Subaru to firma kultowa; silniki typu bokser, obniżające środek ciężkości, a co za tym zwiększające przyczepność oraz standardowy, zawsze aktywny napęd na 4 koła sprawiły że jest to marka wyjątkowa.
Liczne grono zwolenników ma również sztandarowy, bardzo dobrze sprzedający się model - impreza.
Impreza na rok 2018 różni się niewiele od modelu 2017, który wówczas był pierwszym budowanym na nowej, globalnej platformie, poprawiającej bezpieczeństwo w czasie wypadku i charakterystykę jazdy.
Impreza jest dostępna w wersjach sedan oraz pięciodrzwiowy hatchback. Auto napędza silnik czterocylindrowy, dwulitrowy współpracując albo z pięciobiegową ręczną skrzynią biegów albo (to już jest opcja) przekładnią CVT Lineartronic, czyli przekładnią bezbiegową, choć z „motylkami” przy kierownicy pozwalającymi symulować manualny tryb siedmiobiegowy.
Standardowe wyposażenie to również elektroniczne wspomaganie przyczepności i oczywiście symetryczny, działające cały czas napęd na 4 koła. Wszystkie modele mają standardowo klimatyzację, cruise control, ledowe światła tylne oraz nowy system infotainment, który pozwala na podłączenie Apple Car Play i Android Auto - czyli pełną synchronizację z telefonem komórkowym.
Samochód ma 152 konie mocy i 135 stopo funtów momentu zamachowego. Subaru podaje, że zużycie paliwa w mieście wynosi 10 litrów na sto, a na highwayu 7,5 l, najtańsza wersja zaczyna się już od 20 000 dol. w przypadku sedana i 20852 dol. w przypadku hatchback.
Jako zwolennik standardowych skrzyń biegów radziłbym Subaru imprezę kupować właśnie z taką skrzynią, bo przyjemność prowadzenia samochodu dobrze trzymającego się drogi z ręczną zmianą biegów i dozowaniem gazu nie da się porównać z automatem, tym bardziej, że impreza nadmiaru mocy nie posiada. Sprzęgło to jest jednak sprzęgło i można się nim posługiwać z dużą wprawą, co w przypadku silnika o mocy 152 KM umożliwia dynamiczną jazdę. Jak już wspomniałem jest to drugi rocznik przeprojektowanej imprezy z 2017 roku dłuższej, szerszej i niżej zawieszonej od poprzedniczki.
Subaru impreza to auto budowane w Stanach Zjednoczonych la Fayette w Indianie. A zatem dostajemy samochód, który jest ekonomiczny, nie pali dużo, nie ma olbrzymiego silnika o niewiadomo jakiej mocy, ale i tak pozwala na przyjemną dynamiczną jazdę z czułą pięciobiegową ręczną skrzynią biegów.
To w zestawieniu z napędem na 4 koła, bardzo dobrymi normami bezpieczeństwa, wspaniałym systemem infotainment naprawdę czyni z tego auta bardzo poważnego konkurenta w klasie subcompact.
Jedynym życzeniem mogłoby być dodanie szóstego biegu w skrzyni ręcznej. Konkurencja, jak Mazda 3, Honda Civic Coupe czy Chevrolet Cruz hatchback sprzedawana jest bowiem z 6-biegowymi skrzyniami ręcznymi. Oczywiście, konkurencja nie ma napędu na 4 koła...
Zapomniałem dodać, że wszystkie wersje imprezy mają standardową kamerę biegu wstecznego i całkiem spore wnętrze.
Tak więc, na kanadyjskie zimy, nasze zaśnieżone drogi, jest to naprawdę świetne auto w świetnej cenie; doskonale trzyma się drogi. Na naszym rynku jest to też najtańszy samochód z napędem na 4 koła. Sprzedawany w 4 wersjach, (zarówno jako sedan, jak i hatchback) najtańszej Convenience, następnie Touring, Sports i Sport-tech. W najwyższej dostaniemy podgrzewaną kierownicę, tapicerkę ze skóry, szyberdach, a także 18-calowe koła z aluminiowymi felgami i wiele elektronicznych udogodnień. (Między innymi system Eye Sight, który pomaga nam utrzymać auto w pasie ruchu, czy też robi to nawet za nas).
O czym donosi
Wasz Sobiesław