Ontario Civil Liberties Association domaga się od rządu federalnego internwencji w sprawie „niesprawiedliwego i niemoralnego” osadzenia w więzieniu Moniki Schaefer, Kanadyjki niemieckiego pochodzenia, która stanęła przed niemieckim sądem za publikowanie materiałów przeczących holokaustowi. Stowarzyszenie jest zaniepokojone widoczną niechęcią rządu do pomocy Schaefer, którą określa jako „więźnia politycznego”. Podkreśla, że Schaefer została postawiona w stan oskarżenia w oparciu o niemieckie prawo kryminalne, które w kanadzie nie istnieje i do tego jest sprzeczne z prawem międzynarodowym, bo każe za wyrażanie opinii o wydarzeniach historycznych.

Dyrektor stowarzyszenia Joseph Hickey wzywa minister sprawiedliwości Jody Wilson-Raybould i minister spraw zagranicznych Chrystię Freeland do podjęcia natychmiastowych działań, a w pierwszej kolejności do wyznaczenia obserwatora procesu i nawiązania bezpośredniego kontaktu z oskarżoną.
Schaefer trzy razy była kandydatką partii zielonych w okręgu Yellowhead w Albercie. W 2015 roku partia odrzuciła jej kandydaturę. Rok później na YouTubie pojawił się film „Sorry mom, I was wrong about the Holocaust”, w którym Schaefer publicznie zaprzecza holokaustowi.

Hickey twierdzi, że film powstał w Kanadzie i został opublikowany w Kanadzie, z czym nie zgadza się Michael Mostyn z B'nai Birth Canada. Mostyn mówi, że film nagrano w domu brata oskarżonej w Niemczech i to właśnie on jako pierwszy opublikował nagranie. Dodaje, że w wielu krajach istnieją kary za podburzanie i szerzenie mowy nienawiści, a w procesie nie chodzi tylko o negowanie holokaustu. Schaefer i jej brat wielokrotnie nawoływali do nienawiści do Żydów i straszyli przemocą.

Schaefer przebywa w areszcie. Jej proces rozpocznie się 17 sierpnia. Za podburzanie społeczeństwa grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności – Kanadyjka usłyszała sześć takich zarzutów.

Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!