W zeszłym tygodniu przedstawiciele kanadyjskiego rządu i różnych stowarzyszeń wzięli udział w trzeciej rundzie rozmów w sprawie śmiercionośnej broni autonomicznej w Genewie. Chodzi tu o systemy działające autonomicznie (lethal autonomous weapons systems – LAWS), wyposażone w tzw. sztuczną inteligencję i najnowsze wynalazki z dziedziny robotyki, które mogą działać niezależnie na polu walki. W przeciwieństwie do dronów nie potrzebują nadzoru operatora. Zwolennicy twierdzą, że tego rodzaju technologie chronią ludzkie życie, przeciwnicy – że napędzają wyścig zbrojeń, a nawet stanowią zagrożenie dla ludzkości. Zastanawiają się, skąd robot będzie wiedział, czy dany człowiek jest żołnierzem przeciwnika, czy uciekającym uchodźcą. Proponencie LAWS uważają, że wprowadzając technologię LAWS powoli i stopniowo można tworzyć maszyny działające bardzo precyzyjne, co przyczyni się do ograniczenia liczby ofiar.
Organizacje sprzeciwiające się dopuszczeniu systemów broni autonomicznej podjęły kampanię Stop Killer Robots i próbowały przekonać polityków zebranych w Genewie do wprowadzenia całkowitego zakazu produkcji, handlu i używania LAWS. Jak dotąd takie stanowisko zajęło 14 państw.
W lipcu zeszłego roku tysiące naukowców podpisało się pod listem otwartym w tej sprawie kierowanym do ONZ. Podpisy złożyli Stephen Hawking, Bill Gates czy Elon Musk (założyciel Tesli i SpaceX).
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!