Patricia Maloney prowadząca bloga Run With Life podała, że w latach 2013-18 podczas późnych aborcji 766 dzieci urodziło się żywych. Dzieci prawdopodobnie pozostawiono bez opieki i pozwolono im umrzeć. Canadian Institute for Health Information (CIHI) nie podaje, co dokładnie stało się z dziećmi i dlaczego tak dużo urodziło się żywych. Maloney dodaje, że przypadków jest na pewno więcej, ponieważ dane z CIHI nie obejmują Quebecu. Według CIHI aborcję po 29 tygodniu ciąży przeżyło ośmioro dzieci, między 25 a 28 tygodniem – 27 dzieci, między 21 a 24 tygodniem – 577, a między 17 a 20 tygodniem – 141. Jeśli chodzi o sytuację w konkretnych prowincjach, to w Nowej Fundlandii odnotowano 11 przypadków przeżycia, w Nowej Szkocji – 30, w Ontario – 390, w Manitobie – 67, w Saskatchewan – 41, w Albercie – 189, a w Kolumbii Brytyjskiej – 38. Liczba dzieci, które przeżyły, w odniesieniu do liczby ludności w danej prowincji w Albercie jest dwa razy wyższa niż w Ontario. Co do Quebeku, Maloney podaje, że według studium z 2016 roku w latach 200-2012 odnotowano 218 „przypadkowych żywych porodów”.
W dniach od 23 do 25 sierpnia w Halifaksie odbędzie się konwencja federalnej partii konserwatywnej. Jedna z proponowanych rezolucji dotyczy popierania ustawy, która zapewni wszystkim nowonarodzonym żywym dzieciom dostęp do opieki ratującej życie, tak by pracownicy służby zdrowia dokładali wszelkich starań do podtrzymania ich życia. Na razie nie wiadomo, czy rezolucja będzie przedmiotem debaty i czy odbędzie się głosowanie nad nią.
Maloney opublikowała swój pierwszy raport o dzieciach, które przeżyły aborcję, w 2012 roku. W styczniu 2013 roku trzej posłowie federalni Maurice Vellacott, Leon Benoit i Władysław Lizoń bezskutecznie domagali się wszczęcia śledztwa przez RCMP w sprawie domniemanego dzieciobójstwa.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!