RCMP spodziewa się, że w ciągu najbliższych czterech lat znacznie wzrośnie liczba próbek płynów ustrojowych wysyłanych do badania do National Forensic Laboratory Services (NFLS). Ma to związek z zaostrzaniem praw dotyczących jazdy pod wpływem alkoholu i innych substancji zmieniających świadomość. Do NFLS trafiają m.in. próbki krwi i moczu na badania toksykologiczne, aby później mogły stanowić dowód w sądzie. Są to próbki z całej Kanady oprócz z Ontario i Quebecu. Te dwie prowincje mają własne laboratoria.
W czerwcu parlament uchwalił ustawę C-46, która definiuje trzy nowe przestępstwa popełniane przez kierowców wsiadających za kierownicę dwie godziny po użyciu narkotyków lub wcześniej. W każdym przypadku do skazania potrzebny jest pozytywny wynik badania toksykologicznego. Według policyjnych prognoz przez cztery liczba analizowanych próbek może wzrosnąć 12-krotnie – do 6400 w roku 2021-22. Obecnie laboratorium bada około 550 próbek rocznie. Z roku na rok widać zmniejszającą się liczbę próbek badanych pod kątem obecności alkoholu. Jest to jednak równoważone przez rosnącą liczbę badań związanych z podejrzeniem przestępstw popełnianych pod wpływem narkotyków.
Więcej próbek oznacza wydłużony czas badań, a co za tym idzie – opóźnienia w sądach. Już teraz czas oczekiwania na badanie jest znaczny. RCMP podaje, że między kwietniem a wrześniem średni czas wykonania badania (od wniosku o badanie do otrzymania wyniku) wynosił 130 dni. Wiadomo też, że oskarżony ma prawo oczekiwać, iż jego sprawa zostanie rozpatrzona w uzasadnionym czasie. Po decyzji sądu najwyższego z 2016 roku w sprawie Jordana setki spraw kryminalnych zostały umorzone ze względu na zbyt długie opóźnienia.
RCMP planuje wydzielenie w laboratorium działu zajmującego się tylko przestępstwami narkotykowymi. Zostałoby w nim zatrudnionych do 2021 roku 26 osób na pełny etat. Szkolenie jednego zajmuje od 15 do 18.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!