Toronto ogranicza czas, w którym mogą być wykonywane prace konserwacyjne blokujące ruch w centrum miasta. Prac niekwalifikujących się jako pilne nie będzie można przeprowadzać w dni robocze między 7 rano a 7 wieczorem. Jeśli ekipom konserwacyjnym z elektrowni czy firm telekomunikacyjnych do wykonania swoich czynności wystarczy zablokowanie części pasa przeznaczonego do parkowania, to będą mogły pracować między 9:30 rano a 3:30 po południu. Dotyczy to centrum miasta ograniczonego ulicami Dundas od północy, Lake Shore Boulevard i Harbour od południa, Bathurst od zachodu i Jarvis od wschodu.
Burmistrz John Tory powiedział, że czasy, gdy blokowano pasy ruchu w celu wykonania prac, które można skończyć później, się skończyły. Taka sytuacja jest nie do przyjęcia dla mieszkańców i przedsiębiorców, i nie powinna mieć miejsca w żadnym dużym szanującym się mieście. Burmistrz dodał, że poza wyznaczonym obszarem i pasami przeznaczonymi do parkowania robotnicy będą mogli blokować pasy biegnące w tym kierunku, w którym o danej porze dnia panuje mniejsze natężenie ruchu – i to za zgodą urzędników z ratusza.
Radny Joe Cressy zauważa, że każdy kij ma dwa końce. Zakaz prowadzenia prac konserwacyjnych w dzień oznacza hałas w nocy. Podkreśla, że w centrum Toronto mieszka 240 000 osób. Głos zabrał też poseł okręgu Spadina-Fort York Adam Vaughan. Jego zdaniem pomysł burmistrza jest niesprawiedliwy i zwyczajnie zły. Mieszkańcy centrum też chcą się wyspać. Wystarczy, ze tolerujemy kluby nocne i nocny wywóz śmieci.
Ratusz broni się twierdząc, że wciąż funkcjonują przepisy dotyczące nocnych hałasów. A tutaj nie mówimy o wielkich robotach drogowych.
Czy nie lepiej, po prostu "towariszczi"
środa, 21 marzec 2018 20:26 Opublikowano w Wiadomości kanadyjskieRząd kanadyjski skierował do urzędników pracujących w biurach administracji federalnej dyrektywę prosząc o używanie neutralnych płciowo zaimków jak również o zrezygnowanie ze stosowania słów "matka", "ojciec" i zastępowanie ich słowem "rodzic".
Odpowiedzialny za ten resort minister federalny twierdzi jednak, że dyrektywa dla Service Canada, aby używać "neutralnego płciowo" języka w kontaktach z petentami została źle sformułowana i zostanie poprawiona.
Treść dokumentu uzyskał i upublicznił francuskojęzyczny serwis Radio Canada. Service Canada instruuje w niej swoich urzędników, aby w kontaktach z petentami unikali używania słów "pan", "pani", "ojciec", "matka" i stosowali "język neutralny i inkluzywny płciowo". Ma to pozwolić uniknąć uprzedzeń wobec danej płci - stwierdza dokument przygotowany dla menedżerów i team liderów. - Jest ważne by Service Canada jako organizacja odzwierciedlała zróżnicowanie kanadyjskiej populacji i gwarantowała, że wszystkie poglądy i potrzeby Kanadyjczyków są brane pod uwagę przy opracowywaniu programów usług i nowych inicjatyw.
Posunięcie to zostało szybko wyśmiane przez konserwatywną opozycję, która sugerowała że obecnie Dzień Ojca i Dzień Matki będą miały zmienioną nazwę, aby być neutralne płciowo. W wywiadzie dla CBC News minister do spraw rodziny, dzieci i rozwoju społecznego Jean-Yves Duclos oświadczył że dyrektywa raczej ma na celu by zwracając się do petenta, pytać jak chce, aby się do niego zwracano, a następnie szanować jego wybór.
- Kiedy istnieje niepewność co do tego, jak Kanadyjczycy chcą aby z uszanowaniem ich witał urzędnik Service Canada, urzędnik ten będzie uprzejmie i z szacunkiem pytał, jak chcą, aby do nich się zwracać...
Tymczasem w wytycznych wyklucza się takie terminy jak "matka" i "ojciec" ponieważ są one "określone płciowo" i zaleca stosowanie neutralnego słowa "rodzic", to samo dotyczy zwrotów grzecznościowych jak "pan", "pani", "panna"; zamiast tego zalecenia, instruuje się pracowników, aby zwracali się pełnym imieniem i pytali jak dana osoba chce być tytułowana.
Service Canada nadzoruje wiele różnych rządowych programów w tym ubezpieczenie od bezrobocia oraz programy emerytalne.
Stosownie też zmienione mają zostać formularze, jakie przedstawia się petentom do wypełnienia. Problemy występują, na przykład, gdy para tej samej płci poproszona jest o zgłoszenie panieńskiego nazwiska, aby uzyskać numer ubezpieczenia SIN dla swoich dzieci. Nick Bonnar i Graham MacDonnell z Nowej Szkocji zwrócili się do Service Canada o zmianę istniejących formularzy, kiedy urzędnik powiedział, że muszą wpisać imię panieńskie, aby zakończyć proces przyznawania SIN na formularzu elektronicznym.
Szanghaj Chiny poinformowały że będą stosować tzw. system kredytu społecznego do odmowy podróży pociągami i samolotami.
Sprawi to, że ludzie, którzy są aspołeczni i popełnili wykroczenia nie będą mogli korzystać z tego rodzaju środków transportu, w okresie do roku. Osoby takie znajdą się na czarnych listach można się na nie dostać m.in. za rozpowszechnianie fałszywych informacji o terroryzmie czy też sprawianie kłopotów władzom, jak również jazdy bez biletów czy palenie w pociągach - wynika z opublikowanego kilka dni temu oświadczenia Komisji Narodowego Rozwoju i Reform.
Osoby, które dopuściły się oszustw finansowych, a także pracodawcy którzy nieuiścili opłaty ubezpieczenia społecznego za pracowników czy też osoby, które nie zapłaciły mandatów i grzywien również będą objęte ograniczeniami.
Reguły te wchodzą w życie od pierwszego maja i są zbieżne z zamiarem obecnego kierownictwa i prezydenta XI stworzenia systemu kredytu społecznego opartego o zasadę wiarygodności i zaufania społecznego. Władze chińskie przy pomocy różnych środków elektronicznych będą gromadzić i oceniać informacje na temat codziennego życia wszystkich obywateli. Już w 2017 r. Sąd Najwyższy Chin ujawnił podczas konferencji prasowej że 6 150 000 Chińczyków zostało pozbawionych prawa korzystania z linii lotniczych ze względu na aspołeczne zachowanie.