Minister ds. instytucji demokratycznych Maryam Monsef jest zdania, że obecna ordynacja wyborcza ma swoje plusy. Zaraz jednak dodaje, że w tak dojrzałym systemie demokratycznym jak kanadyjski można wypracować lepszy system. Pani minister mówi, że najważniejsze to dać obywatelom przekonanie, że ich głos się liczy i poprawić frekwencję. Niektórzy sugerują, że powinno się umożliwić głosowanie przez internet, wprowadzić obowiązek głosowania, a także rozważyć wiek, w którym można oddać głos.
Podczas kampanii wyborczej Justin Trudeau powtarzał, że będą to ostatnie wybory przeprowadzone w systemie „first-past-the-post”. Minister Monsef ma za zadanie spełnić tę obietnicę. Konserwatyści domagają się przeprowadzenia ogólnonarodowego referendum w sprawie zmiany ordynacji wyborczej. Liberałowie pomysłu raczej nie popierają, chociaż Monsef jednoznacznie go nie przekreśla. Twierdzi, że problem jest zbyt złożony, by sprowadzić go do pytań, na które odpowiada się po prostu „tak” lub „nie”. Pani minister mówi, że sprawą konsultacji społecznych na szeroką skalę zajmie się specjalna komisja parlamentarna.
Według niektórych badań opinii publicznych Kanadyjczycy nie są skłonni rezygnować z dobrze znanego systemu wyborczego – nawet jeśli kandydat, który zdobywa mandat, ma mniej niż 50 proc. głosów (co się często zdarza).
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!