Znowu zdrożeje prąd
Toronto 1 listopada w Ontario znowu wzrosną opłaty za prąd. Ontario Energy Board podało, że stawka w godzinach szczytu, czyli od 7 do 11 i od 5 do 7, wzrośnie o 1,4 centa do 17,5 za kilowatogodzinę. W średnim szczycie – od 11 do 5 – za kilowatogodzinę będziemy płacić 12,8 centa (podwyżka o 0,6 centa).
Najmniej wzrosną ceny poza szczytem – od 7 wieczorem do 7 rano oraz w weekendy i święta – bo tylko o 0,3 centa do 8,3.
Rada energetyczna przewiduje, że przeciętny użytkownik miesięcznie zapłaci o 4,42 dol. więcej niż dotychczas. To prognoza w przypadku miesięcznego zużycia energii na poziomie 800 kWh.
Wzrost cen w 40 proc. ma być podyktowany wyższymi kosztami generowania prądu w elektrowniach jądrowych i wodnych.
Rada ustala stawki co roku w maju i w grudniu. Ponadto przesuwa godziny szczytu, tak by dopasować się do krótszych zimowych dni.
Mississauga cała w liberałach
Mississauga Wszystkie 11 okręgów wyborczych w Mississaudze trafiło w ręce liberałów.
Czerwono zrobiło się w Streetsville. Mandat otrzymał Gagan Sikand (47,7 proc.) – młody prawnik, właściciel małej firmy. Okręg był wcześniej reprezentowany przez Brada Butta (40,4 proc.). Fayaz Karim (NDP) otrzymał 9 proc. głosów, Chris Hill (Zieloni) – 2,3 proc., a Yegor Tarazevich (Christian Heritage Party) – 0,5 proc. Frekwencja wyniosła 66 proc.
W Portugese Cultural Centre po zwycięstwie Sikand przyznał, że nie było łatwo. Wspominał, że on sam, pracownicy jego sztabu i wolontariusze zapukali do 50 000 drzwi.
Spośród obietnic wyborczych mieszkańców Streetsville szczególnie interesowało 20 miliardów dolarów, które przez najbliższe 10 lat ma być przeznaczone na budowę przystępnych mieszkań. Sikand obiecał, że będzie trzymał rękę na pulsie, jeśli chodzi o przegląd środków bezpieczeństwa na kolei. W zeszłym miesiącu na terenie okręgu wybuchł pożar w pociągu.
W Mississauga-Erin Mills Iqra Khalid wygrała z dotychczasowym posłem konserwatywnym Bobem Dechertem. Powiedziała, że dla jej okręgu i dla całej Kanady nadszedł czas zmian.
Khalid ma 29 lat. Jest prawniczką, skończyła studia na York University. Pochodzi z Mississaugi. Otrzymała 49,7 proc. głosów (przewaga 5836 głosów). Bob Dechert – 39,1 proc., Michelle Bilek (NDP) – 9,4 proc., Andrew Robin (Zieloni) – 1,8 proc.
Rodzice Khalid złożyli podziękowania całej społeczności lokalnej i wolontariuszom. Gdy zaczęły spływać wyniki ze wschodniej Kanady, setki osób popierających liberałów zebrały się przy Paramount Fine Food, przed Erin Mills Town Centre, by świętować zwycięstwo Trudeau.
Peter Fonseca wrócił do polityki. Przez jedną kadencję okręg Mississauga East-Cooksville był w rękach konserwatystów – reprezentował go Władysław Lizoń.
Przewaga Fonseki nad Lizoniem była znaczna. Procentowo głosy rozłożyły się następująco: Peter Fonseca – 54,2 proc., Władysław Lizoń – 35,4 proc., Ali Naqvi (NDP) – 8,6 proc., Jaymini Bhikha (Zieloni) – 1,5 proc., Tim Sullivan (Marxist-Leninist) – 0,3 proc.
Fonseca podziękował członkom swojego zespołu i wolontariuszom. Powiedział, że wszyscy ciężko pracowali i poświęcili wiele czasu, by rozmawiać z wyborcami. Od jakiegoś czasu było dla niego jasne, że Kanadyjczycy mają dosyć rządów Stephena Harpera.
Fonseca był posłem prowincyjnym już dwa razy. Wybrano go w 2003 i potem w 2007 roku. Pełnił funkcję ministra pracy, ale podał się do dymisji, by spróbować sił w polityce federalnej. W 2011 roku walka między Fonsecą a Lizoniem była wyjątkowo zacięta – nasz poseł wygrał ostatecznie mniej niż 700 głosami. Teraz role się odwróciły.
Nowemu posłowi pogratulowały Hazel McCallion i Bonnie Crombie. McCallion przed Świętem Dziękczynienia oficjalnie poparła Fonsecę.
Na terenie okręgu Mississauga East-Cooksville mieszkają 121 792 osoby, z których 80 906 jest uprawnionych do głosowania. Okręg powstał w 2004 roku, był zmieniony w 2012.
Władysław Lizoń powiedział, że jest dumny z tego, że mógł reprezentować swoich wyborców. Przyznał, że to dla niego ważne doświadczenie, choć nigdy nie myślał o karierze politycznej.
Linda Gibbons wciąż siedzi
Mississauga Linda Gibbons (67 l.) od 50 dni pozostaje w areszcie w zakładzie karnym dla kobiet Vanier. Będzie tam jeszcze przez co najmniej tydzień (do 27 października), o tyle bowiem w środę odroczono jej proces. Środowa rozprawa trwała krótko, Gibbons wzięła w niej udział na zasadzie wideokonferencji. Nie odezwała się ani słowem. Oskarżenie podobno rozpatruje "dodatkowe dowody" w tej "skomplikowanej sprawie".
Linda została aresztowana 2 września przed kliniką Morgentalera przy Hillsdale Ave., w torontońskiej "dobrej" dzielnicy Leaside. Jest oskarżona o złamanie stałego nakazu sądowego, na mocy którego w odległości 500 stóp od kliniki zabrania się pewnych działań, m.in. odwodzących kobiety od wejścia do kliniki lub blokowania wejścia. We wcześniejszych dwóch przypadkach aresztowania Gibbons na Hillsdale Avenue, po 3 miesiącach pobytu w areszcie sąd oddalał zarzuty.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!