W piątek wieczorem w akwarium w Vancouverze zdechła druga białucha w ciągu dwóch tygodni, samica Aurora. Waleń chorował na niezidentyfikowaną chorobę. Białucha miała 30 lat. W ostatnich dniach było widać, jak traci apetyt, cierpi na skurcze brzucha i zapada w letarg. W piątek rano jednak weterynarz zauważył oznaki poprawy.
Grupy obrońców praw zwierząt od razu zaczęły nawoływać do zrewidowania praktyk trzymania dużych ssaków morskich w niewoli. Organizacja Lifeforce opublikowała oświadczenie, w którym domaga się zakazu odławiania waleni. Trzymanie takich zwierząt w zamkniętych zbiornikach jest nienaturalne i okrutne. Akwarium w Vancouverze twierdzi, że przysłużyło się do poznania fizjologii białuch oraz ich zmysłu słuchu. Przeciwnicy trzymania zwierząt w niewoli uważają, że ma to niewielką wartość edukacyjną i naukową.
Aurora żyła w akwarium od 1990 roku. W 1995 roku wydała na świat potomstwo. Była ostatnią białuchą trzymaną w Vancouverze. Akwarium rozważa dwukrotne powiększenie zbiornika dla białuch.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!