Ten wyrok zadecyduje o demokracji
Ottawa Kanadyjski Sąd Najwyższy poinformował, że bada odwołanie konserwatywnego posła Teda Opitza od wcześniejszego orzeczenia sądu apelacyjnego Ontario, które podważyło rezultaty wyborów w okręgu Etobicoke Centre, gdzie Opitz wygrał 26 głosami z dotychczasowym posłem Partii Liberalnej Borysem Wrzesnewskim.
Sąd Najwyższy badał czy błędy popełnione przez urzędników Election Canada wpłynęły na ostateczny rezultat.
Wrzesnewskyj zaskarżył wynik wyborów, ponieważ uznał, że miały miejsce nieprawidłowości przy głosowaniu. Ontario Superior Court orzekł, że Elections Canada – agencja nadzorująca wybory – dopuściła się poważnych błędów. Sąd uznał, że w przypadku 79 badanych głosów nie można ustalić, czy głosujący mieli prawo do udziału w wyborach.
Prawnicy Teda Opitza i Borysa Wrzesnewskiego przedstawią teraz stanowiska przed sędziami SN, którzy specjalnie wrócili z wakacyjnej przerwy, aby orzec w tej sprawie. Jeśli orzeczenia utrzyma poprzedni wyrok w mocy, premier Stephen Harper będzie musiał rozpisać wybory uzupełniające w okręgu Etobicoke Centre.
Sąd po wysłuchaniu stron we wtorek dał sobie czas do namysłu. Z nieoficjalnych informacji wynikało, że zdania sędziów SN były podzielone.
Postępowanie ustali, czy sędzia sądu niższej instancji miał prawo unieważnić wynik wyborów w okręgu Etobicoke Centre i wymusić wybory uzupełniające.
Proces jest z wielką uwagą obserwowany również w Albercie i Saskatchewanie, których przedstawiciele ds. elekcji mają oficjalny status w toczącym się postępowaniu.
Dla instytucji organizującej wybory, Elections Canada, w grę wchodzi reputacja.
W grę wchodzi również mandat posła polskiego pochodzenia Teda Opitza, który deklaruje udział w ewentualnych wyborach uzupełniających. Jednak obecnie krajobraz polityczny jest inny niż rok temu, gdy odbywały się wybory – popularność rządzących konserwatystów znacznie spadła.
Jak powiedziała kierująca składem sędzia Beverley McLachlin, trzeba przyjąć jakąś granicę błędów urzędniczych, po przekroczeniu której nie można twierdzić, że wybory odbywały się uczciwie.
Ted Opitz uważa, że w każdych wyborach dochodzi do błędów urzędniczych. – Ludzie się mylą, pracując przy wyborach długie godziny, wiele uczciwych ludzi, czasem coś ich rozkojarzy – kto wie? – przekonywał dziennikarzy.
W sądzie przedstawiciel Elections Canada ujawnił, że już po wyroku Supreme Court of Ontario znaleziono na listach głosujących 44 z 52 zakwestionowanych wyborców.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!