Wiek emerytalny w Kanadzie - ponownie 65 lat!
Nowy Jork Podczas rozmowy z zespołem telewizji Bloomberg w Nowym Jorku premier Kanady Justin Trudeau zapewnił, że już w pierwszym budżecie, jaki zostanie przedłożony pod koniec marca, zostanie zawarty zapis o cofnięciu wieku emerytalnego Old Age Security z 67 do 65 lat. Wiek emerytalny podniesiony został przez poprzedni rząd konserwatywny.
Powiedział również, że w bud-żecie znajdą się podwaliny pod niezbyt "seksowne", ale za to bardzo konieczne inwestycje w infrastrukturę.
Trudeau uznał, że przeprowadzone przez poprzedni rząd stopniowe zwiększanie wieku emerytalnego o dwa lata było "zbyt prostym rozwiązaniem skomplikowanego problemu". Odpowiedzią na "przesunięcie demograficzne", czyli starzenie się populacji, powinny być według niego: promowanie zdrowego stylu życia, aktywność osób starych oraz wiązanie starszych i doświadczonych zawodowo osób z młodymi, by mogły przekazać wiedzę.
Decyzja Trudeau została skrytykowana przez Gerarda Delltela z Partii Konserwatywnej. Jego zdaniem, wielu 65-latków jest w dobrej kondycji i gotowych jest nadal pracować.
Trudeau przebywał w Nowym Jorku, by odebrać nagrodę organizacji Catalyst przyznaną za promowanie dżenderyzmu.
Mary Wagner skazana, w kwietniu wyrok
Toronto W zeszły czwartek rozpoczął się proces Mary Wagner, aresztowanej 12 grudnia 2015 roku przed Bloor West Village Women's Clinic. Wagner była oskarżona o złamanie nakazu sądowego i powodowanie zgorszenia.
Obecny proces miał trwać półtora dnia, jednak sędzia Katrina Mulligan niespodziewanie nakazała wykonanie badań psychiatrycznych oskarżonej.
Mary nie miała prawnika, reprezentowała sama siebie. W oświadczeniu na początku procesu stwierdziła, że w tej sprawie chodzi o to, że kraj nie uznaje dzieci nienarodzonych za ludzi. Na znak solidarności z nienarodzonymi będzie milczała.
Wezwano pierwszego z czterech świadków. Sędzia Mulligan zapytała Mary, czy rozumie, co się dzieje i o co chodzi. Oskarżona stała ze spuszczonymi oczami i obojętnym wyrazem twarzy. Sędzia spytała kilka razy, czy rozumie. Po braku reakcji zleciła wykonanie oceny psychiatrycznej. Po dwóch godzinach psychiatrzy orzekli, że proces może toczyć się dalej.
W czwartek zeznawała właścicielka kliniki Ninia Lupovici (56 l.). W klinice zlokalizowanej na czwartym piętrze budynku przy 2425 Bloor Street pracują Lupovici i Heather Culvert. Przedstawiono nagranie z monitoringu i poproszono Lupovici o przedstawienie, co się na nim dzieje.
Lupovici zeznała, że Wagner weszła za kobietą, którą wpuściła recepcjonistka. Uklęknęła przed młodą kobietą siedzącą w poczekalni i dała jej białą różę. Zadawała siedzącym w poczekalni pytania: "Czy jesteś pewna, że chcesz zabić swoje dziecko?", "Dlaczego zdecydowałaś się na zabicie swojego nienarodzonego dziecka?", "Czy zdajesz sobie sprawę, że zabijasz swoje dziecko?". Powiedziała im też: "Jezus was kocha".
To stresujące i przygnębiające, stwierdziła Lupovici i dodała, że właściwie nic nie można powiedzieć Mary, więc personel kliniki po prostu czekał na policję. W tym czasie kobiety w poczekalni się denerwowały. Recepcjonistka próbowała wymusić wyjście Wagner z kliniki, ale zrezygnowała. Wtedy Lupovici weszła. Próbowała rozmawiać z Mary, potem wzięła ją za rękę i chciała wyprowadzić. Wagner wykręciła się, a zaskoczona Lupovici wypuściła jej rękę i upadła. Podobno w tym czasie inna kobieta podeszła do drzwi kliniki, ale się wróciła.
Gdy policja przyjechała na miejsce, zastała Mary siedzącą na krześle. Na podłodze leżały rozsypane płatki róż. Policjanci wyprowadzili ją z budynku i pouczyli, że jeżeli wróci, zostanie aresztowana. Wróciła, więc dokonali aresztowania – przy windzie na czwartym piętrze.
Mary ma obecnie zakaz zbliżania się do jakichkolwiek klinik aborcyjnych w Ontario na odległość mniejszą niż 100 metrów. Od grudnia pozostaje w areszcie, ponieważ odmawia przyjęcia warunków wyjścia za kaucją.
Ostatecznie w środę sąd ontaryjski uznał Mary Wagner za winną powodowania zgorszenia, jej niewinność uznano z kolei w kwestii złamania nakazu sądowego. Środowa rozprawa zaczęła się o 10.57, a zakończyła krótko przed 3 po południu. Mary towarzyszyła grupa 16 osób, wśród których była Linda Gibbons.
Co do powodowania zgorszenia sędzia Katrina Mulligan stwierdziła, że nie ma wątpliwości, iż Mary doskonale wiedziała, że nie jest mile widziana, ale wyszła dopiero po interwencji policji. Próbowała zakłócić działania mieszczące się w granicach prawa, niektórzy pacjenci odeszli, inni byli zdenerwowani i czuli się niekomfortowo.
Rozprawa skazująca odbędzie się dopiero 25 kwietnia. Prokurator domaga się kary pół roku więzienia i uwzględnienia czasu spędzonego przez Mary w areszcie z zastosowaniem mnożnika 1,5. Oznacza to, że Wagner wyszłaby zaraz po rozprawie. Rozprawa odbędzie się tak późno, ponieważ pani prokurator wcześniej jest niedostępna, będzie "na urlopie za granicą".
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!