Uniwersytet z Calgary przyznał, że zapłacił hakerom 20 000 dolarów okupu za uzyskanie dostępu do zablokowanych kont e-mail pracowników i studentów. Linda Dalgetty, wicedziekan uczelni, powiedziała, że najprawdopodobniej nie doszło do wycieku żadnych danych osobowym. Przyznała, że płacenie hakerom nie jest właściwe, jednak uniwersytet nie mógł ryzykować utraty lub upublicznienia istotnych informacji. Dalgetty wyjaśniła, że jako jednostka badawcza uczelnia prowadzi szereg badań na światowym poziomie i nie chce, by czyiś dorobek życia został zaprzepaszczony.
Uniwersytet padł ofiarą ataku polegającego na blokowaniu komputerów i zabezpieczaniu ich np. hasłem. Po otrzymaniu okupu hakerzy przysyłają hasło dostępu lub opis metody odblokowania. Ataki zaczęły się w maju. Uczelnia współpracuje z policją.
Canadian Cyber Incident Response Centre wydało na początku roku ostrzeżenie, w który mówi o nowej fali żądań okupu za przywrócenie dostępu do komputera. Centrum szacuje, że w 2015 roku każdego dnia Kanadyjczycy słyszeli 1600 żądań okupu.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!