Logo
Wydrukuj tę stronę

Do Wilna (35/2018)

Oceń ten artykuł
(1 Głos)

pruszynskiDo Wilna

Ponieważ sytuacja na Białorusi staje się zaogniona, wybrałem się do stolicy Litwy, by prosić o pomoc u Jej patrona św. Kazimierza i Matki Boskiej Ostrobramskiej. Pytanie istotne, czy chcą mi pomóc wskoczyć na siodło po Cygańskim Baronie.

        Podróż tylko trzy godziny nowym czeskim pociągiem i moc młodych, którzy tanimi liniami chcą lecieć z Wilna dalej.

        W Wilnie ciepło i słonecznie oraz masa turystów, głównie z Polski, którzy przyjeżdżają tu autobusami okrężną drogą, omijając z głupoty szefów od turystyki Grodno.

        Po pokłonieniu się św. Kazimierzowi w katedrze pocwałowałem ulicą Szeroką do Ostrej Bramy, a powinienem był zrobić odwrotnie, bo łatwiej iść z góry do dołu.

        Moc sklepów dla turystów i głównie wyroby z bursztynu, a prócz tego z drewna i tkanin. Na placu przed ratuszem sklepy z lokalną odzieżą lnianą, ale jak wszystkie sklepy z towarami luksusowymi, puste. Więcej ludzi w restauracjach, które pootwierały „ogródki”.

        Wracając podobnym pociągiem, miałem towarzysza podróży architekta. Wracał z Hiszpanii, gdzie trzy tygodnie biwakował u przyjaciela, który sprzedał, co miał, w Mińsku, tam osiadł i chwalił swą decyzję.

        Architekt opowiadał o swych znajomych, którzy zaczęli się dorabiać, a tu ludzie Aleksandra Mniejszego zaczęli przychodzić po „dolę”, a jak nie dał, to zawędrował za kratki i dostał pięć lat. To się tu stale powtarza i pytanie tylko, kiedy ten wrzód pęknie.

 

        Polacy górą

        Okazuje się, że przodujemy w Europie w chodzeniu do kościoła w niedziele. Chodzi tam 54 proc. naszych katolików, a np. w katolickiej Portugalii tylko 38 proc. Na Litwie chodzi coś 20 proc., ale ilu w tym Polaków katolików, statystyki nie podają.

 

        Na Jasnej Górze

        Wybrałem się tam 26  z Warszawy na święto Matki Boskiej. Są ze stolicy dwa ranne pociągi, jeden o 6:30, drugi dwie godziny potem, i też można zdążyć na główną mszę o 11.

        Pogoda była kiepska, Matka Boska nie dopilnowała jej, a najgorsze, że przyjechało stosunkowo mało ludzi. Nieporównywalnie mniej niż na Pielgrzymce Radia Maryja, co zapewne wielu przeciwnikom Ojca Dyrektora nie było w smak.

        Arcybiskup Polak był  nader  miłościwy i wygłosił tylko 17-minutowe kazanie, w którym przypominał, byśmy się nie dzielili i łącznie czcili 100. rocznicę

 niepodległości.


        Co dobrego

        Zastanawiałem się, że piszę głównie o złych rzeczach na Białorusi, a co jest dobrego?

        No, mamy moc zdobyczy techniki, prawie każdy ma telefon komórkowy, a w Mińsku pełno zdobyczy kulinarnych świata, jak McDonaldy, KFC czy Burger Kingi. Na rynku Komarowka mogę kupić świeże od krowy czy od kozy mleko, od gospodarzy kury, króliki i mięso.


        Grecja

        Kilka dni temu, przez około 12 godzin uchodźcy blokowali starą drogę krajową łączącą Teby z Atenami. Domagali się, aby przyznano im mieszkania zamiast domów, a najlepiej – w stołecznych Atenach. 

        Kompleks 65 domów ma tymczasem wiele udogodnień, w tym szkołę, plac zabaw, klinikę dla kobiet, a także bezpłatne Wi-Fi. Domy są klimatyzowane i wyposażone we wszystkie nowoczesne udogodnienia.

        Pomimo narzekań, a wręcz wściekłości kierowców, zmuszanych do objazdu, policja nie interweniowała aż do zakończenia protestu.

 

        Murzynki

        Na chama chcą wybielić skórę. Moc firm sprzedaje w Afryce na to środki, ale rezultaty dobre tylko dla firm, a fatalne dla lokalnych piękności.

 

        Elektroniczne spotkanie

        Pan Witold Bodrowicz przeprowadził ze mną 42-minutową rozmowę zatytułowaną „Ile Żydzi Polakom zawdzięczają”. Jest ona w Internecie pod takim tytułem. Kto chce, może ją obejrzeć.

 

        Luter o Żydach

        Najpierw Luter nie wypowiadał się negatywnie o Żydach, wierząc, że przyjmą oni protestantyzm. Kiedy to nie nastąpiło, zaczął pisać przeciwko nim traktaty. Pierwsze takie pismo nosiło tytuł „Pismo przeciwko Sabatyjczykom” i powstało w 1538 r. Inne nazywało się „O Żydach i ich kłamstwach”, opublikowane w 1543 r. 

        Luter określał Żydów w swoich dziełach m.in. jako leniwych złodziei, którzy przez lichwę czynią z chrześcijan niewolników. 

        W pracy „O Żydach” sformułował program postępowania z Żydami:

        1. „Podpalać ich synagogi i szkoły, a co nie da się spalić, na to narzucić ziemi i przysypać, żeby żaden człowiek nie oglądał po wieki ani kamienia, ani szlaki”.

        2. „Niszczyć też i burzyć ich domy”.

        3. „Zabierać im wszystkie ich modlitewniki i Talmudy”.

        4. „Na przyszłość ich rabinom pod karą śmierci zabronić nauczania”.

        5. „Całkowicie odebrać Żydom prawo do glejtów ochronnych”.

        6. „Zakazać im lichwy […] oraz skonfiskować wszelką gotówkę, klejnoty, złoto i srebro”.

        7. „Zmusić do zarabiania na chleb w pocie czoła”.

        Co by było, gdyby jakiś ksiądz z ambony to powiedział???

 

        Podobnie

        Często w prasie polskiej ukazują się wypowiedzi zwolenników pana Romana Dmowskiego, które mają za cel wysławianie tego w końcu wybitnego człowieka, a pomniejszanie zasług Marszałka Piłsudskiego.

        Zwolennicy tego pierwszego nie mogą przeżyć, że Marszałek ma więcej zwolenników, a pieśń „Pierwsza Brygada” jest popularnie śpiewana na różnych imprezach. Marszałek w 1914 r. przewidział to, czego nie przewidział pan Roman, nie tylko konflikt zbrojny między zaborcami, ale jeszcze powiedział publicznie w Paryżu, że najpierw Niemcy pokonają Rosję, a potem Francuzi, Anglicy i Amerykanie pokonają Niemców.

        Przypomina mi to bardzo to, co się dzieje teraz w USA, gdy po blisko dwóch latach lewicowi demokraci nie mogą zapomnieć o swej klęsce i rzucają kłoda po kłodzie pod nogi Trumpa.

 

        Senator John McCain

        Zmarł spory konserwatysta i dwukrotny kandydat na prezydenta USA. Interesował się sprawami Białorusi i przyjmował naszych opozycjonistów, ale nie pofatygował się odpowiedzieć na ani jeden z mych listów.

        Chciałem zamówić mszę za Jego duszę w Mińsku i zaprosić na nią, kogo się da, ale zrezygnowałem. Zamówię ją tylko w swej parafii w Rohoźnicy.

        Niech spoczywa w pokoju.

Aleksander Pruszyński


Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!

Artykuły powiązane