Nie wszyscy sprzedający warzywa na tzw. farmers markets są uczciwi. Niektórzy tylko udają lokalnych producentów, żeby zwabić klientów i sprzedać swój towar. Dziennikarze z Marketplace minionego lata odwiedzili 11 targów w Ontario. Rozmawiali ze sprzedawcami, a potem sprawdzali, czy wszystko co mówili, jest prawdą. Na czterech targowiskach łącznie pięciu sprzedawców oferowało jako lokalne warzywa i owoce kupione gdzieś indziej – hurtowo w miejscach takich jak Ontario Food Terminal. Na piątym ktoś sprzedawał jako ontaryjskie produkty pochodzące z Meksyku.
Oszustów namierzono np. na Peterborough Farmers' Market, jednym z największych i najdłużej działających targowisk w prowincji. Kent Farms ma na nim dwa stoiska, prowadzą je James Kent i Brent Kent. Mówią, że są trzecim pokoleniem rolników, a uprawy mają w Newcastle, Orono i Lindsay. Twierdzą, że większość sprzedawanych warzyw i owoców pochodzi z ich pól, a reszta – od sąsiadów. Dziennikarze zwrócili jednak uwagę, że ogórki sprzedawane przez Kentów mają naklejki wielkiego producenta warzyw, który ma swoje szklarnie w Kingsville nad jez. Erie. Aby potwierdzić swoje podejrzenia dzień przed targiem dziennikarze śledzili ciężarówkę Kent Farms. A ta przed świtem wyruszyła z Newcastle do Toronto, prosto pod Food Terminal. James Kent i jego pracownicy załadowali do niej ponad 50 pudeł z papryką, cukinią czy truskawkami. W Peterborough rozładowali ciężarówkę, a pracownicy od razu odklejali naklejki. Potem James Kent pytany o pochodzenie cukinii odpowiedział bez wahania, że sam je wyhodował. Rzodkiewka z Food Terminala miała być od sąsiada.
Potem w e-mailowym oświadczeniu James Kent napisał, że „wierzy w uczciwość”. Powtórzył, że część sprzedawanych warzyw i owoców uprawia sam, a niektóre kupuje hurtowo, bo uważa, że klienci korzystają na tym, że mogą kupić warzywa z innych części Ontario.
Uchybienia stwierdzono na farmers markets w Burlington, Gravenhurst, Orilli i Toronto. Na jednym z targów w centrum Toronto jako "Homegrown Chemical Free" sprzedawane były warzywa i owoce, które pod ladą leżały w kartonach producenta hurtowego, nabyte w Food Terminalu. Co więcej oryginalny producent nie reklamuje swoich warzyw jako „chemical-free”. W Gravenhurst okazało się, że sprzedawca truskawek, który twierdził, że zbierał je wczoraj, nawet nie ma swojego pola. Uczciwi farmerzy mówią, że oszuści szkodzą całej grupie producentów, którzy sprzedają prawie wyłącznie na targach.
W Kanadzie nie ma żadnych przepisów regulujących sprzedaż na targach. Niektóre farmers markets zakazują sprzedaży warzyw i owoców kupionych hurtowo lub ją ograniczają, ale większość nie zwraca na to uwagi.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!