Polski festyn na ulicy Roncesvalles ma już kilkuletnią tradycję. Tegoroczny, rozpoczął się w sobotę 19 września a potrwa do niedzieli. Niektórzy twierdzą że charakter tej imprezy trochę się zmienia i jest z roku na rok coraz mniej polski, a bardziej jarmarczny.
Pogoda była raczej dobra, choć w sobotę późnym popołudniem lunął deszcz. Do tego czasu kilkadziesiąt tysięcy ludzi, którzy przewinęli się przez wyłączoną z ruchu ulicę, mogło posłuchać muzyki folklorystycznej na głównej scenie ustawionej przy bibliotece, polek na scenie w pobliżu Geoffrey St. czy jazzu w pobliżu Howard Park Ave.
Oczywiście, sercem imprezy była okolica budynku Credit Union i kościoła świętego Kazimierza, gdzie w sali parafialnej wystawiali zbieracze klubu Trojak, byli tam też przedstawiciele muzeum Orlińskiego z Wawel Villa, był i Grzegorz Waśniewski ze swoimi patriotycznymi popiersiami i literaturą
W pobliżu domu Kopernika wojskowi przywieźli armatę, której obsługa pokazywała jak się strzela, była też wystawa o lotnikach kanadyjskich, którzy nieśli pomoc walczącej Warszawie….
Słowem dla każdego coś miłego, każdy coś mógł znaleźć dla siebie, by być zadowolony. (ak)
http://www.goniec24.com/prawo-polska/itemlist/user/64-andrzejkumor?start=1551#sigProId550bae79db
Gdańsk, 11.09.15 r.
Czy Unia Europejska połknie żabę, którą przygotował W. Putin?
Po rozprawieniu się z muzułmanami czeczeńskimi i aneksji Krymu bez większych sprzeciwów, W. Putin przerzuca swoje jednostki wojskowe (w tym zaprawionych w bojach weteranów) do Syrii, aby w wyniku intensywnej wojny przegonić muzułmanów do Europy, która utworzyła zbiurokratyzowany twór pod nazwą "Unia Europejska".
Ta żaba to ogromna rzesza imigrantów, z którą Europa będzie miała duży problem, ponieważ społeczność muzułmańska nie chce się integrować.
Prezydent USA nieprzypadkowo zwrócił się do naiwnych Greków, aby zabronili przelatywania samolotów transportowych Rosji przewożących broń i wojsko do Syrii. Nie wiem, dlaczego ta sprawa nie znalazła rozgłosu w UE.
Przyjaciel W. Putina – premier Orban – zapewne rozszyfrował zamiary wodza rosyjskiego i teraz robi wszystko, aby zniechęcić imigrantów do pozostania na Węgrzech. Całe szczęście, że Polska nie jest dla muzułmanów atrakcyjnym krajem pod wieloma względami. Z uwagi na to, że obowiązuje nas solidarność europejska, powinniśmy pomagać uciekinierom z terenów objętych wojną. W pierwszej kolejności należy przyjmować pod swój dach chrześcijan, którzy od dłuższego czasu są prześladowani i mordowani w krajach muzułmańskich.
Wiele wskazuje na to, że premier Ewa Kopacz zdaje sobie sprawę, iż najbliższe wybory parlamentarne przegra, więc próbuje zaskarbić sobie względy w Niemczech, Francji i innych krajach Europy, aby mogła zasiąść obok D. Tuska we władzach unijnych.
Z poważaniem i pozdrowieniami
W. Łęcki
Od redakcji: Szanowny Panie, dziękujemy za uwagi, wie Pan, być może Putin nie jest zbyt miły, ale na pewno nie ponosi odpowiedzialności za wszystkie złe rzeczy, jakich jesteśmy świadkami. Są w tym maglu inni równie "mili" gracze.
•••
Szanowny Panie Redaktorze,
Nawiązując do Pana artykułu "Gwiazdy w oczach" i innych podobnych artykułów.
Pisze Pan, że w rozmowach na temat Polski często padają słowa: "trzeba było", "należało" itp. W innych miejscach wini Pan polską szlachtę i jeszcze w innych kogoś innego. Swego czasu wyraził się Pan, że nie mamy "polskich elit".
Wie Pan co – tych elit nigdy nie będziemy mieć, jeżeli Polacy nie zmądrzeją. Jesteśmy narodem, którego ludzie nigdy nie mogą się z sobą zgodzić.
Za dużo wśród nas filozofów i ludzi z wielką liczbą tytułów, w których poza zdobytym w jakiś sposób tytułem, jest tylko pusta duma. Obwinianie szlachty, Niemców, Sowietów, Żydów i innych nic nam w tym wypadku nie pomoże.
Dlaczego doszło do zaborów? – Bo mieliśmy za dużo zdrajców – Polaków, którzy dla kawałka chleba troszeczkę grubiej posmarowanego masłem przeszli na usługi zaborcy, robiąc tym krzywdę ojczyźnie i swoim współbraciom. Tak było również w czasie okupacji niemieckiej. Zdrajców nie brakowało również w czasach okupacji sowieckiej (przepraszam, w czasie PRL). To z mojego punktu widzenia jest największy problem. W czasie okupacji niemieckiej zdrajców niszczyła partyzantka.
Jeżeli chcemy zbudować polskie patriotyczne elity, to musimy znaleźć drogę do eliminowania zdrajców ojczyzny.
Kara w tym wypadku powinna być tylko jedna.
Z. Mańkowski
Od redakcji: Szanowny Panie, całkowicie się z Panem zgadzam, stąd moje utyskiwania, jeśli nie "zmądrzejemy", będzie po nas. Dlatego trzeba zdrajców pokazywać palcem. (ak)
•••
Drogi Panie Andrzeju,
przesyłam informacje, że w dzisiejszym wydaniu porannych wiadomości lokalnej stacji był wywiad z autorem książki o Wielkiej Ucieczce (nawiązano także do filmu i obecności Kanadyjczyków w tejże akcji – śladowej, ale jednak). W niedzielę będzie spotkanie z autorem książki na terenie WAR HERITAGE MUSEUM w MOUNT HOPE ONT (blisko Hamilton) bodajże o 19.00. (...) O Kanadyjczykach zapewne wiedzieć warto i należy, ale nie zapominać o Polakach, a na pewno jednym z kopiących tunel był śp. pilot Stanisław Król. Wiedziałam od dawna, a potwierdzenie znalazłam na stronie POLSKIE SIŁY POWIETRZNE w II wojnie światowej, gdzie pod "Stanisław Król" jest jego życiorys i odnośnik dot. kopania i próby ucieczki. Może ktoś będzie zainteresowany, samo muzeum jest bardzo ciekawe od strony polskiej również. Przesyłam pozdrowienia i życzenia tylko dobrego w misji medialnej i nie tylko.
Maria Kubat, Ancaster
Od redakcji: Szanowna Pani, dziękujemy za informacje! Zawsze pamiętajmy o Polakach. To nasz obowiązek!
•••
John Paul II Scholarship
INTRODUCTION
The scholarship, named in honour of one of Poland's greatest sons, Saint John Paul II, is intended to commemorate the pontiff's ardent love of foreign languages.
PURPOSE OF FUND
Assist undergraduate or graduate students who have exhibited scholarly excellence in their study of Polish language and literature within the Department of Modern Languages and Literatures of the University of Ottawa.
SCHOLARSHIP DETAILS
Eligibility Criteria
The applicant must:
1. be a Canadian citizen, a permanent resident, a person with the protected/refugee status or an international student;
2. be registered as a full-time student and have completed 2 courses (6 credits) in Polish Language and Literature at the Department of Modern Languages and Literatures of the Faculty of Arts at the University of Ottawa; and
3. demonstrate scholarly excellence in their study of Polish language and literature.
Value of the award: Minimum $1,000
Number of awards: One
Frequency of the award: Annual
Level or program of study: Undergraduate or graduate
Application contact: Financial Aid and Awards Service
Application deadline: October 31
APPLICATION PROCEDURE
Applications must be made through Online Scholarships and Bursaries, which can be accessed through www.uozone.uOttawa.ca, and should include:
1. the Curriculum Vitae on Online Scholarships and Bursaries; and
2. an unofficial copy of the applicant's university transcript.
W czasie deszczu dzieci się nudzą – śpiewała w zamierzchłych czasach pewna piosenkarka. No właśnie, gdzie się wybrać, kiedy jesień za oknem i letnie wypady robią się coraz mniej przyjemne?
W okolicach Cambridge działa przez cały rok motylarnia – prywatna placówka, gdzie oprócz motyli – nie tylko egzotycznych, bo również naszych pospolitych monarchów, można obejrzeć trochę ptaków, trochę owadów, a także zjeść lunch w kafeterii i pofotografować sobie. A jeśli stać nas na studolarowy prezent dla dziecka, możemy kupić klatkę z larwami motyli monarch, i przy odrobinie szczęścia obserwować w domu, jak wykluwają się z nich prawdziwe piękności.
Cambridge Butterfly Conservatory – bo o tym przybytku tu mowa, mieści się w nowych budynkach przy 2500 Kossuth Rd. w Cambridge, o ok. 50 minut jazdy z Mississaugi. Więcej informacji można uzyskać ze stron internetowych cambridgebutterfly.com.
Tak więc radzę zabrać aparat, dzieci i wnuki, wygooglować sobie garść informacji o motylach, abyśmy nie wyszli na kompletnych nieuków – i w pięknych okolicznościach tropikalnej przyrody, wachlowani skrzydłami pięknych motyli, będziemy mogli spędzić parę godzin. W kilku niewielkich przyległych pomieszczeniach możemy też zobaczyć żywą tarantulę, nieco chrabąszczy i ciem, a także wypchane sowy.
Ponieważ temperatura w motylarni utrzymywana jest w granicach 24-28 stopni Celsjusza, warto ubrać się na cebulkę, by mieć się z czego rozbierać.
http://www.goniec24.com/prawo-polska/itemlist/user/64-andrzejkumor?start=1551#sigProIde4064a4d7e