W poniedziałek o 10:15 rano, w Święto Dziękczynienia, Saint John w Nowym Brunszwiku wstrząsnęła gwałtowna eksplozja. Doszło do niej w rafinerii Irving, której szef Kevin Scott mówi, że mimo wszystko mieliśmy niesamowite szczęście - tylko cztery osoby zostały lekko ranne. Przyczyną wybuchu była awaria jednostki odsiarczającej olej napędowy. Jeden z pracowników mówi, że po pierwszej eksplozji powaliła go fala uderzeniowa.
W poniedziałek w rafinerii pracowało około 3000 osób. Większa część zakładu była jednak nieczynna i większość pracowników rafinerii miała wolne ze względu na przeprowadzane prace konserwacyjne. Osoby obecne w zakładzie w momencie wybuchu były pracownikami podwykonawcy. Scott mówi, że gaszenie pożaru trwało kilka godzin, a część materiału, który wyciekł z instalacji pozostawiono do samougaszenia.
Rafineria w Saint John znajduje się w pobliżu kilku dzielnic osiedlowych, w odległości 5 kilometrów od części miasta zwanej Uptown.
"Cały mój dom się zatrząsł. Myślałam, że wybuchł piec od ogrzewania", mówi Litsa Daeres, która dodaje, że z jej okien było widać czarne kłęby dymu. Inny mieszkaniec Gordon Dalzell bał się, że cała jego rodzina będzie musiała się ewakuować i zabrać ze sobą indyka upieczonego na Święto Dziękczynienia. O godzinie 4 po południu osoby mieszkające najbliżej rafinerii były proszone o pozostanie w domach, a okoliczne ulice pozostały zamknięte. Miejscowy szef straży pożarnej uspokajał, że nie ma zagrożenia skażeniem powietrza poza zadymieniem.
Związek zawodowy zrzeszający pracowników rafinerii podał, że wszystkie zmiany nocne 8 października oraz dzienne 9 października zostały odwołane. Jedynie osoby wyznaczone do usuwania szkód będą musiały stawić się w pracy.
Rafineria Irving Oil w Saint John produkuje ponad 320 000 baryłek paliw dziennie, z czego ponad połowa jest eksportowana do Stanów Zjednoczonych. Scott ma nadzieję, że klienci w minimalnym stopniu odczują skutki poniedziałkowego wybuchu.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!