Funkcjonariusze służb granicznych są tak samo sfrustrowani sytuacją na południowej granicy jak część obywateli, powiedział w wywiadzie udzielonym Toronto Sun funkcjonariusz CBSA, który chce pozostać anonimowy. Rząd stara się jakoś nadrabiać zaległości, ale ma braki w egzekwowaniu prawa.
Według Toronto Sun pojazdy CBSA przyjeżdżają na Roxham Rd. w Quebeku, tymczasem porządku na nieoficjalnych przejściach powinno pilnować tylko RCMP. Zadaniem RCMP jest zatrzymywanie nielegalnych imigrantów i kierowanie ich do CBSA. CBSA zajmuje się ochroną granicy i egzekwowaniem prawa imigracyjnego, m.in. Safe Third Country Agreement, które zakazuje napływu uchodźców ubiegających się o azyl z krajów uznawanych za bezpieczne (takich krajem są Stany Zjednoczone).
Funkcjonariusz CBSA proszony o wyjaśnienie stwierdził, że są dwa możliwe wytłumaczenia – albo Roxham Rd. jest teraz oficjalnym przejściem i strefą kontroli granicznej, w której obowiązuje Safe Third Country Agreement tak jak na innych przejściach, albo tak nie jest i właściwie wszystkie działania podejmowane w tym miejscu przez służby graniczne są nieważne. Podkreślił, że wszyscy nielegalni imigranci powinni być skierowani do oficjalnego przejścia. Nawiązał do zapraszania imigrantów do Kanady przez premiera Trudeau. „Mogą przeczytać, co Trudeau pisze na twitterze, a znaków mówiących, że przekraczanie granicy w tym miejscu jest nielegalne, już nie widzą”, stwierdził.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!