W czerwcu 2015 roku obecny lider federalnej NDP Jagmeet Singh wziął udział w wiecu sikhijskich separatystów. Wiec był zorganizowany w San Francisco i wspominano na nim sikhijskiego lidera religijnego, który został zabity przez hinduskich żołnierzy w Złotej Świątyni w 1984 roku. Singha, który był wówczas posłem ontaryjskiej NDP, zaproszono jako jednego z mówców. Osoby, które zabierały głos, krytykowały Indie i domagały się utworzenia niepodległego państwa sikhijskiego – Khalistanu. Na fejsbuku i YouTubie można znaleźć nagrania pokazujące Singha na tle plakatu przedstawiającego Jarnaila Singha Bhindranwale, lidera uzbrojonej grupy ekstremistów, która ukrywała się w Złotej Światynii i składowała tam broń. Poseł oskarża Indie o ludobójstwo, próbę likwidacji sikhów i przeprowadzenie zaplanowanego ataku na świątynię. Mówi, że celowo nosi okrągły turban i brodę w takim stylu jak sikhowie zabici w latach 80. Potem Singh idzie w marszu sikhów domagających się niepodległości.
Obecność Singha na wiecu w 2015 roku mogła mieć wpływ na jego popularność wśród Kanadyjczyków pochodzących z Indii (którzy wciąż nie mogą się pogodzić z działaniami rządu sprzed ponad 30 lat), gdy trzy największe partie rywalizowały o głosy wyborców w GTA i w Kolumbii Brytyjskiej. Rząd Indii uważa, że Kanada zbyt łagodnie obchodzi się z ekstremistami prowadzącymi agitację za wolnym Khalistanem.
Singh oświadczył, że pojechał na wiec jako „obrońca praw człowieka” i nie znajduje wytłumaczenia dla terroryzmu i aktów przemocy.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!