Mieszkańcy Kolumbii Brytyjskiej najczęściej zdają sobie sprawę z tego, że mieszkają w strefie zagrożeń sejsmicznych i może ich czekać jedno z największych trzęsień ziemi. W błogiej nieświadomości żyje natomiast większość osób ze wschodniej Kanady, a okazuje się, że ich problem też dotyczy – to druga strefa sejsmiczna. Z jednej z analiz opublikowanej kilka miesięcy temu wynika, że straty Montrealu w wypadku wystąpienia trzęsienia ziemi o sile 5,8 stopni w skali Richtera wynosiłyby 45 miliardów dolarów. Kataklizm o tej sile nawiedził miasto w 1732 roku. W tamtym czasie zostało zniszczonych 300 domów. Z kolei w luty, 1663 roku w regionie Charlevoix na północny-wschód od Quebec City miało miejsce trzęsienie ziemi o sile 7 stopni. W 1992 roku u wybrzeży Nowej Fundlandii odnotowano wstrząsy podwodne o sile 7,2 stopnia w skali Richtera, które wywołały falę tsumani. Gdy ta doszła do brzegu, spowodowała śmierć 28 osób.
Każdego roku w Ontario i prowincjach położonych na wschód od nas stwierdza się około 450 trzęsień ziemi o umiarkowanej sile, ale mogą się zdarzyć i takie o sile 6-7 stopni w skali Richtera, mówi Maurice Lamontagne, sejsmolog z Geological Survey of Canada. Sprawa może być poważna, jako że w rejonach wschodnich narażonych na występowanie trzęsień ziemi, są położone trzy z największych miast kraju: Montreal, Ottawa i Quebec City. 2 i 4 stycznia w regionie Beaupre odnotowano dwa wstrząsy o sile 3,0 i 3,5 stopni w skali Richtera, które były odczuwalne w odległym o 40 kilometrów Quebec City.
Pierre Babinsky, rzecznik prasowy Insurance Bureau of Canada w Quebeku, mówi, że 85 proc. mieszkańców prowincji sądzi, że trzęsienie ziemi im nie zagraża. W okolicy Quebec City tylko 3 proc. mieszkańców ma wykupione ubezpieczenie od skutków trzęsień ziemi, w okolicy Montrealu – 4 proc., w Charlevoix – znacznie więcej (w tym regionie co jakiś czas zdarzają się odczuwalne wstrząsy). Dla porównania ubezpieczonych jest 65 proc. gospodarstw domowych w Kolumbii Brytjskiej. Biuro ubezpieczeń stara się podnosić świadomość mieszkańców Quebeku i objeżdża miasta z symulatorem, w którym można poczuć siłę znacznych wstrząsów. Dodatkowe ubezpieczenie od skutków trzęsień ziemi to dopłata rzędu 200 dol. rocznie.
Babinsky zapewnia, że sektor ubezpieczeniowy jest przygotowany na wypłaty odszkodowań związane z wystąpieniem wstrząsów o sile 9 stopni w skali Richtera w Kolumbii Brytyjskiej oraz 7 stopni w Quebeku.
Na wypadek trzęsienia ziemi firmy ubezpieczeniowe radzą: znać, które miejsca w domu są najbezpieczniejsze, uzgodnić z rodziną miejsce spotkania po kataklizmie oraz opracować plan działania w przypadku, gdy niektóre osoby są w pracy czy w szkole, układać ciężkie przedmioty na niższych półkach, zabezpieczać regały, lustra i meble na kółkach oraz przechowywać produkty chemiczne w bezpiecznym miejscu.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!