Mieszkańcy małej miejscowości Chipman w środkowej części Nowego Brunszwiku byli oburzeni, gdy zobaczyli w swoim miasteczku flagę w czarno-białe pasy – flagę promującą heteroseksualizm. Pojawiła się w Stanach Zjednoczonych, używały jej grupy o poglądach konserwatywnych w odpowiedzi na imprezy propagujące homoseksualizm. Mieszkanka pobliskiego Minto, Margaret Clark, mówi, że ta flaga to dla niej symbol nienawiści, porównuje, że to prawie tak, jakby wywiesić swastykę. To przerażające, jakbyśmy się cofnęli w czasie, twierdzi. Opowiada, że jej 34-letni syn jest homoseksualistą. W szkole był prześladowany, liceum skończył na Wyspie Księcia Edwarda, a potem wyprowadził się do Niemiec, gdzie ma „męża” i jest menedżerem w Louis Vuitton. O tych, którzy wywiesili flagę, mówi, że najwyraźniej chcą pokazać, że biali heteroseksualiści są najlepsi.
Justin Fudge od ponad ośmiu lat mieszka w Chipman i jako homoseksualista wraz z tutejszą małą społecznością LGBTQ długo walczył o to, by tęczowa flaga znajdowała się na miejskim maszcie. Teraz na znak protestu przymocował dużą tęczową flagę do anteny w swoim samochodzie i tak jeździł po mieście. Ma nadzieję, że rada miasta przeprosi za incydent. Lyle Robichaud, były mieszkaniec Chipman, mówi, że w miasteczku nigdy nie doszło do większego aktu nienawiści.
Flaga została zdjęta w poniedziałek po protestach mieszkańców. Powiewała na maszcie przy Chipman Marina przez niecałą dobę. Pojawiła się za sprawą 12-osobowej grupy mieszkańców pod wodzą Glenna Bishopa. Grupa spotykała się od kilku miesięcy i rozważała, w jaki sposób okazać wsparcie osobom heteroseksualnym. Bishop mówi, że czarno-biała flaga to międzynarodowy symbol mężczyzny i kobiety. Tłumaczy, że nie jest przeciwnikiem homoseksualistów, preferencje seksualne to ich prywatna sprawa. Dwa miesiące temu poszedł do burmistrza Carsona Atkinsona i powiedział mu o pomyśle z flagą. Burmistrz się zgodził mówiąc, że przecież reprezentujemy wszystkie grupy społeczne. Bishop dodaje, że osoby związane ze środowiskiem LGBTQ stanowią może 5 proc. mieszkańców okolicy, a pozostałe 95 proc. to heteroseksualiści, którzy nigdy nie zgłaszali zastrzeżeń do tęczowej flagi.
Wciągnięcie flagi na maszt odbyło się w niedzielę po południu. Według Bishopa przyszło na nie około 50 osób. Burmistrz wygłosił przemówienie, w którym powtórzył, że Chipman to miasteczko międzynarodowe, a jego mieszkańcy wywodzą się z różnych grup. Rada miejska uznaje i szanuje prawa wszystkich mieszkańców. Do tej pory radni jednogłośnie przyjmowali propozycję wywieszenia flagi proponowanej przez społeczność LGBTQ, a dziś zgadzamy się na flagę przyniesioną przez społeczność heteroseksualną, tłumaczył Atkinson. W poniedziałek przemówienie zostało zamieszczone na miejskim fejsbuku. Wpis został zdjęty po jakiś 30 minutach.
Bishop ma nadzieję, że mimo negatywnych reakcji na fejsbuku inne miasta pójdą w ślady Chipman i też zaczną wywieszać czarno-białe flagi.
Minto i Chipman leżą w okręgu reprezentowanym przez konserwatywną People’s Alliance.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!