Moja 16-letnia córka w czerwcu urodzi dziecko. Tak, ta mała dziewczynka, która jeszcze przed chwilą bawiła się lalkami, sama będzie matką. (...) Córka już jako 11-latka zaczęła się dość wyzywająco ubierać i malować. Próbowałam jej wielu rzeczy zabraniać, ale mąż uważał, że właśnie zakazany owoc lepiej smakuje i jeśli będę zbyt surowa, córka będzie się buntować. Wtedy też zaczęły się randki. Mąż uspokajał mnie i mówił, że to normalne, że teraz 12-latki umawiają się z chłopakami, ale to tylko takie dziecinne zabawy. Wierzyłam mu... Cały czas łudziłam się, że to jeszcze dziecko i to niemożliwe, żeby ona już z kimś sypiała. Wtedy też po raz pierwszy wzięłam córkę na rozmowę o seksie. Ona jednak nie chciała rozmawiać i przysięgła mi, że sama wszystko wie i nie potrzebuje moich, zacofanych rad. Teraz wiem, że na to było po prostu już za późno. Na razie ciąża nie jest widoczna, ale boję się myśleć, co będzie za miesiąc, dwa… Nie wiem, jak będzie wyglądało nasze życie, ale wiem, że to my popełniliśmy gdzieś błąd. Nie piszę tego wszystkiego po to, aby się wyżalić, ale po to, aby przestrzec wszystkich przed złymi decyzjami i błędami wychowawczymi, które my popełniliśmy… Iza, 42 lata
Żyjemy w kulturze przesyconej seksem i czy nam się to podoba, czy nie, nasze dzieci będą otrzymywały informacje na ten temat z wielu źródeł, i to od swych najmłodszych lat. W wychowaniu naszych pociech musimy brać to pod uwagę i dlatego za wszelką cenę starajmy się być ich pierwszymi nauczycielami. Badania pokazują, że wtedy, gdy rodzice są głównym, wartościowym i dobrym źródłem informacji na temat seksu, dzieci o wiele rzadziej podejmują przedwczesne współżycie seksualne.
Seks zawsze powinien być przedstawiany dziecku jako normalna, zdrowa, dobra, wartościowa część życia, ale której nigdy nie powinno się oddzielać od miłości, troski i oddania się sobie wzajemnie w małżeństwie. Powtarzajmy to dzieciom tak często jak się da!
Od kiedy zacząć edukację seksualną? Od najmłodszych lat. Mniejsze dzieci są na rodziców otwarte i chcą słuchać o wszystkim, co ich może spotkać w przyszłości. To pragnienie dzieci należy już wtedy wykorzystać. Wtedy to powinniśmy przekazać dziecku, że ciało jest cudownym darem Stwórcy, że wszystkie jego funkcje i części są dobre i normalne. To, czego dziecko wtedy uczymy, musi być dostosowane do jego wieku i pytań, które zadaje. Generalna zasada polega na tym, że na swoje drobne pytania dzieci powinny uzyskiwać drobne odpowiedzi, a na pytania dużej rangi, odpowiedzi szczere i wyczerpujące.
Gdy rozmawiamy z dzieckiem na ten temat po raz pierwszy, nie powinniśmy tego robić w sposób sztuczny i oficjalny. Wykorzystujmy raczej naturalne, nadarzające się ku temu okazje. Np. porozmawiajmy, jak zobaczymy kobietę w ciąży, obejrzymy bajkę, w której jest mama i maleństwo i dziecko pyta, skąd się wziął mały dzidziuś itp. Dzieci stawiają wiele pytań, na które zawsze, bez zakłopotania powinniśmy udzielać wcześniej przemyślanych odpowiedzi.
Dziecku trochę starszemu należy powiedzieć o Bożym celu dla seksu, jakim jest przekazywanie życia i okazywanie sobie miłości przez męża i żonę, o jego pięknie, a także o tym, że wielu ludzi wypaczyło zupełnie swoje życie seksualne, co jest powodem ich wielu życiowych tragedii (porzucone dzieci, rozwody, zdrady małżeńskie, uzależnienia, choroby itp.). Warto wszystko to, o czym mówimy, podpierać historiami osób, które znamy. Niestety, najprawdopodobniej nie uda nam się tego zrobić, jeśli sami nie jesteśmy dobrym przykładem do naśladowania i w ten sposób nie myślimy. Wtedy, zanim przekażemy dzieciom zdrowy pogląd na seks, musimy sami w swoim życiu intymnym dokonać pewnych zmian.
Ucząc dzieci, powinniśmy używać odpowiedniego języka, który przekaże im szacunek dla seksu i małżeństwa. Uczmy właściwych nazw, aby dzieci wiedziały, co one oznaczają. Jeśli chcemy, aby dzieci myślały, że seks jest cudownym wyrazem miłości małżeńskiej, a nie czymś tanim i wulgarnym, to mówiąc o nim, nie wolno nam używać slangu i przekleństw! Powiedzmy dziecku, że jeśli słyszy kogoś mówiącego o seksie w sposób wulgarny po to, aby kogoś poniżyć, to pokazuje, że uważa seks za coś godnego pogardy. Należy przestrzec dziecko przed umawianiem się z osobami, które z jednej strony mówią, że seks jest fantastyczny, a z drugiej używają wulgarnego języka seksualnego. Poślubienie takiego człowieka, gwarantuje traktowanie współmałżonka bez szacunku przy współżyciu!
W miarę jak dziecko dorasta, powinniśmy nauczyć go patrzenia w przyszłość, myślenia nie tylko o chwili przyjemności, ale też o możliwych konsekwencjach tego, co powie i zrobi. Z takim dzieckiem zawsze powinno się rozmawiać o seksie w kontekście wartości. Powiedzmy, że każdy człowiek ma wielką godność, powinien być traktowany z szacunkiem i nie wolno go wykorzystywać dla własnej przyjemności. Pokażmy wartość czekania i cierpliwości. Na wszystko w życiu jest właściwy czas i miejsce, a miejscem na intymność seksualną jest łoże małżeńskie.
Jeśli nasze dzieci posłuchają nas i będą zawierały związki małżeńskie, będąc wolnymi od poczucia winy, problemów emocjonalnych, dawnych seksualnych doświadczeń, do których będą porównywały męża/żonę, to w pełni zjednoczą się z partnerem na całe życie. I to jest właśnie jedyny sposób doświadczania w naszym życiu maksymalnej przyjemności.
B. Drozd - psycholog