Amerykański miliarder Matty Moroun otrzymał pozwolenie na budowę drugiej części Ambassador Bridge, która połączy Windsor i Detroit. To triumf Morouna (90 l.), którego plany były blokowane przez Ottawę. Kanada chciała zbudować swój most – Gordie Howe International Bridge. W obecnej sytuacji przyszłość kanadyjskiego projektu stanęła pod znakiem zapytania. Ottawa wydała do tej pory około 200 milionów dolarów na zakup ziemi po kanadyjskiej stronie oraz w Detroit (po amerykańskiej stronie rzeki nasz rząd wykupił jak dotąd 70 proc. potrzebnych działek, część pozostałych celowo wykupił Moroun). Gordie Howe Bridge teoretycznie powinien być otwarty w 2022 roku, obecnie mówi się o kosztach rzędu 4,8 miliarda dol.
Moroun chce zbudować most o sześciu pasach ruchu, obok istniejącego, szerokiego na cztery pasy, którego jest właścicielem. O pozwolenie ubiegał się przez wiele lat. Zgoda nie jest jednak bezwarunkowa. Przede wszystkim miliarder będzie musiał zburzyć istniejącą konstrukcję, służącą od 1929 roku, w ciągu pięciu lat po oddaniu do użytku nowej. Po otrzymaniu pozwolenia syn Morouna, Matthew, wydał oświadczenie, w którym podziękował Kanadzie, a zwłaszcza premierowi Trudeau, za umożliwienie realizacji projektu. Na tym jednak skończyły się ciepłe słowa pod adresem Kanady. Moroun w dalszym ciągu toczy batalię w sądzie przeciwko projektowi Gordie Howe Bridge. Walczy o swój monopol. Na razie przegrywa, ale stale wnosi aplecie i w ten sposób opóźnia kanadyjskie działania. Krytycy zastanawiają się, dlaczego Kanada wydając pozwolenie nie zażądała od Morouna oddalenia pozwów sądowych.
Połączenie między Windsor i Detroit ma ogromne znaczenie gospodarcze. Miasta są połączone nie tylko mostem, lecz także tunelem dla transportu kołowego i szynowego. Do tego przez rzekę kursuje prom dla ciężarówek. To najbardziej uczęszczane lądowe przejście graniczne między Kanadą i Stanami Zjednoczonymi, które odpowiada za 25 proc. wymiany handlowej między obydwoma państwami.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!