Pełny zestaw wiadomości agencyjnych z Kanady i aglomeracji torontońskiej wyłącznie w papierowym wydaniu "Gońca" do nabycia w polskich punktach sprzedaży
Indianie kontra Chińczycy
Ottawa
Okazuje się, że w ramach zatwierdzonego w zeszły piątek przez premiera Harpera Canada-China Foreign Investment Promotion and Protection Agreement (FIPA) Chiny mogą wytoczyć Kanadzie proces przed tajnym trybunałem i podważyć prawo federalne lub prowincyjne, jeśli zapisy któregoś z nich przeszkodzą chińskim inwestycjom dotyczącym np. rurociągu Northern Gateway.
Na mocy traktatu rząd może zaangażować się w tajne negocjacje, aby zmienić panujące zasady i prawa, które szkodzą majątkowi chińskiemu, lub też dokonywać wypłat z pieniędzy publicznych na rzecz chińskich firm, a zawiadamiać o tym opinię publiczną tylko w formie zwięzłej noty publikowanej po zakończeniu sprawy. Zapisy umowy sformułowano w taki sposób, że nie mogą być zmienione bez zgody strony chińskiej, nawet jeśli sądy w Kanadzie uznają je za niekonstytucyjne. Co więcej, umowa z Chinami jest nadrzędna względem umów z ludnością rdzenną, przez co chińscy inwestorzy mogą zmusić nasz rząd do udostępnienia terenów należących do Indian, które technicznie rzecz biorąc nie są własnością państwa.
W Internecie opublikowano petycję, którą może podpisać każdy sprzeciwiający się FIPA.
First Nations twierdzą, że umowa jest nieważna, ponieważ łamie 35. rozdział konstytucji. Rozdział ten zawiera zapisy o konieczności przeprowadzenia konsultacji z ludnością rdzenną w sprawie każdego projektu, który dotyczy ziemi należącej tradycyjnie do Indian. W zeszłym roku plemię Hupacasath z Kolumbii Brytyjskiej zgłosiło już sprawę do sądu (wyrok jeszcze nie zapadł), zebrano też 60 000 podpisów przeciwko FIPA. Okazało się jednak, że nie przeszkodziło to premierowi w ratyfikacji niekorzystnej umowy, która ma wejść w życie 1 października.
U liberałów tylko zwolennicy zabijania
Ottawa
Lider liberałów Justin Trudeau dalej upiera się, że posłowie jego partii muszą popierać "prawo" do aborcji, nawet jeśli jest to przeciwne ich poglądom. Trudeau mówi, że wielu posłów przychodzi do niego z pytaniem, czy bycie liberałem nie polega na wyznawaniu wolności i obronie praw innych ludzi. Odpowiada wtedy, że owszem, i dlatego należy szanować prawa do "decydowania o własnym ciele", o które kobiety walczyły przez dziesiątki lat, a nie zasłaniać się własną wolnością wypowiedzi.
Przewodniczący partii powiedział, że odbieranie kobietom "prawa do aborcji" nie będzie akceptowane. Powołał się przy tym na obronę zapisów Karty praw i swobód. Karta stwierdza jednak, że każdy ma prawo do życia i za fundamentalną uznaje wolność sumienia. W żadnym miejscu nie wspomina o prawie kobiety do zabijania swoich dzieci.
W żadnym akcie prawnym nie znalazł się zapis przyznający kobiecie prawo do aborcji.
Maleje liczba podań o pracę dla cudzoziemców
Ottawa
Minister pracy Jason Kenney powiedział w Izbie Gmin, że od początku roku, gdy rząd zaczął mówić o przeciążeniu programu pracy czasowej dla osób z zagranicy, liczba składanych wniosków znacznie spadła. Zgodnie z danymi przedstawionymi przez ministerstwo, w lipcu i sierpniu tego roku przyjęto do rozpatrzenia aż o 74 proc. mniej wniosków niż w tych samych miesiącach w roku 2012, kiedy to program był najbardziej obciążony.
W lipcu wprowadzono bardziej restrykcyjne zasady zatrudniania pracowników spoza Kanady. Ma to służyć zatrudnianiu w pierwszej kolejności lokalnych pracowników. Pracodawcy zaczęli się jednak skarżyć, że przepisy są problematyczne i nie sprawdzają się w rejonach o niskim bezrobociu.
Podobnego zdania są premierzy prowincji zachodnich.
General Motors ma wypłacić odszkodowania rodzinom 19 osób, które zginęły w wypadkach samochodowych spowodowanych niesprawnością układu zapłonu. Wcześniej koncern przyznawał, że usterka była przyczyną śmierci 13 osób. Wcześniej ogłoszono już wycofanie do naprawy samochodów z defektem. Niesprawność miała dotyczyć włączników zapłonu zainstalowanych w 2,6 miliona pojazdów na całym świecie (modele chevy cobalt, pontiac G5s, saturn ion, chevrolet HHR, pontiac solstice i saturn sky). Na skutek nieprawidłowego działania włącznika aktywowała się poduszka powietrzna. Konkretne przypadki rozpatruje prokurator Ken Feinberg. W poniedziałek opublikował raport z dochodzenia. Do otrzymania odszkodowania mają być też upoważnione osoby, które doznały ciężkich obrażeń i trwałego poważnego uszczerbku na zdrowiu (jak np. rozległe poparzenia, liczne amputacje czy uszkodzenie mózgu). Wśród ofiar, których rodziny już wcześniej wiedziały, że dostaną zadośćuczynienie, jest rodzina Dany'ego Dubuc-Marquisa z Quebecu. Listy nowych nazwisk nie opublikowano. Część spraw wciąż jest w toku. Wiadomo, że GM otrzymało ponad 125 skarg. Nie podano też, jaka będzie wysokość odszkodowań. Koncern przewidywał, że przeznaczy na nie 400 milionów dolarów amerykańskich, teraz kwota może urosnąć do 600 milionów.
•••
W poniedziałek płonęło Muzeum Cywilizacji (Musée de la Civilisation) w Quebec City. Z ogniem walczyło 40 strażaków. Nad dachem budynku przy Dalhousie Street w starej części miasta unosił się słup dymu. Muzeum przechodzi obecnie serię remontów. Straż pożarna w poniedziałek nie mówiła nic o możliwych przyczynach zaprószenia ognia, który wybuchł około 1.10 po południu.
•••
WestJet zaczyna pobierać opłatę w wysokości 25 dolarów za bagaż rejestrowany w klasie ekonomicznej na lotach w Kanadzie i do Stanów. Opłata dotyczy wszystkich rezerwacji dokonywanych od poniedziałku na loty po 29 października. Władze linii twierdzą, że opłaty będzie musiało dokonać jakieś 20 proc. pasażerów. Opłata nie będzie naliczana w stosunku do pasażerów, którzy wybiorą taryfy Flex i Plus. Jedną sztukę bagażu bez jakichkolwiek dopłat będą mogli zabierać też pasażerowie lecący do Meksyku, Ameryki Środkowej, Europy czy na Karaiby, a także personel wojskowy czy osoby zabierające sprzęt dla dzieci lub potrzebny do poruszania się. Rzecznik prasowy linii stwierdził, że opłata jest krokiem w kierunku wprowadzenia systemu, w którym pasażerowie płacą tylko za usługi, z których rzeczywiście chcą korzystać. Podobną politykę stosuje od maja Porter.
•••
Telus Corp. w raporcie opublikowanym w czwartek stwierdza, że w 2013 roku otrzymało 103 500 oficjalnych wniosków o przekazanie danych dotyczących klientów.
Większość próśb, 56 800, dotyczyła nagłych wypadków, np. weryfikacji miejsca pobytu osób dzwoniących pod 911. 40 900 wiązało się z pytaniami o adresy i nazwiska, które są dostępne w katalogach publicznych. 4300 wniosków pochodziło z sądu, z czego dwa od zagranicznych organów śledczych. 154 razy o dane pytała policja w związku ze śledztwami dotyczącymi wykorzystywania dzieci. Policja nie miała nakazów sądowych. Tutaj Telus zaznaczył, że więcej nie będzie udostępniał danych klientów bez przedstawienia nakazu. Dyrektor wykonawczy Eros Spadotto zapewnił, że firma stara się znaleźć równowagę między ochroną prywatności klientów a spełnianiem obowiązków prawnych. Rogers Communications opublikowało podobne sprawozdanie w czerwcu. Było pierwszym dużym operatorem, który to uczynił, po tym jak w kwietniu federalna komisarz ds. prywatności Chantal Bernier stwierdziła, że wielokrotnie bezskutecznie prosiła o przedstawienie tego rodzaju danych. Biuro komisarza ds. prywatności w 2011 roku zwróciło się do 12 operatorów o przedstawienie statystyk. Zamiast raportów otrzymało jedynie zbiorcze dane dotyczące 9 dostawców usług telekomunikacyjnych. Telus obiecuje, że od teraz raport będzie publikowany co roku.
Spadł na cztery łapy
Toronto
Były premier Ontario Dalton McGuinty został lobbystą. Naciska na rząd, by zwiększył wykorzystanie w szkołach, college'ach i na uniwersytetach technologii edukacyjnych oferowanych przez firmę Desire2Learn.
Desire2Learn Inc. oferuje program Brightspace, o którym pisze, że jest pierwszą na świecie w pełni zintegrowaną platformą edukacyjną. Firma w obecnym roku podatkowym otrzymała od rządu i agencji rządowych 3 143 666 dolarów (3 miliony pochodzą z prowincyjnego Ministerstwa Edukacji).
Gdy McGuinty w październiku 2012 roku zrezygnował ze stanowiska premiera, spekulowano, że będzie ubiegał się o przywództwo w Partii Liberalnej na szczeblu federalnym. Z funkcji posła okręgu Ottawa-South zrezygnował rok temu. 26 sierpnia złożył dokumenty, by zarejestrować się jako lobbysta.
Jego wniosek został przyjęty 11 września.
Pytani o zdanie ministrowie rządu prowincyjnego twierdzą, że nie widzą nic złego w fakcie, że McGuinty będzie lobbował dla firmy, która podpisała z rządem kontrakty na ponad 3 miliony dolarów.
Przewodnicząca skarbu Deb Matthews zauważyła, że McGuinty odczekał 18 miesięcy, zanim zarejestrował się jako lobbysta. Tymczasem przepisy wymagają tylko 12 miesięcy. Minister edukacji Liz Sandals mówi, że McGuinty przestrzega reguł, nie widzi więc nic złego w tym, by rozmawiał ze swoimi dawnymi kolegami i wpływał na ich decyzje jako przedstawiciel prywatnej firmy.
Tylko 75 proc. bez odchyłek
Ottawa
Według raportu Statistics Canada 75 proc. obywateli po 15. roku życia cieszy się dobrym zdrowiem psychicznym. Są zadowoleni z życia i przez większość dni funkcjonują dobrze. 2 proc. przyznaje, że rzadko doświadcza pozytywnych emocji i raczej jest im źle. 22 proc. ocenia swój stan psychiczny jako średni.
Biorąc do tego pod uwagę dane o chorobach i zaburzeniach psychicznych, około 73 proc. Kanadyjczyków (prawie 20 milionów) nie ma się czym martwić. Albo sami przyznają, że czują się dobrze, albo nie znajdują się w grupie osób uzależnionych lub dotkniętych takimi schorzeniami, jak depresja, zaburzenia lękowe czy choroba dwubiegunowa.
Canadian Mental Health Association zwraca jednak uwagę, że jedna na cztery osoby nie znajduje się w optymalnym stanie psychicznym lub boryka się z problemami psychologicznymi lub psychicznymi. Okazuje się więc, że spora część populacji potrzebuje pomocy. Ze statystyk wynika też, że w każdym tygodniu 500 000 Kanadyjczyków nie idzie do pracy ze względu na zdrowie psychiczne. Wśród młodych w wieku 15-24 lat drugą przyczyną śmierci, po wypadkach, są samobójstwa. Widać wyraźnie, że nacisk powinien być położony na zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży, jako że wiele problemów zaczyna się w dzieciństwie i w wieku dojrzewania. Tylko 65 proc. młodych (15-24 lata) przyznało, że psychicznie czuje się dobrze, podczas gdy swoje zdrowie psychiczne chwali 80 proc. Kanadyjczyków po 65 roku życia. Nie stwierdzono dużych różnic między odpowiedziami kobiet i mężczyzn. Czynniki wpływające na samopoczucie to wiek, stan cywilny, dochód, wykształcenie, zatrudnienie, zdrowie fizyczne i duchowość (76 proc. wierzących ocenia swoje zdrowie psychiczne pozytywnie, wśród niewierzących jest to 66 proc.)
Rob Ford ma raka
Toronto
W środę około 5 po południu dr Zane Cohen, chirurg zajmujący się chorobami jelita grubego w szpitalu Mount Sinai, przekazał, że u burmistrza Roba Forda stwierdzono tłuszczakomięsaka złośliwego. Jest to rzadka forma nowotworu (stanowi około 1 proc. wszystkich nowotworów), ale lekarz mówi, że można ją leczyć. Nie stwierdzono przerzutów do innych organów. Nowotwór zaczyna się rozwijać w tkance miękkiej, np. tłuszczowej, rzadziej w organach.
Wielkość guza u Forda to 12 na 12 centymetrów. Cohen stwierdził, że guz tej wielkości musiał rosnąć przez kilka lat. Na lewym pośladku burmistrza stwierdzono mały 2-centymetrowy guzek rakowy, który jest częścią tego samego nowotworu.
Pierwsza faza leczenia będzie składała się z dwóch serii chemoterapii. Pierwsza ma zacząć się w ciągu 48 godzin (czyli do piątku). Cohen wyjaśnił, że ta forma tłuszczakomięsaka jest bardziej wrażliwa na chemoterapię niż inne rodzaje mięsaków. W zależności od tego, jak organizm burmistrza będzie reagował na chemoterapię, lekarze mają podjąć dalsze decyzje. Mogą zdecydować o podawaniu kolejnych cykli chemii, zastosowaniu naświetleń lub przeprowadzeniu operacji.
Diagnozę postawiono po drugiej biopsji, która została przeprowadzona w poniedziałek. Pierwsza, z zeszłego tygodnia, nie dała jednoznacznych wyników.
Doug Ford wypowiadał się krótko po upublicznieniu diagnozy. Powiedział, że wierzy, iż jego brat sobie poradzi.
Już za miesiąc municypalne!
Mississauga
Według MIRANET (Mississauga Residents' Associations Network) wielu mieszkańców nie zdaje sobie sprawy z faktu, że za miesiąc odbędą się wybory na burmistrza. Nie wszyscy też wiedzą, że Hazel McCallion tym razem nie startuje. Dlatego też organizacja postanowiła zorganizować debaty, które będą na żywo transmitowane przez Rogers TV.
Pierwsza odbędzie się w czwartek, 25 września, o godzinie 8 wieczorem w siedzibie Rogersa w Misssissaudze. Drugą zaplanowano na 6 października w Sheridan College. Obie mają być zamknięte dla publiczności. Na pierwszą zaproszono 13 kandydatów. Są to Scott Chapman, Riazuddin Choudhry, Bonnie Crombie, Paul Fromm, Grant Isaac, Kevin Johnston, Masood Khan, Stephen King, Steve Mahoney, Dil Muhammad, Derek Ramkissoon, Andrew Seitz i Sheraz Siddiqui. Dwaj niezaproszeni – Donald Barber i Joe Lomangino – nie otrzymali zaproszenia, ponieważ odmówili zamieszczenia na stronie internetowej wyborów swoich informacji kontaktowych. Jednak na październikową debatę nie wszyscy będę zaproszeni. Kto będzie, okaże się po pierwszej konfrontacji.
Rzecznik prasowy MIRANET twierdzi, że mieszkańcom brakuje świadomości, że po raz pierwszy od wielu lat będą musieli naprawdę wybrać i będzie to ważny wybór.
Dżihadysta z Mississaugi
Toronto
Wśród młodych dżihadystów, którzy za pośrednictwem Internetu wysyłają w świat pogróżki od Islamic State of Iraq and Al-Sham (ISIS), znalazł się mieszkaniec Mississaugi. Chłopak noszący gogle i okręcony szalikiem grozi zachodnim państwom i nawołuje innych, by przyłączyli się do niego w Syrii.
Jest to 23-letni Mohammed Ali z Mississaugi. "National Post" podaje, że wyjechał z Kanady w kwietniu. Miał powiedzieć rodzicom, że leci na krótki czas do Turcji. Najprawdopodobniej przekroczył granicę z Syrią. Jak dotąd jest pierwszą zidentyfikowaną osobą, która wstąpiła w szeregi ISIS i pochodzi z GTA.
Wybory kuratorów - ważna sprawa
Toronto
O wyborach do kuratoriów szkół torontońskich najczęściej rzadko się pisze. Sytuacja zmieniła się jednak, gdy w ostatniej chwili do grona kandydatów na trustee dołączył Michael Ford. W ten sposób do wyścigu stanęło dwóch silnych kandydatów – jeden z powodu nazwiska, drugi ze względu na staż w radzie. Co więcej, obaj reprezentują poglądy prawicowe.
John Hastings zasiada w radzie kuratorium z okręgu Etobicoke North od 2006 roku. Wcześniej, w latach 1995–2003, był posłem prowincyjnym, miał wtedy możliwość współpracy z seniorem rodu Fordów. Mówi jednak, że ich kontakty były bardziej służbowe niż prywatne. W swojej kampanii podkreśla swoje dotychczasowe zasługi dla szkół w regionie i obiecuje, że jeśli zostanie wybrany, położy nacisk na edukację zawodową.
Michael Ford ma z kolei 20 lat i zamierzał kandydować do rady miasta z okręgu 2. Wycofał się w piątek na rzecz swojego wuja Roba Forda. Skończył Richview Collegiate. Nie wypowiadał się jeszcze na temat swojego programu. Powiedział, że pracuje nad kampanią. Na wypowiedzi ma być gotowy w przyszłym tygodniu.
Hastings twierdzi, że kandydatura Forda w gruncie rzeczy niczego nie zmienia. Pytany o poglądy prawicowe stwierdził, że zalicza się do konserwatystów postępowych. Nie wie, jak określają się Fordowie.
W okręgu Etobicoke North do Toronto District School Board kandydują jeszcze Tahir Ahmad, Dahir Galbete, Richardo Harvey, Kim King, Eli Sivalingam i Sandy Zajac.
Co z patrzeniem na zegarek?
Toronto
Policja prowincyjna w Ontario zastanawia się, jak postępować z kierowcami używającymi zegarków typu smartwatches. Czy należy ich karać tak jak rozmawiających przez telefony komórkowe? Czy używanie "inteligentnego zegarka" podchodzi pod rozproszenie kierowcy w trakcie prowadzenia pojazdu? Minister transportu Ontario mówi, że zależy to od decyzji policjanta. Rzecznik prasowy OPP przyznaje, że służby nie są jeszcze do końca pewne, jak postępować w takich przypadkach. Nie jest przestępstwem spojrzenie na zegarek, by sprawdzić, która godzina. Co innego, gdy kierowca korzysta z innych funkcji. Obecnie w Ontario za rozproszenie kierowcy w trakcie jazdy uważa się używanie sprzętów wymagających trzymania ich w dłoni. Pytanie, czy smartwatch może być zaklasyfikowany jako urządzenie niewymagające trzymania w ręku, jeśli można go obsługiwać głosem. Poza tym nie trzyma się go, tylko nosi na nadgarstku... Canadian Press wystosowało zapytanie do Ministerstw Transportu we wszystkich prowincjach.
Quebec przyznał, że obecnie przegląda swoje regulacje prawne, odpowiedzi z kilku prowincji były mało konkretne, większość jednak nie odpowiedziała w ogóle. Zegarki typu smartwatches są w sprzedaży od kilku lat. Na początku przyszłego roku swój model, nazywany po prostu Watch, ma wypuścić Apple. Może to być początkiem nowej mody.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!