Rząd federalny wraca do pomysłu przeniesienia ambasady w Moskwie do nowego budynku, który jest utrzymywany przez ponad 10 lat, co kosztowało Kanadę 26 milionów dolarów. Teraz Ottawa wraca do sprawy przeprowadzki w czasie, gdy relacje kanadyjsko-rosyjskie są napięte, a oba kraje wydaliły po czterech dyplomatów strony przeciwnej. Przyczyną konfliktu są działania Rosji na Ukrainie.
Poprzedni rząd konserwatywny w 2008 roku podpisał 20-lenią umowę o wynajęciu budynku przy ulicy Kursovoy pod numerem 4. Urzędnicy mieli się do niego przenieść w niedługim czasie. Kanada rozbiła się jednak o mur rosyjskiej biurokracji. Z rozliczeń Global Affairs Canada wynika, że przez ponad 10 lat utrzymanie budynku kosztowało kanadyjskich podatników 25 895 422 dol. Jest to przede wszystkim koszt czynszu, a także 289 000 dol. za prąd, wodę itp. oraz 300 000 dol. opłat za naprawy i utrzymanie. Dla porównania w tym samym czasie utrzymanie obecnie używanej ambasady przy ulicy Starokonyushenny 23 pochłonęło 13 223 983 dol. Obecna ambasada mieści się w budynku z 1898 roku, Kanada korzysta z niego od początku drugiej wojny światowej. Budynek wymaga poważnych remontów.
W październiku 2017 roku minister finansów Bill Morneau ogłosił, że w ciągu sześciu lat przeznaczy 760 milionów dolarów na wsparcie placówek dyplomatycznych.
Przed rozpoczęciem przeprowadzki do nowej lokalizacji, Kanada musi dostać zgodę na prace modernizacyjne i remontowe. W ambasadzie pracuje 41 Kanadyjczyków.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!