Jan Dziedziczak w Kanadzie
Toronto Wiceminister spraw zagranicznych RP odpowiedzialny za kontakty z Polonią i polską diasporą, Jan Dziedziczak rozpoczął w czwartek swą wizytę w Kanadzie od złożenia kwiatów pod pomnikiem Katyńskim, następnie wraz z towarzyszącymi osobami spotkał się z miejscowym posłem do parlamentu federalnego z okręgu High Park-Parkdale Arifem Viranim. Rozmawiano o sprawach Polonii oraz obecności kanadyjskich oddziałów wojskowych w Europie Wschodniej w ramach operacji „Reassurance”. Wieczorem w budynku konsulatu polska delegacja spotkała się z przedstawicielami organizacji polonijnych. Odbyła się również konferencja prasowa dla mediów polonijnych. W piątek podobne spotkanie zaplanowano w Ottawie. Minister Dziedziczak, który jest byłym komendantem Warszawskiego Związku Drużyn Harcerzy „Mokotów”, weźmie też udział w ogólnoświatowym zjeździe ZHPpgK w Taramacouta w Quebecu.
http://www.goniec24.com/wiadomosci-kanadyjskie-mobile/item/8851-przegl%c4%85d-tygodnia-pi%c4%85tek-4-sierpnia-2017#sigProId9dcb3f44fe
Przerzut „uchodźców” do Kanady
Montreal Na Roxham Road przy granicy Quebecu ze stanem Nowy Jork panuje ruch jak na Marszałkowskiej. Co kilka – kilkanaście minut po stronie amerykańskiej podjeżdżają samochody, z których wysiadają uchodźcy idący następnie do Kanady przez zieloną granicę. Przyjeżdżają taksówkami, minivanami, a nawet autobusami. We wtorek późnym popołudniem w ciągu 6 godzin podjechało 16 taksówek. Przez granicę przeszło ponad 80 osób. W ciągu 24 godzin od wtorku do środy – 300. Najczęściej są to samotni mężczyźni i rodziny, nawet z kilkutygodniowymi dziećmi.
Funkcjonariusze RCMP stacjonują na żwirowej drodze w Saint-Bernard-de-Lacolle, Que., zgodnie z wytycznymi krzyczą, że przechodzenie przez granicę w tym miejscu jest nielegalne i będą aresztować przechodzących. Ostrzeżenia są oczywiście ignorowane i wszyscy trafiają do aresztu. Najważniejszy dla nich jest jednak fakt, że są teraz na łasce kanadyjskiego, a nie amerykańskiego systemu imigracyjnego.
Urzędnicy mówią, że 200 osób dziennie w tym miejscu to ostatnio norma. Jeszcze kilka tygodni było znacznie mniej, około 30. Władze lokalne poprawiły ścieżkę, by osobom starszym, niepełnosprawnym i kobietom w zaawansowanej ciąży było łatwiej iść. Ustawiono metalowe bariery i namioty chroniące przed słońcem. Generatory w dzień zasilają wentylatory, a w nocy – lampy. Są nawet przenośne toalety.
Każdy imigrant jest przesłuchiwany i przeszukiwany, a następnie odwożony autobusem na oddalony o kilkaset metrów posterunek RCMP, skąd trafia dalej do służb granicznych (Canada Border Services Agency – CBSA). Na posterunku RCMP jest miejsce dla 30-40 osób, wiele czeka więc na zewnątrz. Posterunek straży granicznej też pęka w szwach.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!