Rząd Ontario zamierza podwyższyć liczbę posłów reprezentujących daną partię w parlamencie, pozwalającą ugrupowaniu na uzyskanie statusu „partii oficjalnej”. Nowy próg ma być ujęty w jesiennym zestawieniu o stanie gospodarki, które zostanie opublikowane jeszcze w tym tygodniu. Będzie wynosił 10 proc. wszystkich miejsc w parlamencie – czyli 12. Obecnie jest to 8.
Decyzja wydaje się być wymierzona przeciwko partii liberalnej, która po ostatnich wyborach ma jedynie siedmiu reprezentantów. Lider partii konserwatywnej w parlamencie Todd Smith odpiera ten zarzut twierdząc, że rząd po prostu realizuje to, czego oczekują ludzie. A ci w dniu wyborów pokazali, że chcą zmniejszyć reprezentację liberalną i odebrać dawnej partii rządzącej status partii oficjalnej. Wyborcy nigdy się nie mylą, dodał Smith.
Tymczasowy lider liberałów John Fraser powiedział, że posunięcie rządu jest niesprawiedliwe wobec ponad miliona ontaryjczyków, którzy jednak zagłosowali na jego partię.
Utrata statusu partii oficjalnej oznacza np. utratę dofinansowania na działania badawcze i pensje pracowników biura oraz ograniczone możliwości działań w parlamencie.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!