Na zdjęciu mec. Marek Malicki z żoną Elwirą
40 lat adwokatury Marka Malickiego
Mississauga W poniedziałek, 25 marca, znany adwokat i działacz polonijny mec. Marek Malicki obchodził 40-lecie przyjęcia do palestry. Uroczystość zbiegła się z otwarciem kolejnego biura tej zasłużonej kancelarii, tym razem tuż przy polskiej plazie "Wisła", przy1420 Burnhamthorpe Rd., w okolicy Burnhamthorpe i Dixie.
Kancelaria Malicki i Malicki założona została przez ojca pana Marka, Stefana Malickiego, żołnierza polskiej brygady spadochronowej, przedwojennego sędziego w Poznaniu, a obecnie doczekała się kontynuacji – jeden z synów pp. Malickich ukończył prawo i czeka na powołanie do palestry.
Duszą przedsięwzięcia jest żona, p. Elwira Malicki, osoba, która – jak powiedział jubilat – patrzy na to, co będzie, a nie na to co jest.
Mecenasowi Markowi Malickiemu, byłemu prezesowi Kongresu Polonii Kanadyjskiej i przewodniczącemu Polonii Świata, gratulujemy – w najbliższym numerze "Gońca" opublikujemy wywiad z państwem Malickimi.
Ottawa Według opublikowanego we wtorek raportu Canadian Institute of Health Information (CIHI), w latach 2010–11 ponad 26 000 osób powyżej 65. roku życia zostało przewiezionych do szpitala w związku z reakcją na leki, które jednak zostały podane we właściwej dawce. Lekami, które najczęściej wywołują reakcje niepożądane, najczęściej krwotoki, są środki rozrzedzające krew, czyli zapobiegające zawałom. Tak się dzieje w 12,6 proc. przypadków. Na drugim miejscu są leki stosowane podczas chemoterapii (12,1 proc.), które powodują spadek ilości białych krwinek, a następnie – leki opioidalne przeciwbólowe (7,4 proc., skutek uboczny – zaparcia). W niektórych przypadkach możliwa jest zmiana leku lub zastosowanie specjalnej diety w celu zmniejszenia lub wyeliminowania danej reakcji. Poza tym, aby zminimalizować ryzyko, seniorzy powinni regularnie odwiedzać lekarzy i nie przyjmować leków bez konsultacji z nimi. Raport sugeruje, że stworzenie elektronicznego systemu ewidencji przyjmowanych leków mogłoby być pomocne w tej sytuacji. Naukowcy z Institute of for Clinical Evaluative Sciences oszacowali, że koszty związane ze skutkami ubocznymi leków wyniosły 35,7 miliona dolarów. 80 proc. z tego to koszty hospitalizacji seniorów.
Hamilton Wydano wyrok w sprawie pary, która przetrzymywała przez ponad dwa tygodnie niepełnosprawnego umysłowo 23-letniego mężczyznę i znęcała się nad nim, aby wyłudzić od niego pieniądze na zakup narkotyków i sprzętu do gier. Oskarżeni proszą o złagodzenie wyroku. Przestępstwo zostało popełnione przez Dakotę Thompson i Stanleya Browna oraz jeszcze dwie osoby z grupy przestępczej, do której należeli skazani, w 2009 roku. Ofiara została zwabiona do mieszkania skazanych pod pretekstem pomocy w poszukiwaniach zgubionego telefonu komórkowego. Mężczyzna był przypalany prostownicą do włosów, zmuszany do jedzenia odchodów i picia moczu, bity, a gdy próbował przemyć sobie rany, dosypywano mu do wody pieprzu. Gdy w końcu odnalazła go policja, miał złamania kości twarzy i otwartą ranę w głowie. Funkcjonariusze w pierwszej chwili myśleli, że nie żyje. Brown (33 l.) został skazany na 13 lat więzienia, a Thompson (23 l.) – na 10 lat. Obecnie oskarżeni składają odwołanie w sądzie apelacyjnym. Są to wyroki wyższe, niż wnioskowało oskarżenie. Sąd, zdaniem obrońców, nie podał powodu ich zwiększenia. Sędzia Fred Campling wydał wyrok kilka minut po wysłuchaniu mowy końcowej oskarżenia, co zdaniem obrońców świadczy o jego wcześniejszym nastawieniu. Obrońcy w apelacji podkreślają, że skazani nie działali do końca w sposób wolny i mieli ograniczone zdolności poznawcze. Brown jest obciążony alkoholowym zespołem płodowym, cierpi na zespół Aspergera, a jego poziom inteligencji jest bardzo niski. Z kolei Thompson miała trudne dzieciństwo, była też uzależniona od Percocetu i OxyContinu. Oskarżenie nie uważa, żeby wyrok sądu był niewspółmierny do winy, i wyklucza błąd sędziego. Skazani traktowali ofiarę w sposób nieludzki i zmusili ją do ujawnienia numerów PIN kart bankomatowych. Za pieniądze ukradzione niepełnosprawnemu mężczyźnie Thompson i Brown kupili marihuanę, Xboxy, iPody i gry wideo.
Minden Roczne śledztwo w sprawie 1,3 miliona dolarów w plecaku pasażera autobusu Greyhound doprowadziło w końcu do postawienia zarzutów. Niezwykłego odkrycia dokonała policja w Winnipegu. W lutym zeszłego roku został aresztowany 50-letni mężczyzna. W śledztwo zaangażowane były RCMP, agencja ochrony granic, policja z Winnipegu i jednostki z Toronto. Stwierdzono, że Erwin Thomas Speckert z Minden w Ontario. Czerpał zyski z przestępstw, co jest prawdopodobnie powiązane z nielegalnym hazardem. Został wydany nakaz aresztowania. Mężczyzna zgłosił się sam w zeszłym tygodniu. Jego sprawa sądowa rozpocznie się 22 kwietnia.
Toronto Około 3200 funkcjonariuszy Toronto Police i pracowników armii zarobiło w zeszłym roku powyżej 100 000 dolarów. Jest to o około 1200 osób więcej niż w roku 2011. Torontońska policja zatrudnia prawie 8000 pracowników. 40 proc. z nich znalazło się na liście. Radny Michael Del Grande, nowy członek zarządu służb policyjnych, od dawna twierdził, że rosnące zarobki w policji to tykająca bomba zegarowa. Dodaje przy tym, że zarobki policjantów są ujawniane, jednak milczeniem pomija się kwoty, jakie społeczeństwo łoży na policyjne emerytury. Jest to znacznie powyżej inflacji i tempa wzrostu płac innych pracowników. Listę najlepiej zarabiających otwiera szef policji Bill Blair, który zarobił 367 719 dolarów, za nim uplasował się jego zastępca Peter Sloly (255 499 dol.). Na liście znalazło się też sześciu pracowników ochrony parkingu: Lallman Lall (110 114 dol.), Hiba Demian (109 794 dol.) czy Zulfigar Khimani (107 584 dol.) czy uczący się dopiero służby Aaron Broad (100 324 dol.).
Toronto Około 60 000 wadliwych glukometrów OneTouch Verio IQ zostanie wycofanych ze sprzedaży. Urządzenia nie wyświetlają alarmu i wyłączają się, gdy mierzony poziom cukru we krwi jest bardzo wysoki – 1024mg/dL i więcej. Producent glukometrów, firma LifeScan, zapewnia, że wszystkie źle działające produkty zostaną wymienione, ale pacjenci mogą ich używać do momentu wymiany. Dodaje, że poziom glukozy powyżej 1024mg/dL zdarza się bardzo rzadko, ale jeśli już wystąpi, sytuacja jest bardzo niebezpieczna. Do tej pory firma nie otrzymała żadnego powiadomienia o przypadku odniesienia uszczerbku na zdrowiu z powodu źle działającego glukometru.
Calgary Mieszkaniec Alberty wystawił swój dom na sprzedaż. I nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie to, że zapłata ma być uiszczona w wirtualnej walucie Bitcoin. Jeśli mu się to uda, 22-letni Taylor More będzie pierwszą osobą, która przyjmie wirtualne pieniądze za rzeczywistą własność. Dom z dwoma sypialniami znajduje się w Crowsnest Pass, czyli w jednym z najbardziej poszukiwanych miejsc w Górach Skalistych. Został wyceniony na 405 000 dolarów, ale More zaznaczył, że suma może być zmniejszona, gdy kupujący będzie chciał zapłacić w Bitcoins. Wtedy należy szykować 5362 Bitcoins. Internetowa waluta została wprowadzona w 2009 roku, aby umożliwić nieograniczone anonimowe przesyłanie pieniędzy. W przeciwieństwie do innych walut, Bitcoin nie jest emitowany przez żaden bank, nie istnieje fizycznie. Trudno jest więc śledzić prowadzone w nim transakcje – co doceniają spekulanci ceniący sobie prywatność. Z początku zarezerwowany raczej dla czarnego rynku, Bitcoin staje się popularny także poza nim. Serwis Pizzaforcoins.com pozwala płacić nim za pizzę zamawianą w sieci Domino's, jedna z agencji wynajmujących nieruchomości także akceptuje tę formę płatności za czynsz. Grupa amerykańskich przedsiębiorców na początku tego roku opracowała specjalny bankomat wymieniający dolary na Bitcoins. Jeden Bitcoin jest obecnie wart około 75 dolarów kanadyjskich.
Harper zdusił posłów
Ottawa Zdominowana przez konserwatystów komisja parlamentarna nie dopuściła pod głosowanie projektu ustawy zaproponowanego przez ich kolegę, konserwatywnego posła Marka Warawę. Projekt dotyczył aborcji i potępiał usuwanie ciąży ze względu na płeć. W ten sposób rozgorzała dyskusja o tym, czy podstawowe prawa posłów – do inicjatywy ustawodawczej – są przestrzegane.
Przy okazji powróciła sprawa z ostatniej jesieni i słowa krytyki skierowano w stosunku do premiera Stephena Harpera. Wtedy to głosowano nad ustawą dotyczącą początku życia. Partia Konserwatywna podzieliła się i spora część głosowała wbrew stanowisku premiera. Jednak Harper potem utrzymywał, że każdy poseł ma prawo zgłosić projekt ustawy i liderzy partii nie powinni mieć nic do tego. Tymczasem teraz mówi się, że posłowie, którzy głosowali przeciwko dopuszczeniu projektu Warawy, zostali nakłonieni do tego właśnie przez premiera.
W niektórych środowiskach etnicznych w Kanadzie praktyka usuwania ciąży – gdy okazuje się, że urodzi się dziewczynka – jest powszechna, zwłaszcza w przypadku drugiego i trzeciego dziecka.
Ludzie rezygnują z zakupu?
Toronto Coraz trudniej kupić dom w Kanadzie. Jednak, jak pokazuje badanie przeprowadzone na początku lutego dla Royal Bank of Canada przez Ipsos Reid, 15 proc. respondentów mówi, że zamierza nabyć nieruchomość w ciągu dwóch lat. W zeszłym roku taką chęć wyrażało 27 proc. i jest to największy spadek w ciągu roku od 20 lat.
Widać tutaj, że rynek rzeczywiście się ochładza, poza tym pewnie efekty przynoszą zabiegi rządu, by go nieco uspokoić, zmieniając np. zasady udzielania kredytów hipotecznych. Ciągle jednak wiele osób uważa, że zakup domu jest dobrą inwestycją. Około 75 proc. z 3000 pytanych wskazało na trudności w otrzymaniu pożyczki. RBC twierdzi jednak, że może to być bardziej subiektywne odczucie niż rzeczywistość.
Ankietowanych zniechęca konieczność posiadania 5-procentowego wkładu własnego i rozpisanie kredytu na 25 lat, a nie na 30.
Prawie połowa badanych nie wierzy też, że coś się zmieni w najbliższym roku w wysokości stóp.
Rolnictwo egzotyczne naszą przyszłością
Mississauga Na uprawie baingan i bhindi – czyli bakłażanów i okry – ontaryjscy farmerzy mogą zbić kokosy, jak pokazało niedawno przeprowadzone badanie. Co więcej popyt na tego typu warzywa jest ogromny i póki co w skali prowincji przewyższa podaż. Pokazuje to też, jaka mieszanka etniczna mieszka na terenie GTA.
Wspomniane badania zostały przeprowadzone przez Research and Innovation Centre (Vineland), które razem z Bruce Botanical Food Gardens (BBFG) organizuje konferencję w południowym Ontario dla rolników i sprzedawców żywności na temat potencjału, jaki ma w sobie rynek upraw etnicznych. Jako rośliny o kluczowym znaczeniu, na których postanowili skupić się organizatorzy konferencji, wymieniane są właśnie dwa gatunki bakłażana i okra. Zostały one wyłonione w ankiecie internetowej przeprowadzonej przez zespół dr Isabelle Lesschaeve z Vineland's Consumer Insights and Product Innovation. Obecnie sprzedaż okry w sezonie uprawnym od lipca do października wynosi 24,9 miliona funtów, co daje 49,7 miliona dolarów. 46 proc. tego trafia do Ontario. 36 proc. sprzedaży na terenie prowincji ma miejsce w GTA. Według szacunków, aby pokryć zapotrzebowanie na to warzywo, powierzchnia uprawy powinna wynosić 1500 akrów. Rynek bakłażanowy oceniany jest na 21,4 miliona funtów, czyli 33,4 miliona dolarów. 44 proc. konsumentów to Ontaryjczycy. Co ciekawe, badania wykazały, że w konsumpcji bakłażanów przodują Nowy Jork i Pennsylwania, co dobrze wróży dla możliwości eksportowych.
Kanadyjska wpadka oligarchy
Toronto Witalij Malkin, prominentny rosyjski oligarcha i senator (od 2004 roku), złożył w miniony wtorek mandat w rezultacie informacji, do jakich dotarł torontoński "National Post". Okazało się, że Malkin ma w Kanadzie olbrzymi majątek, a ponadto oprócz rosyjskiego posiada obywatelstwo izraelskie i paszport wydany na inne – żydowskie – nazwisko.
Malkin, jeden z najbogatszych ludzi na świecie, od 20 lat starał się uzyskać kanadyjski pobyt stały – zainwestował w Toronto miliony dolarów. Pobytu mu nie udzielono z uwagi na domniemane powiązania z przestępczością zorganizowaną; podczas przesłuchań imigracyjnych Malkin ujawnił swoje kanadyjskie aktywa, jak również wspomniał, że jest Żydem i ma paszport Izraela na nazwisko Avihur Ben Bar.
W 1997 roku kanadyjskiej służby graniczne zostały zaalarmowane, że Malkin może usiłować wjechać do Kanady na podstawie izraelskiego paszportu.
Rosjanin jest właścicielem trzech nieruchomości w Toronto, w tym biurowca, który nabył za 2,75 mln dol. Rozmawiał też z kanadyjskimi politykami, oferując pomoc w ustaleniu losów znanego szwedzkiego dyplomaty ratującego Żydów w czasie holokaustu, Raula Wallenberga.
Toronto Burmistrz Toronto Rob Ford powiedział, że spekulacje "Toronto Star" na temat jego stanu podczas obiadu 23 lutego tego roku są wyssane z palca. Ford odniósł się do publikacji podczas uroczystości na cześć boksera George'a Chuvalo. Chodziło o opuszczenie Garrison Ball, który odbywał się w Toronto's Liberty Grand Hotel. Uczestniczyli w nim seniorzy – byli funkcjonariusze sił zbrojnych. Obecny był też minister obrony Peter MacKay. Burmistrz jakoby miał mówić w sposób niespójny i chaotyczny. Tak donoszą źródła obecne na balu, na które powołuje się gazeta. Ford twierdzi, że "Star" prowadzi na niego nagonkę i bez przerwy próbuje go zdyskredytować. W tym celu publikuje coraz to nowe kłamstwa. George Chuvalo nie skomentował sprawy, przyznał, że nie był uczestnikiem omawianego wydarzenia.
Mississauga Mieszkańcy regionu Peel już tylko przez pół roku mogą skorzystać z rabatu na wymianę sedesu. 1 września program zachęcający mieszkańców i przedsiębiorców do instalacji toalet zużywających mniej wody i nowych nawilżaczy powietrza dobiegnie końca. O zwrot części kosztów będzie się można ubiegać do 1 grudnia 2013. Od początku 2005 roku wydano 140 000 zniżek, co jest równoznaczne z zaoszczędzeniem 10 megalitrów wody dziennie. Z biegiem czasu program ewaluował, rabaty były zmniejszane aż do całkowitego odwołania. Od 1 września 2012 kupujący mogą występować o zwrot 25 dolarów (wcześniej 60 dol.), przy czym limit na gospodarstwo domowe wynosi 2 sedesy. W przypadku przedsiębiorstw jest to również 25 dolarów na toalety z grawitacyjnym systemem spłukiwania. Więcej informacji na stronie watersmartpeel.ca lub pod numerem telefonu 905-791-7800, wewnętrzny 4409.
Mississauga Canadian Blood Services (CBS) zachęca do oddawania krwi podczas weekendu świątecznego. W czasie wolnym od pracy ludzie oddają krew rzadziej, tymczasem zapotrzebowanie na nią wcale nie maleje. Podstawowym powodem jest nieświadomość – osoby często nie wiedzą, że mogą oddać krew. A to nie zajmuje wiele czasu, wystarczy wygospodarować godzinę np. w Wielki Piątek. Szacuje się, że w kwietniu Trillium Health Partners (Szpitale Credit Valley, Mississauga i Queensway Health Centre) będą potrzebować 1394 jednostek krwi. Wydłużono godziny, w których można oddawać krew. Przychodnia Heartland Town Centre (785 Britannia Rd. W. Unit 15) będzie działać od 9.00 do 13.00 w Wielki Piątek (29 marca), od 8.00 do 14.00 w Wielką Sobotę (30 marca) i od 16.00 do 20.00 w Poniedziałek Wielkanocny (1 kwietnia). Dodatkowo w Anatolia Islamic Centre (5280 Maingate Dr.) zostanie zorganizowana tymczasowa stacja krwiodawstwa działająca w Wielki Piątek od południa do 15.00. Aby zarezerwować wizytę lub zasięgnąć dodatkowych informacji, należy odwiedzić stronę blood.ca lub zadzwonić pod numer 1-888-236-6283.
Mississauga Ważą się losy terenu przy Lakeshore Rd. E. i Enola Ave., na którym ma być wybudowany wielki sklep lub dom towarowy. Właścicielem gruntu jest Trinity Developments. O miejsce konkurują ze sobą Walmart, Loblaws, Winners, No Frills, Sobeys i Target. W ten sposób deweloper chce przyciągnąć klientów do tego miejsca, co jest istotne, jako że dalej planuje budowę centrum handlowego, przestrzeni biurowych i mieszkań. Na drodze realizacji projektu ma powstać 1500 nowych miejsc pracy. Do budżetu miasta wpłynie dodatkowo 3 miliony dolarów rocznie. Spotkanie w sprawie projektu Trinity Developments ma odbyć się w ratuszu 2 kwietnia. Jednak nie wszyscy są zadowoleni. Mieszkańcy i radny Jim Tovey długo oponowali przeciwko budowie supermarketu. Tovey twierdzi, że nie pasuje to do miejsca, które powinno zachować swój charakter małego osiedla. Przeciwne inwestycji są też Lakeview Ratepayers' Association, Town of Port Credit Association i Citizens for a Livable Lakeshore. Pomysł budowy supermarketu typowo spożywczego, jak np. No Frills, ma większe poparcie niż takie giganty, jak Walmart czy Target. Rozważane jest też przesunięcie inwestycji nieco bardziej na zachód. Trinity Developments zaczął uzgadniać formalności z miastem w zeszłym roku.
Mississauga Rodzice chłopców w Ontario domagają się refundowania szczepień przeciwko HPV (human papilloma virus – wirus brodawczaka ludzkiego) dla ich dzieci. Problem w tym, że refundacją objęte są tylko szczepienia dziewczynek. Program został wprowadzony w Ontario w 2007 roku i dotychczas wydano 700 000 szczepionek, które chronią przed czterema typami wirusa wywołującymi raka szyjki macicy i inne dolegliwości, jak brodawki narządów płciowych. Późniejsze badania wykazały jednak, że na szczepieniu mogą też skorzystać chłopcy. W 2011 Health Canada zaaprobowało szczepienia chłopców w wieku od 9 do 26 lat ze względu na zmniejszenie możliwości zachorowania na raka przełyku i odbytu. Sprawa rozgorzała po tym, jak Becky Maddigan z Brampton chciała zaszczepić swojego 14-letniego syna. Kobieta twierdzi, że jest to dyskryminacja ze względu na płeć. Jeśli chodzi o ryzyko nowotworu, to u obu płci jest takie samo. Maddigan zapytała lekarza rodzinnego o szczepienie. Dowiedziała się wtedy, że mimo iż jest ono coraz częściej zalecane, kosztuje 400 dolarów. Polecił jej skontaktować się z Peel Public Health. Tam jednak od razu zapytano o imię, wiek i płeć dziecka. Została zapisana z synem na wizytę. W klinice powiedziano jej jednak, że popełniono błąd i rząd nie płaci za szczepienia chłopców.
Toronto Tim Hortons twierdzi, że prawdopodobieństwo wygranej w akcji odwijania brzegu kubka nie zależy od wielkości kupionego napoju. Jednak "Huffington Post" twierdzi, że jest inaczej. W ostatnim tygodniu gazeta internetowa zamówiła 92 napoje z Tima Hortonsa. I okazało się, że wśród kubków extra large aż 28 proc. było wygranych. W przypadku napojów w rozmiarze large dodatkową kawę lub pączka otrzymywała jedna osoba na sześć. Najmniejsze szanse mieli ci, którzy zamówili mały napój – w tym wypadku prawdopodobieństwo wygranej spadało do 10 procent. Zdaniem przedstawicieli sieci Tim Hortons wygrywać powinien co szósty kubek, niezależnie od wielkości.
Policja to nie jest mafia ponad prawem
Toronto Szef torontońskiej policji Bill Blair skrytykował niedawne zachowanie części swoich podwładnych. Stwierdził, że to narusza dobre imię policji i zaufanie społeczne, budowane przez tak wielu.
Mowa tu np. o pozwach sądowych dotyczących nieprawidłowości i łamania praw człowieka podczas przeszukiwań w trakcie szczytu G-20 w czerwcu 2010. Zbadana ma być także sprawa Raymonda Costaina (30 l.), który przebywając w areszcie w kwietniu 2010 r. za jazdę pod wpływem alkoholu, został kilkakrotnie uderzony przez śledczego Christiana Dobbsa. Zdarzenie zostało nagrane, a sąd orzekł, że użycie siły było nieuzasadnionym i niepotrzebnym przekroczeniem obowiązków policjanta.
Blair rozesłał przesłanie do policjantów, wzywając ich przy tym do zgłaszania podobnych spraw. Inne niedopuszczalne działania, które naruszają wiarygodność policji, to m.in. wyłączanie kamer monitoringu czy pozyskiwanie wątpliwych zeznań w trakcie przesłuchań.
Witamy chińskich delegatów
Toronto Premier Stephen Harper powitał na lotnisku Pearsona parę pand wielkich, które przybyły do Kanady na 10 lat. 5-letnia Er Shun i 4-letni Da Mao przyleciały z Chin na pokładzie samolotu FedEx w poniedziałek rano. Przez pierwsze 5 lat zwierzęta będą trzymane w torontońskim zoo. Następnie pojadą do Calgary. W tutejszym zoo nie było pand przez prawie 30 lat.
Teraz Er Shun i Da Mao muszą przejść obowiązkową 30-dniową kwarantannę. Potem jeszcze przez kilka tygodni nie będą oglądane przez odwiedzających ogród zoologiczny. Publiczność pierwszy raz zobaczy je w maju. Władze zoo mają nadzieję, że ekspozycja z pandami przyniesie dodatkowe 300 do 500 tysięcy dolarów zysku.
Zwierzęta leciały samolotem przez 15 godzin i przemierzyły odległość 12 875 kilometrów. Gdy ich klatki zostały rozładowane na lotnisku Pearsona, premier Harper i jego żona Laureen podeszli, żeby je zobaczyć. W komitecie powitalnym był także burmistrz Toronto Rob Ford oraz chiński ambasador Zhang Junsai, który podziękował Harperowi za serdeczne powitanie zwierząt. Dodał, ze odtąd skrót VIP oznacza Very Important Pandas! Teraz oba kraje łączą wysiłki w celu ochrony tego zagrożonego gatunku. Ambasador wyraził też nadzieję, że pandy będą czuły się w Kanadzie dobrze i niebawem doczekamy się ich potomstwa. Zwierzęta nie spotkały się nigdy wcześniej. Nie jest jednak łatwo, by samica pandy została pokryta. Jest ona bowiem płodna tylko przez bardzo krótki czas, raz w roku. Jeśli urodzi się potomstwo, ustalono, że wróci ono do Chin z rodzicami.
Dla pand przygotowano nawet program kulturalny. Na lotnisku wystąpił zespół z jednej ze szkół średnich w Ottawie. Aby zagrać dla przybyszów z Chin, trzeba było wygrać konkurs.
Planowo samolot z niezwykłymi gośćmi miał wylądować o 10.30 rano. Przylot był jednak opóźniony o 20 minut. Dla FedExu to nie pierwszy raz, gdy przewoził taki ładunek. Firma zapewniała transport pand już szósty raz.
Szefowa FedEx Canada Lisa Lisson stwierdziła, że zwierzęta wyglądały na zadowolone z podróży. Na pokładzie dostały nawet swojego ulubionego bambusa.
Nad ich zdrowiem czuwali weterynarze. Zwierzęta miały cały samolot dla siebie.
Brutalna inicjacja
Toronto Poniżający rytuał inicjacyjny dla świeżo upieczonych studentów praktykowany na jednym z uniwersytetów w Toronto nie zostanie ukrócony mimo protestów władz uczelni, studentów, a nawet czołowego polityka prowincyjnego. W sprawie incydentu z udziałem studentów inżynierii, który miał miejsce na Ryerson University, wypowiedziała się premier Kathleen Wynne. Film, który pojawił się na YouTube, pokazuje studentów w bieliźnie chodzących po lodzie i błocie na odkrytym lodowisku. Organizatorzy zabawy w niebieskich kombinezonach tymczasem krzyczeli na nich z boku. W pewnym momencie widać, jak jeden z obserwatorów daje klapsa studentce przechodzącej obok. Wynne stwierdziła, że takie zabawy nie powinny już mieć miejsca. Mogą być niebezpieczne. Władze uczelni nazwały wydarzenie szokującym i poniżającym dla młodych studentów. Nie można mówić, że to tylko zabawa, która ma zintegrować środowisko studenckie. Miało odbyć się spotkanie władz uczelni ze studentami inżynierii, jednak po nim ukazało się oświadczenie, że nie zostaną wyciągnięte żadne konsekwencje. Uniwersytet będzie raczej dążył do tego, by podobne zdarzenia nie miały miejsca w przyszłości.
Bez podatków nie będzie inwestycji
Toronto Premier Kathleen Wynne powiedziała, że Ontario i GTA pilnie potrzebują nowej sieci transportowej, jednak na chwilę obecną w prowincyjnym budżecie nie ma na to funduszy. Dlatego trzeba się liczyć z wprowadzeniem nowych podatków i opłat. Pani premier podkreśliła, że należy w końcu przełamać wieloletni impas i hamowanie inwestycji. Przez ostatnich 25 lat nie poczyniono inwestycji, które były potrzebne, w ten sposób zatrzymano rozwój transportu. Przykładem jest wstrzymanie budowy metra na Eglinton – Wynne stwierdziła, że gdyby nie posunięcie z 1995 roku, do tej pory ta linia byłaby już gotowa. Plan pozyskania środków na rozbudowę transportu ma być przedstawiony 1 czerwca.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!