Dziennikarze Toronto Sun udowadniają, że nie wszyscy uchodźcy przybywający do Kanady ze Stanów Zjednoczonych przez zieloną granicę są biedni i bez środków do życia. Pewne wskazówki można znaleźć… w krzakach wzdłuż Roxham Rd. w Quebeku. Tam właśnie leży sprzęt elektorniczny o wartości wielu tysięcy dolarów, który uchodźcy porzucają przed wejściem do „nowej ojczyzny”. Wśród znalezionych przedmiotów był na przykład zupełnie nowy iPhone X, który kosztuje 1300-1600 dolarów. Leżał w rowie, metr od granicy. Był zablokowany. Inny telefon miał klawiaturę w języku arabskim. Uchodźcy często porzucają telefony przed przekroczeniem granicy, by odciąć się od swojego dotychczasowego życia. Telefony to nie wszystko. Reporterzy widzieli też rodzinę, która niosła swój dobytek w drogich walizkach. Walizki miały jeszcze przyklejone etykiety lotniskowe z literami PDG – to kod odpowiadający Plattsburg International Airport w stanie Nowy Jork. Na to lotnisko najczęściej latają samoloty z Bostonu i z różnych miast na Florydzie.
W 2017 roku w Kanadzie złożono ponad 50 000 wniosków o azyl, najwięcej w historii. Z ostatnich danych wynika, że jak dotąd w bieżącym roku wniosków jest trzy razy więcj niż przed rokiem o tej samej porze.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!