jeden z piękniejszych w swym stylu, Ferrari 166 GT (po włosku GT grand turismo), samochód sportowy produkowany w małych seriach.
Narodziła się również dzięki temu nieznana dotąd kategoria aut klasy (po angielsku Grand tourer - GT), charakteryzująca się zazwyczaj większym ciężarem niż ich odpowiedniki wyścigowe, za to zapewniająca, na długich dystansach, komfortowe warunki podróży. Klasa samochodów, produkowanych z wielką dbałością i precyzją wykonania, niespotykaną dotychczas wygodą, trwałością i wytrzymałością. Silnik montowany z przodu pojazdu, miękkie zawieszenie, moc przekazywana na tylne koła. Na co dzień kojarzonych z dwudrzwiowym kabrioletem/Coupé (popularnym odpowiednikiem tej kategorii jest Ford Mustang), pierwszym samochodem ogólnodostępnym tej firmy.
Po przedwczesnej śmierci syna Dino w 1956 - Il Commendatore załamuje się na krótko, ale konieczność zakończenia rozpoczętego przez syna wspaniałego projektu auta z silnikiem sześciocylindrowym, zmobilizowała go do nowego twórczego wysiłku przez następnych trzydzieści lat.
W latach sześćdziesiątych firma przechodzi poważne kłopoty finansowe. W konsekwencji w 1969 roku Fiat wykupuje pakiet większościowy jej akcji. Niemniej jednak fundator i twórca firmy, Enzo Ferrari, pracował w niej aż do śmierci. Ten prawdziwy przedsiębiorca z krwi i kości, który dożył sędziwego wieku 90 lat, zmarł w 1988 roku w pobliskiej, jak zawsze mówił, prowincjonalnej Modenie, tej samej, w której się urodził.
Ten wybitny twórca najszybszych aut na świecie wspominał, że w początku swojej kariery nigdy nie myślał o zbudowaniu własnego, tym bardziej wyścigowego pojazdu. Nadmieniając, że pojawienie się samochodu na świecie stworzyło szanse człowiekowi stać się jeszcze bardziej wolnym.
Twórca tej wspaniałej, legendarnej marki, z pewnością zakładając swoją firmę prawie 70 lat temu, nie spodziewał się jej tak długotrwałego i wielkiego sukcesu.
Pamiętajmy również, że 10 czerwca tego roku w Montrealu odbędzie się siódmy wyścig tej serii F1.
Dziś ponad 3000 pracowników szczyci się tym, że pracują w tej firmie. A metody organizacji pracy i zarządzania w niej uważane są za przykład właściwego traktowania podwładnych przez przełożonych w przedsiębiorstwie w Europie (2007 rok). Obecnie produkuje się około 8000 samochodów rocznie, przy 3000 pracujących. Sama miejscowość liczy 17 tys. mieszkańców.
Z ciekawostek, obecny prezydent szef tej firmy Sergio Marcionne jest włosko-kanadyjskim przedsiębiorcą (ur. 1952 roku).
W trakcie procesu projektowania, na przestrzeni lat działania fabryki, w miejscowym biurze projektowym pojawiło się, od chwili założenia, ponad 35 modeli, nie mówiąc o tuzinie prototypów.
Dziś najlepiej sprzedające się samochody tej marki (znaki rozpoznawcze komfort jazdy, wysokie osiągi i specyficzne brzmienie): Ferrari 488 - ośmiocylindrowy silnik V8, 3,9 l Turbo, 661 KM, proporcja masa konie mechaniczne 2,2 kg/KM,
Ferrari California T - ośmiocylindrowy silnik V8, 3,9 l DACT Turbo, 552 KM, proporcja masa konie mechaniczne 3,1 kg/KM
Ferrari Superfast - dwunastocylindrowy silnik V12, 6,5 l DACT 789 KM, proporcja masa konie mechaniczne 1,9 kg/KM
Ferrari GTC 4 Lusso - dwunastocylindrowy silnik V12, 6,3 l 680 KM, proporcja masa konie mechaniczne 2,6 kg/KM.
Janusz Binkiewicz