Bell Media bez wyjaśnienia odmówił emisji ogłoszeń wyborczych Faith Goldy, która jest kandydatką na burmistrz Toronto. Goldy mówi, że prawie dwa tygodnie po tym, jak wystawiła Bellowi czek na 13 125 dol. za nadawanie ogłoszeń, zadzwonił do niej przedstawiciel Bella i powiedział, że „nadawca nie będzie mógł ich wyemitować”. Przeprosił za wszelkie niedogodności i obiecał zwrot pieniędzy w ciągu trzech dni. Mimo nacisków Goldy nie udało się uzyskać żadnego konkretnego wyjaśnienia.
Goldy uważa, że za odmową Bella stoi John Tory, jej główny rywal. W filmie zamieszczonym na na YouTube tłumaczy, że Tory sprzyjał Bell Canada i naciskał na Ottawę, by pozwalała firmie na prowadzenie działalności w Toronto bez bezpośredniej konkurencji, co jest przeciwne decyzji Canadian Radio-Television and Telecommunications Commission (CRTC). Potem ratusz przeznaczył 1,14 miliarda dolarów na projekt infrastrukturalny, z którego skorzysta Bell. Goldy twierdzi, że torontońskie elity wpływają na wybory, a Tory się jej boi.
Na twitterze kandydatka zamieściła zdjęcie skryptu ogłoszenia wyborczego, które miało być emitowane przez Bell Media. Goldy określana jest jako kandydatka, która rozprawi się z przestępczością, naprawi drogi i odchudzi ratusz. Zarzuca Tory’emu, że za jego czasów na ulicach zaczęła pojawiać się broń, działalność gangów wymknęła się spod kontroli, a policji związano ręce. Statystyki zabójstw są wyższe niż w Nowym Jorku.
Zdaniem Goldy odmowa Bella może stanowić pogwałcenie zasad ustalonych przez CRTC. Komisja nakazuje nadawcom równe traktowanie kandydatów politycznych. „Jeśli nadawca sprzedaje czas reklamowy jednemu kandydatowi lub partii, pozostali też musza mieć możliwość wykupienia reklam”, można przeczytać na stronie CRTC.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!