Hitesh Bhardwaj czekał w niedzielę na swoją wizytę w Rapid Access to Medical Specialists in Mississauga, gdy do poczekalni kliniki weszła kobieta, która domagała się wizyty u „białego lekarza”, który „nie ma żółtych zębów” i „mówi po angielsku”. Nagrał cały incydent i opublikował czterominutowy film.
W tym czasie kobieta parę razy powtarza żądnie wyznaczenia wizyty dla jej syna u „białego lekarza”. Mówi, że jej syn ma bóle w klatce piersiowej. Personel kliniki stwierdza, że taki doktor nie jest dostępny, na co zirytowana kobieta rzuca: „jeśli jest się białym w tym kraju, to wypada tylko się zastrzelić”. Wyjaśnia, że była już u lekarza, który nie był biały, i ten nie pomógł jej dziecku. Dziwi się, że w całej klinice nie ma ani jednego białego lekarza.
Bhardwaj zaczął filmować, gdy inna pacjentka zapytała kobietę, dlaczego lekarz musi być biały. Podkresla, ze sam jest imigrantem, czuje się dumny z tego, że mieszka w Kanadzie i nie mógł uwierzyć własnym uszom. Pozostali obecni próbowali sugerować, że może kobieta powinna zgłosić się z synem do szpitala. Ta odpowiedziała, że już tam była i dostępni byli jedynie ciemnoskórzy. Jakaś kobieta stwierdziła, że „twoje dziecko ma problemy z tobą jako matką, bo jesteś rasistką i nie umiesz się zachować”. Matka odpowiedziała, że kobieta ją atakuje tylko dlatego, że jest biała.
W końcu na miejsce przyjechała policja. Funkcjonariusze porozmawiali ze wszystkimi, a potem syn awanturującej się kobiety został przyjęty przez lekarza pracującego w klinice.
Cheryl Teelucksingh, profesor socjologii z uniwersytetu Ryersona podsumowuje, że tego rodzaju „codzienne przejawy rasizmu” powoli zaczynają wychodzić w Kanadzie. Sugeruje, że może po zwycięstwie Donalda Trumpa ludzie są bardziej zmotywowani do mówienia rzeczy, które normalnie zachowaliby dla siebie.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!