Ostatni rok był najgorszy od 10 lat pod względem wysokości dotacji pieniężnych przekazywanych przez Kanadyjczyków na rzecz zarejestrowanych organizacji charytatywnych. Z punktu widzenia organizacji, które dostają mniej, oznacza to kłopoty i nowe wyzwania, jak zapewnić pomoc potrzebującym.
Fraser Institute przedstawił raport dotyczący hojności Kanadyjczyków, w którym przeanalizowane dane z rozliczeń podatkowych. Najnowsze dostępne dane pochodziły z 2014 roku. 21,3 proc. osób rozliczających podatki (czyli jedna na pięć) wpisywało dotacje na rzecz organizacji charytatywnych. Dziesięć lat wcześniej, w 2004, było ich 25,1 proc. (jedna na cztery). Spadek wyniósł 15 proc.
Nie tylko liczba darczyńców spadła, zmniejszyły się też przekazywane kwoty. W 2014 roku Kanadyjczycy ofiarowali innym łącznie 0,56 proc. swojego dochodu, 9 miliardów dolarów. Dla porównania w 2006 roku, najlepszym w ciągu ostatniej dekady – 0,78 proc. Gdyby ta tendencja się utrzymała, dwa lata temu organizacje dostałyby o 3,6 miliarda dol. więcej.
Najgorzej pod względem hojności wypadli mieszkańcy Ontario. W latach 2004-14 liczba darczyńców spadła o 18,7 proc. Kolejne niechlubne miejsca zajęły Saskatchewan i Nowy Brunszwik (14,4 proc.). W ujęciu kwotowym darowizny ontaryjczyków zmniejszyły się o 28,4 proc.
Kanadyjczycy nie tylko przekazują mniej pieniędzy na cele dobroczynne, lecz także stronią od wolontariatu. Według danych pochodzących ze Statistics Canada w latach 2004-13 liczba godzin poświęconych bezinteresownej pracy na rzecz innych spadła o 8,3 proc.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!