Kinder Morgan grozi Ottawie, że poda Kanadę do sądu, jeśli projekt rozbudowy rurociągu Trans Mountain nie zostanie zatwierdzony. W ostatnim czasie firma z Houston jest w defensywie i musi bronić swojego projektu, ale sytuacja może się zmienić, gdy Kinder Morgan zechce odzyskać stracone miliardy dolarów. Inwestorzy coraz częściej pytają, czy sprawa zakończy się w sądzie, a część ekspertów prawnych dodaje, że Amerykanie mają szansę wygrać, biorąc pod uwagę, w jakie działania podejmują Kolumbia Brytyjska i władze miast.
Jeśli Kinder Morgan będzie domagał się odszkodowania, może powołać się na 11 rozdział umowy NAFTA, który pozwala zagranicznym firmom na składanie skarg w krajach, w których inwestują i których rządy traktują je w niesprawiedliwy sposób. Dokładnie tak dwa lata temu postąpiło przedsiębiorstwo TransCanada z Calgary, gdy prezydent Obama odrzucił projekt rurociągu Keystone XL. TransCanada domagała się odszkodowania w wysokości 15 miliardów dolarów. Tłumaczyła, że podczas rozpatrywania jej oferty stosowano niesprawiedliwe i zaostrzone kryteria. Kwota 15 miliardów miała pokryć dotychczas zainwestowane środki i utracone zyski. Sprawa się zakończyła, gdy w USA zmienił się prezydent.
Rozbudowa rurociągu Trans Mountain to projekt o wartości 7,4 miliarda dolarów. Kinder Morgan wstrzymał wszystkie niekonieczne działania. Wyznaczył datę 31 maja jako ostateczny termin podjęcia decyzji. Jeśli Kolumbia Brytyjska nie ustąpi, zrezygnuje z projektu.
W zeszłym miesiącu federalny sad apelacyjny oddalił wniosek rządu Kolumbii Brytyjskiej, który domagał się unieważnienia decyzji krajowej rady energetyki. Rada zgodziła się, by Kinder Morgan podczas realizacji projektu nie stosował się do przepisów miejskich miasta Burnaby. Ponadto premier Kolumbii Brytyjskiej John Horgan zapowiedział, że zrobi wszystko, co w jego mocy, by zatrzymać projekt.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!