Od dawna mówiło się o wręczaniu łapówek za przygotowywanie ofert pracy specjalnie dla obcokrajowców. Dziennikarzom śledczym z CBC po raz pierwszy udało się udowodnić stosowanie tego procederu. Nagrali rozmowę, podczas której konsultant imigracyjny Bill Sui oferuje Barb Reid, właścicielce przedsiębiorstwa Fabricland z Prince Albert, Sask., że zapłaci jej za list z propozycją pracy dla osoby pochodzącej z Chin. To może być tylko wierzchołek góry lodowej. Reid zeznała, że Sui i jego firma konsultingowa Vstar International pokryją koszty trzymiesięcznych pensji chińskich pracowników, jeśli tylko ona przygotuje ofertę. miała dostać za to 15 000 dol. Sui nazwał tę kwotę opłatą szkoleniową.
Reid propozycja wydała się dziwna i podejrzana, więc skontaktowała się z iTeam z CBC. Dziennikarze nagrali dwie kolejne rozmowy Reid i Sui. Podczas jednej z nich Sui wyjaśniał szczegóły transakcji. „Przeważnie dajemy gotówkę, ponieważ przedsiębiorcy mają i tak wysokie dochody. Gdy otrzymują gotówkę, nie muszą płacić podatku od tej kwoty”, mówił Sui. „Nie chcę niczego ukrywać. To jest normalny program rządowy, zyska dla ciebie, bo dostajesz tanią i wykwalifikowaną siłę roboczą, a przecież i tak płacisz podatki”. Pracownicy z Chin mieli być sprowadzeni w ramach Saskatchewan Immigrant Nominee Program. Sui zaznaczył, że program obejmuje pracowników wykwalifikowanych, dlatego Reid będzie musiała wymyślić jakąś dobrze brzmiącą nazwę stanowiska. Nie może to być po prostu kasjer.
Dalej mężczyzna zapewniał Reid, że inni przedsiębiorcy już zgodzili się skorzystać z jego oferty i wymieniał przykłady restauracji i sklepów z elektroniką (jednak bez nazw i lokalizacji). Reid miała wybrać sobie pracownika spośród przedstawionych podań. Zobowiązanie miało być też krótkoterminowe. Jeżeli po 3 miesiącach pracownik zostałby zwolniony, właścicielka firmy nie musiałaby zwracać 15 000. Sui znalazłby dla niego inną posadę.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!