Rzeczniczka Departamentu Stanu USA odpowiada na doniesienia o ochłodzeniu relacji z Polską.
Materiał o Polsce rozpoczyna się 15 minut 37 sekund
Rzecznik Departamentu Stanu USA Heather Nauert [na zdjęciu) oświadczyła, że doniesienia o rzekomym zawieszeniu współpracy w zakresie bezpieczeństwa czy dialogu na wysokim szczeblu z Polską są nieprawdziwe. Zaznaczyła zarazem, że „to nie oznacza, że nie mamy różnicy zdań” ws. ustawy o IPN. Część komentatorów i polityków zaznacza, że Nauert nie zaprzeczyła istocie sprawy - presji administracji USA na Polskę ws. ustawy o IPN.
Zamiast wieprzowiny kotleciki z szarańczy
wtorek, 06 marzec 2018 16:34 Opublikowano w Wiadomości kanadyjskieSieć supermarketów Loblaw dodaje do swojej popularnej linii produktów Presidents' Choice sproszkowaną szarańczę. Po raz pierwszy na kanadyjskim rynku będziemy mogli kupić żywność z owadów.
W wydanym w poniedziałek oświadczeniu Loblaw stwierdza że mąka ta jest bogata w proteiny zawiera też wiele witamin i minerałów, jest również neutralna w smaku, co czyni z niej doskonały dodatek do wielu różnych potraw. Jak dodaje korporacja produkt pochodzi z jednej z farm w południowym Ontario. Świerszcze są bardzo łatwe w hodowli wymagają niewiele pożywienia i wody przez to stanowią doskonałą formę żywności i nie powodują dużego zanieczyszczenia środowiskowego.
Podobno policja jest sfrustrowana, podobno czuje, że ma związane ręce i co rusz ktoś policjantom mówi, że zachowują się niegrzecznie - a to profilują rasowo, a to zatrzymują więcej czarnych niż białych, a to znowu, że… litania jest długa.
Efekt jest taki, że trzeba być idiotą w mundurze, aby się narażać tak jak kiedyś, słowem, żeby pilnować "aktywnie", a nie "reaktywnie". Coraz więcej policjantów woli nie widzieć, nie słyszeć niż się angażować, a jeśli już się angażują, to "bezpiecznie", aby nikt im jakimś YouTubem nieprzyjemności nie czynił.
Skutek jest taki jak w sobotę w Hamilton - w wypadku "nagłych zajść" policja spokojnie sobie "monitoruje" i wzywa posiłki. Wiem, że najważniejsze jest unikać ofiar, ale gdy ktoś na ulicy robi demolkę i sypie się szkło to o krzywdę nie jest trudno. Brak reakcji na małe zajścia rozzuchwala i zachęca do dużych. Tymczasem w myśl prawa to jedynie policja ma prawo nas bronić no bo my sami nie mamy czym.
Jest to kolejna niebezpieczna ewolucyjna zmiana jaką wymusza nowa politycznie poprawna wyjałowiona umysłowo generacja. Jest to kolejny dowód na to, że w naszym kanadyjskim państwowym cyklu ewolucyjnym następuje okres schyłkowy.
Jeśli policja bez zmrużenia oka tłumaczy, że winnych wyłapie za pomocą "mediów społecznościowych" to ja naprawdę zaczynam się bać.
Daliśmy sobie zniszczyć w Kanadzie powszechną edukację, hodujemy cywilizacyjnych analfabetów bez wiedzy historycznej - (dzisiaj usiłowałem przekonać pewną panią z wyższym wykształceniem, że Sowieci byli na początku II wojny światowej sprzymierzeni z Niemcami. Spytała no, ale po co mieli to robić?) - oddaliśmy politykę w pacht hochsztaplerów, wkrótce będziemy ponosili wymierne konsekwencje tych zmian. Tym bardziej że właśnie wypuszczono w Ontario balon próbny w postaci ustawy obniżającej wiek nabywania prawa wyborczego do 16 lat. Niedługo więc będziemy mogli sobie wybrać króla Maciusia, zresztą, skoro najnowszy program seksedukacji uznaje 12 latki za osoby dojrzałe seksualnie, no to cóż złego by uznać 16-latki za dojrzałe politycznie.
Czy ktoś jeszcze pamięta czego dotyczyła demokracja? Demokracja, faszyzm, rasizm, etc to jedynie nacechowane emocjonalnie przezwiska.
P.S.
wiedząc to wszystko co poniżej wybraliśmy go na premiera...