Karpie na Niapenco
W sobotę, 14 czerwca 2014 r., na Lake Niapenco odbyły się zawody Polsko-Kanadyjskiego Związku Wędkarskiego w łowieniu karpi. W zawodach wystartowało 12 wędkarzy.
Wyniki zawodów:
(Miejsce / Imię i nazwisko / Liczba ryb / Waga (kg) / Pkt.)
1. Marian Mulas 6 6,74 20+5
2. Mariusz Robak 4 5.65 18+5+3*
3. Janusz Kawalec 5 5,32 16+5
4. Oktawian Olejnik 3 3,96 14+5
5. Roman Runo 4 3,72 13+5
6. Waldemar Weselak 3 2,65 12+5
7. Henryk Wywiał 1 1,28 11+5
8. Wojciech Bak 1 0,86 10+5
9. Krzysztof Arsiuta 1 0,85 9+5
10. Mariusz Gilas 1 0,77 8+5
11. Stanisław Zapała 0 0 5
12. Wojciech Chańko 0 0 5
* Największa ryba - Mariusz Robak- karp 2,21 kg
http://www.goniec24.com/goniec-automania/itemlist/tag/w%c4%99dkarstwo?start=150#sigProIdf98ce9ea49
Klasyfikacja generalna PKZW po zawodach na karpie
(Miejsce / Zawodnik / Pkt.)
1. Roman Runo 195
2. Waldemar Weselak 175
2. Janusz Kawalec 175
3. Marian Mulas 146
4. Wojciech Bak 116
5. Stanisław Zapała 115
6. Krzysztof Arsiuta 105
7. Mariusz Robak 94
8. Zdzisław Calik 87
9. Mirosław Arsiuta 85
10. Dariusz Hadziewicz 80
11. Mariusz Gilas 74
12. Grzegorz Krupa 71
13. Wojciech Chańko 70
14. Marek Grodecki 66
15. Zbigniew Gabrel 59
15. Michał Nimcz 59
16. Jerzy Nimcz 49
17. Oktawian Olejnik 37
18. Michał Zielonka 33
19. Damian Zielonka 32
20. Andrzej Potz 31
21. Roman Mikucewicz 22
21. Edward Moćko 22
22. Arkadiusz Dembinski 21
22. Henryk Wywiał 21
23. Paweł Toruński 16
24. Wacław Dobrowolski 15
25. Tadeusz Orgacki 13
26. Joanna Krupa 11
26. Krzysztof Toruński 11
27. Paul Hamusu 9
28. Aleksander Pietrasow 7
29. Daniel Malec 5
29. Damian Roszczyk 5
29. Józef Malec 5
Olbrzymy z Fraser
13 czerwca 2014 r. 19-letni, amerykański turysta złowił olbrzymiego jesiotra białego w rzece Fraser w Kolumbii Brytyjskiej.
Ryba mierzyła 11 stóp (361 cm) długości i 56 cali (145 cm) w obwodzie.
W przypadkach kiedy zważenie ryby jest niemożliwe, do obliczenia wagi stosuje się formułę matematyczną.
Według obliczeń, jesiotr mógł ważyć ponad 880 funtów.
Ta ryba była złowiona po raz pierwszy.
Po sprawdzeniu scannerem okazało się, że nie miała wcześniej założonych specjalnych oznakowań.
Był to czwarty z kolei wielki jesiotr złowiony w rzece Fraser w ciągu ostatnich dwóch lat.
W lipcu 2012 r. brytyjskie małżeństwo Michael i Margaret Snell złowili jesiotra długości 12 stóp i 4 cali. Ryba ważyła 1100 funtów (498,9 kg).
We wrześniu 2012 r. Norm Daley z Kamloops złowił jesiotra długości 11 stóp i 8 cali.
We wrześniu ubiegłego roku duński turysta Neils Rasmussen wyholował jesiotra białego, który mierzył 11 stóp i 2 cale.
Śledzie słono kosztowały
9 czerwca 2014 r. Jose Garcia z Mississaugi został skazany przez sąd w Whitby na grzywnę w wysokości 3700 dol. oraz zawieszenie karty wędkarskiej na pięć lat za nielegalne posiadanie śledzi jeziorowych (cisco) na jeziorze Simcoe.
Kłusownik schował 95 ryb w worku na śmieci w pobliżu swojego domu na lodzie.
Wpadł podczas rutynowej kontroli oficerów MNR, 8 marca br.
Nie dość, że łowił gatunek ryb, który jest chroniony na Simcoe, to jeszcze łowił bez karty.
Najbardziej zagmatwany rekord świata
Na tablicy przy domu Davida Hayesa widnieje napis: "Tu mieszka stary wędkarz i jego ryba życia". Nie wiadomo, czy napis odnosi się do żony, Ruth, czy do olbrzymiego spreparowanego bassa, który wisi na ścianie. Na to pytanie David Hayes odmawia odpowiedzi.
12-funtowy bass złowiony przez Davida Hayesa w jeziorze Dale Hollow, na granicy Kentucky z Tennessee, wciąż wzbudza kontrowersje.
International Game Fish Association, instytucja, która od 1978 r. zajmuję się zatwierdzaniem rekordów ryb słodkich wód, zdyskwalifikowała bassa Davida Hayesa. National Fresh Water Fishing Hall of Fame postąpiła tak samo w 1999 r., odwołując później swój werdykt. Nawet same stany były niezgodne. Kentucky nie uznało rekordu, natomiast w Tennessee bass Davida Hayesa pozostał na czele rekordów.
Bass Davida Hayesa stał się przyczyną frustracji mieszkańców miasteczka Celina w Tennessee, gdzie prawie 60 lat temu rozegrały się dziwne wydarzenia.
9 lipca 1955 r. David wraz ze swoją żoną i 6-letnim synem spędzali czas na jeziorze Dale Hollow, trollując z perłowym Bomberem w zamiarze złowienia bassów i sandaczy. David opanował łowienie na trolling do perfekcji. Zdarzało się, że przewodnicy wędkarscy i wędkarze śledzili go na wodzie i podpatrywali, jak łowi.
Tego dnia brania były jednak bardzo słabe i Hayes postanowił sprawdzić jeszcze jedno miejsce pomiędzy Illwill Creek i Phillips Bottom na północ od wyspy Trooper, gdzie umiejętny trolling tuż na granicy podwodnej roślinności mógł zmienić nieudany jak do tej pory ranek. Hayes miał za łodzią ponad 100 metrów wypuszczonej żyłki, kiedy na wędce poczuł mocne uderzenie. Na początku myślał, że to tylko zaczep, wkrótce poczuł jednak, że ma od czynienia z rybą. Po kilku minutach, ok. 10.00-10.30, ryba była już w łodzi.
Bass raczej nie miał szans przeciwko stalowej wędce, Pennowi 209 z 20-funtową żyłką. A Hayes nawet nie miał pojęcia, że ma do czynienia z rekordowym bassem. Zapakował rybę do metalowego coolera i powrócił do łowienia. Około południa zbiorniki paliwa w łodzi zaczęły robić się puste.
Hayes zawrócił łódź do najbliższej mariny.
Podczas tankowania paliwa został zapytany przez chłopaka pracującego w marinie, czy coś złowił. Hayes odpowiedział, że udało mu się złowić niezłego bassa. Chłopak z mariny zaproponował zważenie ryby. Wkrótce bass znalazł się w marinie na wadze, jednak bez wiedzy Hayesa. Waga wskazała 12 funtów! Z mariny Heyes udał się do Cedar Hill Resort, gdzie na certyfikowanej wadze ponownie zważono bassa. Tym razem waga pokazała 11 funtów i 15 uncji.
Ponad miesiąc później, 17 sierpnia, do Korpusu Inżynieryjnego na Dale Hollow Lake, który był odpowiedzialny za rejestry połowów, wpłynęło oświadczenie złożone pod przysięgą, że bass ważył tylko 8 funtów i 15 uncji i był nafaszerowany częściami z silników i ołowianymi ciężarkami, przed ważeniem w marinie. Ponieważ Korpus Inżynieryjny nie zajmował się rekordami, a tylko rejestrami połowów, dlatego oświadczenie zostało zwrócone do Raymonda "Doughbelly" Barlowa i jego bratanka Johna H. Barlowa, a kopia powędrowała do biurka i przez ponad 40 lat nikt sobie nim nie zawracał głowy.
Do 1990 r. rekord był jednak niezachwiany. Wtedy też zaproponowano Hayesowi pokazanie repliki bassa na wystawie wędkarskiej w Tennessee. Eldon Davis, od którego wypłynął pomysł wystawienia bassa na wystawie, zakwestionował jednak wagę ryby. Davis odnalazł stary dokument, oświadczenie z Korpusu Inżynieryjnego, jak również Johna H. Barlowa.
John poddał się testowi na wykrywanie kłamstw, który pozytywnie przeszedł. Pytania były opracowane przez Davisa. John nigdy wcześniej nie został poddany oficjalnemu testowi stanowemu na wykrywanie kłamstw. W kilka miesięcy później bass Davida Hayesa został wykreślony ze wszystkich ksiąg rekordów. Nikt z IGFA nie pofatygował się sprawdzić wersję wydarzeń Hayesa, a o dyskwalifikacji Hayes dowiedział się dopiero w 1996 r., kiedy został poproszony o wywiad dla czasopisma "Bassmaster".
W 1996 r. Ron Fox, asystent dyrektora z Tennessee Wildlife Resources Agency, przeprowadził własne dochodzenie, aby rozwiązać zagadkę. Fox spotkał się z żyjącymi świadkami wydarzeń.
Mianowicie spotkał się z pracownikiem Cedar Hill Resort, Bobbym Stone'em, który spał na zamrażarce, zanim bass został wysłany do spreparowania.
Stone zrobił kilka zdjęć rybie oraz potwierdził, że nie zauważył niczego podejrzanego w przełyku bassa. Fox rozmawiał również z chłopakiem z mariny Madison "Lightnin", który też potwierdził wagę 11 funtów i 15 uncji.
Rozmawiał nawet z bratem Johna Barlowa, Irą, który był przewodnikiem wędkarskim i był na doku, kiedy Hayes zawinął łodzią do mariny. Ira potwierdził, że jego brata Johna nawet nie było w pobliżu oraz że złożone pod przysięgą oświadczenie brata było fałszywe i spowodowane chęcią odwetu za wyrzucenie go z pracy jako przewodnika w ośrodku.
Ira również przeszedł test na wykrywanie kłamstw. W swoim oświadczeniu John Barlow napisał, że właściciel ośrodka Dick Roberts oraz jego brat Ira właśnie jemu nakazali nafaszerowanie bassa ołowiem – "fix it up good".
Plotki głoszą, że oświadczenie Johna Barlowa było sfabrykowane przez stryja Raymonda "Doughbelly" Barlowa, kiedyś szeryfa, potem przewodnika w konkurencyjnym ośrodku Holly Creek Resort na tym samym jeziorze. Chodziło by więc o strach przed utratą dochodów i zwykła zazdrość. Jimmy Reneau, właściciel tego właśnie ośrodka, osobiście przygotowywał oświadczenie Johna Barlowa. Nawet urzędniczka sądowa, która podpisała oświadczenie, też prawdopodobnie zamieszana była w konspirację. Mary Ruth "Oopie" Reneau była siostrą Jimmy'ego Reneau, właściciela Holly Creek Resort. Oświadczenie pod przysięgą Johna Barlowa wyszło na jaw w 1995 r., w tym czasie główni świadkowie już nie żyli.
Raymond Barlow zmarł w 1975 r. Jimmy Reneau popełnił samobójstwo w 1981 r. "Oopie" zmarła w 1984 r., Dick Roberts zmarł w roku 1993 r.
W 1998 r., na łożu śmierci Ira Barlow powiedział swojemu synowi Timowi, że ryba była "legalna" i że to jego brat John wymyślił całą historię. Tim do dziś nazywa swojego wujka Johna "karierowym kłamcą". Syn Dicka Robertsa, Dickie Roberts, potwierdza, że jego ojciec nigdy nie był zaangażowany w żadny szwindel z bassem. Dick Roberts był zresztą bardzo poważany i szanowany przez mieszkańców Celiny.
W marcu 1997 r. Tennessee Wildlife Resources Agency postanowiło utrzymać bassa Hayesa jako rekord stanowy i tak jest do dzisiejszego dnia.
Kentucky i IGFA nadal ignorują rekord.
Obojętne, czy Kentucky i IGFA zatwierdzą rekord, David Hayes żyje sobie spokojnie na emeryturze i nie ma to wielkiego znaczenia w jego życiu.
Naocznych świadków całego wydarzenia prawie już też nie ma. Przy życiu pozostał już tylko sam łowca bassa, David Hayes, który sam o całej historii mało mówi. Przez swój rekord narażony był na szykany i niepotrzebne poniżenie.
"David Hayes jest wspaniałą osobą i nie powinien zakończyć życia w przeświadczeniu, że jego osiągnięcie, jedno z największych w historii wędkarstwa, zniknie z ksiąg rekordów" – powiedział Ron Fox. Niemniej jednak rekord David Hayesa pozostanie najbardziej kontrowersyjnym wędkarskim rekordem świata.
http://www.goniec24.com/goniec-automania/itemlist/tag/w%c4%99dkarstwo?start=150#sigProIdef4d3af5c4
Zawody na karpie
Polsko-Kanadyjski Związek Wędkarski zaprasza na zawody w łowieniu karpi, które odbędą się 14 czerwca na Lake Niapenco.
Zbiórka przed zawodami o godz. 6.15 w Timie Hortonsie przy skrzyżowaniu Mud St. West i Upper Centennial Pkwy w górnym Hamilton.
Rozpoczęcie zawodów o godz. 7.15.
Więcej informacji pod numerem tel. 289-260-0143.
Superweekend
W sobotę, 31 maja, na Little Lake w pobliżu Barrie odbyły się zawody Polsko-Kanadyjskiego Związku Wędkarskiego w łowieniu szczupaków z łodzi. Należy przyznać, że były to najbardziej udane zawody na szczupaki w ostatnich latach.
Aż 15 wędkarzy dostarczyło do wagi dzienne limity – 6 sztuk szczupaków. W sumie na wadze znalazło się 108 ryb. Szczupaków złowiono jednak dużo więcej. Niektórzy wędkarze złowili w czasie trwania zawodów ponad dwa lub trzy dzienne limity. Rekordzistą był Waldemar Weselak, który zaliczył 20 szczupaków. Jego partner na łodzi Edward Stenka złowił 13 sztuk.
Dla porównania, podczas zawodów na szczupaki na Little Lake w 2012 r. tylko 4 wędkarzy złowiło limity. Zawody wygrał Edward Moćko – wynik: 6 sztuk, waga – 3,63 kg. Największego szczupaka zawodów złowił Michał Nimcz – 1,85.
W roku 2013 limitów było tylko 3. W tych zawodach najlepszym wędkarzem okazał się Zdzisław Calik – wynik: 4 sztuki, waga – 4,95 kg. Największy szczupak zawodów, którego złowił również Zdzisław Calik, ważył 3,42 kg.
Tegoroczny zwycięzca z Little Lake, Andrzej Potz z Brampton, z wynikiem 6 sztuk, waga – 6,12 kg, uzyskał więc najlepszy wynik w ostatnich trzech edycjach zawodów w łowieniu szczupaków z łodzi na Little Lake.
Początek sezonu na szczupaki w Ontario bywa zazwyczaj udany. Jednak w tym roku na początku maja brania szczupaków na jeziorach były bardzo słabe. Wędkarze wracali z całodziennych wypraw na pusto. Słabo było na Simcoe i na innych jeziorach. Prawdopodobnie było to spowodowane długą zimą, zimną wiosną i niską temperaturą wody. To mogło przesunąć tarło szczupaków i dobre brania, które zazwyczaj przypadają tuż po odbytym tarle, kiedy ryby zaczynają ponownie intensywnie żerować.
Na początku maja trudno było zlokalizować, gdzie przebywają szczupaki, ponieważ były problemy z odnalezienie podwodnej roślinności, która jest naturalną kryjówką tych drapieżników. Przeważnie tam, gdzie jest trawa, można się spodziewać szczupaków. Sytuacja uległa zmianie na lepsze dopiero pod koniec miesiąca. Znacznie się ociepliło i ryby zaczęły w końcu brać. W czwartek przed zawodami dwóch wędkarzy mogło się poszczycić złowieniem ponad 90 szczupaków na Little Lake, na treningu przed zawodami. W dniu zawodów szczupaki brały dobrze na Little i też na innych jeziorach.
Dobre wyniki mieli wędkarze na szczupaki na Simcoe. W weekend na Simcoe wyśmienicie brały również palie jeziorowe – lake trout. Co prawda łowienie ryb tego gatunku na otwartej wodzie nie jest tak popularne jak zimą, ale są wędkarze, którzy łowią cały czas. Łowienie lake trout latem wymaga łodzi, odpowiedniego sprzętu i doświadczenia.
Warto dodać, że od 1 czerwca, w niektórych dystryktach jest już otwarty sezon na muskie. Na jeziorach Kawarthas już wolno łowić muskie. Na Georgian Bay dopiero od trzeciej soboty czerwca.
http://www.goniec24.com/goniec-automania/itemlist/tag/w%c4%99dkarstwo?start=150#sigProId2587469b91
Wyniki zawodów:
(Miejsce / Imię i nazwisko / Liczba ryb / Waga (kg) / Pkt.)
1. Andrzej Potz 6 6,12 20+5
2. Marian Mulas 6 5.90 18+5
3. Waldemar Weselak 6 5,62 16+5
4. Janusz Kawalec 6 5,15 14+5
5. Stanisław Zapła 6 5,03 13+5
6. Wojciech Bak 6 4,97 12+5
7. Paweł Toruński 6 4,93 11+5
8. Edward Stenka 6 4,81 10+5
9. Dariusz Hadziewicz 6 4,70 9+5
10. Wojciech Chańko 6 4,61 8+5
11. Roman Runo 6 4,54 7+5
12. Krzysztof Toruński 6 4,40 6+5
13. Mariusz Robak 5 4,18 5+5
14. Marcin Gilas 6 4,02 4+5
15. Michał Zielonka 4 3,92 3+5+3*
16. Damian Zielonka 6 3,89 2+6
17. Edward Moćko 6 3,88 1+5
18. Krzysztof Arsiuta 3 2,45 1+5
19. Mirosław Arsiuta 4 1,94 1+5
20. Marek Grodecki 2 0,84 1+5
* Największa ryba – Michał Zielonka – szczupak 2,15 kg
Zawody na karpie
Polsko-Kanadyjski Związek Wędkarski zaprasza na zawody w łowieniu karpi, które odbędą się 14 czerwca na Lake Niapenco. Zbiórka przed zawodami o godz. 6.15 w Timie Hortonsie przy skrzyżowaniu Mud St. West i Upper Centennial Pkwy w górnym Hamilton. Rozpoczęcie zawodów o godz. 7.15. Więcej informacji pod numerem tel. 289-260-0143.
Zadbaj o rybę
Najwięcej wędkujemy latem. Jest to czas urlopów i wyjazdów nad wodę, z których często wraca się do domu ze złowionymi rybami. Jeśli ryby, które łowimy, wypuszczamy z powrotem do wody, nie ma potrzeby martwić się ich przechowywaniem i transportem. Kto jednak nie wyobraża sobie powrotu z wędkarskiej wyprawy bez ryb i ma zamiar je zjeść, powinien zadbać o ich właściwe przetrzymywanie i dowóz do domu w jak najlepszym stanie do spożycia.
Zimą sprawa jest prosta i nie trzeba się martwić, że ryby się zepsują. Już po kilku minutach ryby są zamarznięte i nadają się do transportu. Kłopot sprawiają jednak upalne miesiące, kiedy na ryby wyjeżdża się na odległe jeziora.
Jeśli zamierzamy zabrać ryby z łowiska, warto pomyśleć o tym już przed wyjazdem i zastanowić się, co zrobimy z rybą, kiedy ją złowimy, następnie co zrobimy po jej sprawieniu oraz w jaki sposób ją przewieziemy. Dla niektórych będzie to jedynie zawracanie głowy i niepotrzebny kłopot, i tak będą woleli wrzucić swoje zdobycze do foliowego wora i do rozgrzanego bagażnika samochodu. Po takiej przejażdżce ryba jest już prawie upieczona...
Zacznijmy jednak od początku. Już od momentu zacięcia, ryba walczy o swoje życie, co powoduje w niej zmiany chemiczne. Im dłużej trwa hol, tym zmiany te będą znaczniejsze. Już w czasie holu ryby tracą swoją naturalną słodkość. Stąd też ryby powinno się holować jak najszybciej. Oczywiście, nie zawsze jest to możliwe z różnych przyczyn. Chociażby wtedy, kiedy nie dysponujemy odpowiednim sprzętem i zakończony sukcesem hol jest raczej sprawą przypadku. Najgorszą rzeczą, jaką można zrobić ze złowioną rybą, jest pozostawienie jej w łódce lub na brzegu.
Wysoka temperatura znacznie przyspiesza rozwój bakterii i procesy gnilne. Po kilku godzinach ryba praktycznie nie nadaje się do spożycia. O ile jest to możliwe, najlepiej jest przetrzymywać rybę ciągle żywą. Niektóre łodzie wyposażone są w pojemniki na żywce, w których można również przetrzymać złowione ryby. Nie zawsze jednak rozmiar pojemników wystarcza na przechowywanie złowionych ryb i jeśli pojemnik będzie przepełniony, ryby się po prostu uduszą. Mimo wszystko jest to na pewno odpowiedni sposób na przetrzymywanie przynajmniej niektórych mniejszych i bardziej odpornych gatunków ryb. Jeśli na łodzi lub pontonie nie mamy jednak odpowiedniego wyposażenia, pozostaje nam łańcuch, linka lub siatka. Trzymanie ryby na łańcuchu przymocowanym do burty łodzi jednak nie zagwarantuje, że ryba będzie żywa do końca wędkowania. Najczęściej już po kilku godzinach ryby "wyzioną ducha", a wędkarz ma tylko wrażenie, że jego ryby są w świetnym stanie. W ciepłej wodzie w martwej rybie procesy rozkładu zachodzą jeszcze szybciej. W większości przypadków ryby trzymane na łańcuchach nie żyją długo. Poza tym łańcuch jest najodpowiedniejszą metodą na ryby mniejsze. Pojedyncze, duże sztuki powinno się raczej trzymać na oddzielnej lince. Jeśli chcemy, by ryby żyły jak najdłużej, nie należy ich również zapinać przez skrzela. Lepszym sposobem będzie przebicie dolnej miękkiej szczęki, lub nawet dolnej i górnej, jeśli boimy się, że ryba może się urwać.
Swoją drogą, trzymanie ryby na łańcuchu to skazywanie jej na powolne umieranie. Jeśli naprawdę zależy nam na zachowaniu świeżości ryb i ich walorów smakowych, lepszym rozwiązaniem będzie ich szybkie uśmiercenie i sprawienie, a następnie obłożenie lodem. Jeśli jednak złowionych ryb nie możemy sprawić na wodzie lub na brzegu ze względu na przepisy, pozostaje trzymać je w siatce lub włożyć w całości do coolera z lodem. Ryby przetrzymywane w siatce żyją znacznie dłużej niż te, które trzymane są na łańcuchu. Pod warunkiem, że nie zmienia się często łowisk i nie wyciąga siatki z rybami na długo.
Każdy z opisanych sposobów przetrzymywania ryb jest w Kanadzie dozwolony. Również każdy wędkarz stosuje metodę, która jest dla niego wygodna.
Niemniej jednak, najbardziej humanitarną metodą będzie jak najszybsze uśmiercenie ryby. Przy przewożeniu ryb należy pamiętać, by – według prawa, przy ewentualnej kontroli – ryby można było łatwo policzyć i określić ich gatunek, jak również długość, jeżeli na dany gatunek obowiązuje wymiar ochronny. Poza tym na filetach należy pozostawić kawałek skóry z łuskami, najlepiej spomiędzy głowy i płetwy grzbietowej (przepis Ontario).
http://www.goniec24.com/goniec-automania/itemlist/tag/w%c4%99dkarstwo?start=150#sigProId727b0f17bb
"Czego możesz od nas oczekiwać"
Właściciel ośrodka dla myśliwych i wędkarzy – Laurie River Lodge – w północnej Manitobie znalazł się pod obstrzałem ze strony mediów, ze względu na informacje, jakie zamieścił w swoim przewodniku – 2014 American Plan Trip Planner, pod tytułem "Czego możesz od nas oczekiwać".
Mianowicie przestrzegał przed dzikimi zwierzętami i częstowaniem alkoholem przewodników indiańskich z plemienia Kri, którzy pracują dla ośrodka.
"To wspaniali ludzie i fajnie się z nimi łowi, ale jak wszyscy rdzenni mieszkańcy Ameryki, mają podstawową tolerancję na alkohol. Proszę nie dawać moim przewodnikom alkoholu pod żadnym pozorem."
W środę przedstawiciel plemienia Mathias Colomb Cree Nation, wódz Arlen Dumas, w liście skierowanym do właścicieli ośrodka domagał się przeprosin za obraźliwe i rasistowskie uwagi. W wywiadzie dla "Winnipeg Free Press" powiedział, że nie ma żadnych naukowych przesłanek, że Indianie z plemienia Kri mają słabą tolerancję na alkohol.
Dodał, że nie ma podstaw do stwierdzenia, że Kri piją podczas pracy, co stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego.
Wędki Kistler
W czasach, kiedy większość wielkich producentów wędek próbowała zaoszczędzić, gdzie tylko się dało, rodzina Kistlerów obrała inną strategię, aby przetrwać, postawili nie na ilość, ale na jakość. Trzeba wziąć do ręki wędkę Kistler, aby przekonać się co naprawdę znaczy dopracowana w każdym szczególe wędka.
Kistlerowie zajmowali się produkcją wędek od ponad 20 lat. Wędki Kistler produkowane są w USA pod własnym dachem rodziny Kistlerów.
Prezydentem firmy jest obecnie Terry Kistler, który przejął biznes od ojca Billa Kistlera, niegdyś założyciela firmy Castaway Rods.
Za wędkami Kistler stoi nie kto inny jak sam Gary Loomis, jeden z czołowych autorytetów w grafitowej konstrukcji kijów wędkarskich, założyciel firmy G Loomis Corp. G Loomis to marka kultowych, najwyższej jakości na świecie wędek na ryby. Łowienie Loomisem to marzenie każdego wędkarza.
Wędki Kistler zostały zaprojektowane przez Garry'ego Loomisa i budowane są na sprawdzonych materiałach pochodzących z samego North Fork Composites. Wystarczy wziąć wędkę Kistler, aby poczuć czas i pasję.
Wędki Kistler można kupić w Internecie na firmowej stronie producenta pod adresem www.kistlerords.com. Wiele modeli robionych jest dopiero po otrzymaniu zamówienia. W Toronto wędki Kistler dostępne są w sprzedaży w sklepie wędkarskim True Canadian Outdoors.
Kilka faktów o G Loomis. Firma została oficjalnie zarejestrowana w 1982 r. W 1997 r. Gary Loomis sprzedał firmę. Za nieujawnioną sumę G Loomis została kupiona przez Shimano Inc. Praktycznie Shimano kupiło tylko nazwę. Kilka razy Gary Loomis próbował odtworzyć ponownie firmę, zmieniając np. logo itp., za co został pozwany kilkakrotnie do sądu przez Shimano i swoją byłą firmę G Loomis za naruszanie prawa do znaków towarowych i naruszenie umowy.
Zawody PKZW
Polsko-Kanadyjski Związek Wędkarski zaprasza na zawody w łowieniu szczupaków z łodzi, które odbędą się 31 maja na Little Lake koło Barrie.
Zbiórka przed zawodami o godz. 6.15 w Cedar Park, 10 Little Lake Rd. w Barrie. Łodzie można rezerwować pod numerem tel. 705-721-4691. Więcej informacji w Internecie pod adresem: www.pkzw.org lub tel. 289-260-0143.
Kolejne zawody PKZW:
14 czerwca – karp – Binbrook
12 lipca – wszystkie ryby – Binbrook
Zwycięzca ubiegłorocznych zawodów PKZW na szczupaki na Little Lake – Zdzisław Calik, który złowił 4 szczupaki o łącznej wadze – 4,95 kg. Zdzisław Calik złowił również największą rybę zawodów, szczupaka o wadze 3,42 kg. Rok temu 14 wędkarzy, którzy brali udział w zawodach na Little Lake, złowiło 37 szczupaków.
Supermocny i drogi
Pod koniec 2006 roku byli pracownicy firmy Van Staal, Robert Koelewyn wraz ze swoim partnerem Kristopherem Rydzewskim, wprowadzili na rynek spinningowy kołowrotek do połowów w słonej wodzie – ZeeBaaas.
Kołowrotek został wykonany z najmocniejszych dostępnych materiałów: tytanu, stali nierdzewnej i aluminium lotniczej klasy.
ZeeBaaas ma szeroki zakres zastosowania i niesamowitą wytrzymałość w stosunku do wagi – 16,9 uncji. Może obsługiwać nawet 80- funtowe plecionki. Ma bardzo cichą pracę.
Oryginalnie sprzedawany był tylko na zamówienie po 1300 dol. Po kilku latach cena nieco spadła i najdroższe modele ZeeBaaas kosztują 950 dol.!
http://www.goniec24.com/goniec-automania/itemlist/tag/w%c4%99dkarstwo?start=150#sigProIdcc76f1b2bb
Podczas letnich wypraw na ryby wędkarze są szczególnie narażeni na niebezpieczne i szkodliwe promienie słoneczne. Kiedy łowimy z łodzi w słoneczne dni, nie ma tam odrobiny cienia, nie można się nigdzie schować i jest bardzo łatwo spalić się na raka. Owszem, są łodzie, które mają daszki, lub wędkarze sami instalują na nich parasole, aby ochronić się przed słońcem lub deszczem, ale nie zawsze korzystanie z takiego wyposażenia jest możliwe lub wygodne, np. kiedy wymagany jest ciągły ruch i wykonywanie rzutów.
Dowodów na to, jak niebezpieczny jest bezpośredni kontakt z promieniami UV, jest coraz więcej. Ochrona skóry jest niezwykle ważna. Używanie odzieży przeciwsłonecznej na rybach powinno się traktować bardzo poważnie.
W słoneczny dzień na rybach nie wystarczy tylko kapelusz lub czapka z daszkiem.
Problemem różnych preparatów przeciwsłonecznych jest to, że albo się o nich zapomina, albo nieprawidłowo je stosuje. Użytkownicy rzadko kiedy pamiętają, że kremy trzeba nakładać na całej powierzchni skóry, a nie tylko tam, gdzie skóra jest odsłonięta. Aby filtry przeciwsłoneczne były skuteczne, trzeba je również nakładać kilka razy w ciągu dnia. Kremy do opalania są oleiste i śliskie, co może prowadzić do bałaganu podczas łowienia.
Zakładanie odzieży przeciwsłonecznej może intuicyjnie wydawać się niewygodne, jednak w rzeczywistości faktycznie odprowadza pot, blokuje promienie słoneczne i trzyma chłód.
W sklepach warto się rozejrzeć za ubraniami, które posiadają informacje o UPF (Ultraviolet Protection Factor). Jest to system oceny przed promieniami UV stosowany w odzieży. Wyższa liczba UPF oznacza większy stopień ochrony przed promieniowaniem UV. Jest to bardzo podobne do systemu ocen SPF (Sun Protection Factor) stosowanych do filtrów – sunscreen.
Samo okrycie głowy i okulary nie ochronią twarzy przed słońcem na wodzie. Promienie słoneczne odbiją się od lustra wody. Oczywiście odbijanie się promieni słonecznych ma szeroki zakres działania. Zależy to od wysokości słońca oraz od powierzchni wody, tzn. czy jest sfalowana, czy spokojna.
Twarz, uszy i szyję ochronimy przed oparzeniami, zakładając UV buff. Buff jest to rurowy szalik wielofunkcyjny bez szwu. Przeznaczony jest do ochrony przed zimnem, wiatrem lub słońcem. Można go nosić przynajmniej na 12 sposobów, między innymi jako szalik, czapkę, maskę, kominiarkę, opaskę, nadgarstek... i aż na co jeszcze wyobraźnia pozwala. Buff z dobrego materiału można kupić w sklepach turystycznych i wędkarskich.
Moda na buffy dla wędkarzy przywędrowała z Australii, tam od dawna wędkarze łowiący na rafach koralowych maskowali całkowicie twarze przed słońcem. Potem pomysł podchwycili muszkarze. Wielu wędkarzy nie wyobraża sobie łowienia w słoneczne dni bez buffa, obojętnie czy łowią z brzegu, czy z łodzi.
Zalety buffa to również wchłanianie wilgoci, szybko wysycha i dobrze oddycha, skutecznie obniża temperaturę skóry, pomaga utrzymać nawilżenie oraz chroni przed wiatrem. Buffy dla wędkarzy mają bogate wzornictwo i kolory. Jeden rozmiar pasuje dla wszystkich. Oryginalne kominy Buff UV kosztują ok. 30 dol.
Warto też zadbać o dłonie i zakładać rękawiczki. Szczególnie zewnętrzna strona dłoni jest narażona na oparzenia słoneczne.
Duży wybór koszul i spodni chroniących przed słońcem w przystępnych cenach znajdziemy w ofercie firmy Columbia. Są one przewiewne, lekkie, szybkoschnące, wygodne i wykonane z materiału Omni-Shade, który, jak reklamuje Columbia, odbija promienie słoneczne.
Właściwie każda firma specjalizująca się w odzieży outdoor ma obecnie w swojej ofercie ubrania typu UPF. Warto więc podczas następnych zakupów przed wyprawą na ryby rozejrzeć się za ubraniami, w których będziemy czuć się bardziej komfortowo w upalne dni na wodzie.
Jak się okazuje, koszule i koszulki z długim rękawem są bardziej odpowiednie na słońce niż z krótkim. Niespodziewanie te właśnie wykonane z poliestru lepiej chłodzą, wchłaniają wilgoć i odbijają promienie słoneczne. UPF 50 pozwala spędzić długie godziny na słońcu.
Zawody PKZW
Polsko-Kanadyjski Związek Wędkarski zaprasza na zawody w łowieniu szczupaków z łodzi, które odbędą się 31 maja na Little Lake koło Barrie.
Zbiórka przed zawodami o godz. 6.15 w Cedar Park, 10 Little Lake Rd. w Barrie.
Łodzie można rezerwować pod numerem tel.: 705-721-4691.
Więcej informacji w Internecie pod adresem: www.pkzw.org lub tel. 289-260-0143.
Majowe crappie
Wyniki zawodów Polsko-Kanadyjskiego Związku Wędkarskiego w łowieniu crappie z brzegu, które odbyły się 10 maja 2014 r. na Binbrook.
W zawodach startowało 18 wędkarzy.
Kolejne zawody PKZW odbędą się 31 maja.
Będą to zawody na szczupaki z łodzi, na Little Lake w pobliżu Barrie.
Miejsce / Liczba ryb / Waga (kg) / Pkt
1. Stanisław Zapała 17 1,87 25
2. Marek Grodecki 10 1,27 23
3. Roman Runo 12 1,23 21
4. Waldemar Weselak 8 0,99 19
5. Marcin Gilas 5 0,90 18 + 3*
6. Marian Mulas 8 0,84 17
7. Mariusz Robak 10 0,66 16
8. Janusz Kawalec 8 0,61 15
9. Wojciech Bak 4 0,42 14
10. Mirosław Arsiuta 4 0,40 13
11. Dariusz Hadziewicz 3 0,32 12
12. Edward Moćko 2 0,24 11
13. Jerzy Nimcz 2 0,21 10
14. Paul Hamusu 2 0,19 9
http://www.goniec24.com/goniec-automania/itemlist/tag/w%c4%99dkarstwo?start=150#sigProId4b2b08ebe6
Nie wypuszczaj żywców
Żywa przynęta złowiona w jednym zbiorniku i wykorzystywana w innym może się przyczynić do przenoszenia chorób i pasożytów, zakłócając tym samym ekosystem danego zbiornika. Zgodnie z ontaryjskim regulaminem sportowego połowu ryb, nie powinno się pozostawiać żywych przynęt (ryby, raki, pijawki, żaby) w zbiorniku wodnym, z którego nie pochodzą. Pojemniki do przechowywania żywych przynęt powinny być opróżniane dopiero na lądzie.
Sum na weekend
Sum kanałowy zamieszkuje rzeki, strumienie, jeziora, stawy i zbiorniki zaporowe. W odróżnieniu od innych sumikowatych, preferuje jednak wody czyste i płynące.
Sumy jedzą prawie wszystko. Oprócz wielu tradycyjnych przynęt łowione są na gumę do żucia, żółty ser, kawałki świńskiej wątroby, suszoną krew kurzą. Są też wybredne, czasami wolą przynęty żywe, innym razem jest im to obojętne. Pod osłoną nocy żerują w pobliżu brzegów. Łowione są też w ciągu dnia. Sumy mają niezwykle rozwinięty zmysł węchu oraz są niesamowicie wrażliwe na dźwięki. Hałasy podczas łowienia sumów mogą je wypłoszyć na wiele godzin.
Najsłynniejszym miejscem na sumy kanałowe z jeziora Erie jest Grand River w miejscowości Dunnville (Caledonia). Sumy pojawiają się tam już w na początku kwietnia. Na dobre wyniki w Dunnville można jeszcze liczyć w lipcu i na początku sierpnia.
Szczyt brań przypada na godziny nocne. Najskuteczniejszą przynętą są krewetki, pęczki rosówek i duże minnows. Sumy w Dunnville można łowić z łodzi i z brzegu. Inne uznane łowiska dużych sumów kanałowych to Nepanee River (Bay of Quinte) i dolna Trent River w Trenton.
Do pozostałych liczących się rekreacyjnych łowisk sumów w Ontario należy Ottawa River, wpadająca do jeziora Huron Bayfiled River oraz Saugeen River, największa rzeka po ontaryjskiej stronie Huron.
Mięso suma kanałowego uważane jest za jedno z najlepszych spośród ryb słodkowodnych. Szczególnie jeśli ryba złowiona była w czystej wodzie. Sumy kanałowe mogą żyć nawet do 40 lat.
Sprawdzaj pogodę
Bezpieczne poruszanie się łodzią związane jest z warunkami atmosferycznymi. Pogoda na wodzie może być zupełnie odmienna od pogody na lądzie.
Prowadzący łódź powinni zawsze sprawdzić prognozę pogody przed wypłynięciem, aby nie narazić na niebezpieczeństwo siebie i pozostałych osób na jednostce.
Źródłami uzyskania prognozy pogody są codzienne gazety, radio, telewizyjny kanał pogodowy i Environment Canada.
Źródłami prognozy pogody mogą być również własne obserwacje. Należy zawsze sprawdzić, czy prognoza potwierdza się warunkami, jakie panują w rzeczywistości. Kiedy już odbije się od brzegu, należy co jakiś czas popatrzeć na niebo. W przypadku jeśli zauważymy, że niebo na horyzoncie pokryte jest burzowymi chmurami, nie ma co liczyć na niezatapialność łodzi, a na pewno jak najszybciej szukać schronienia przed nawałnicą jak najbliżej brzegu. Spadek ciśnienia atmosferycznego, wzrost siły i kierunku wiatru również spowodują tworzenie się niebezpiecznej fali.
Patrząc z brzegu na przykład na jezioro Ontario, wszystko może wydawać się zupełnie w porządku, mała fala, słaby wiatr i piękna pogoda. Należy jednak zdawać sobie sprawę, że warunki kilka mil od brzegu mogą być inne i w ciągu kilku chwil będziemy mieć nad sobą trąbę powietrzną i do pokonania 8-stopowe fale.
Według Meteorogical Service of Canada rozróżnia się następujące fazy wiatru:
- light winds: prędkość wiatru mniejsza niż 15 węzłów,
- moderate winds: prędkość wiatru pomiędzy 15 a 19 węzłów,
- strong winds: prędkość wiatru pomiędzy 20 a 33 węzły; ten wiatr uznaje się za niebezpieczny dla małych jednostek pływających,
- gale warning: wiatr z prędkością 34-47 węzłów,
- storm warning: wiatr wieje z prędkością od 48 do 63 węzłów.
Drapieżniki na weekend
Na wodach Georgian Bay szczupaki i sandacze można już łowić od 1 maja. Sezon na te dwa gatunki otwarty jest również na jeziorze Ontario od pierwszej soboty maja. W sobotę – 10 maja, sezon na szczupaki i sandacze otwiera się również w dystrykcie nr 16. Na 17-tce, czyli jeziorach Kawarthas, od soboty wolno już łowić sandacze. Sezon na szczupaki w dystrykcie nr 17 otwarty jest cały rok. Na przykład na Balsam Lake, Canal Lake, czy też na Darlymple Lake, czyli jeziorach należących do 17-stki szczupaki nie mają okresu ochronnego. Taki regulamin w tym dystrykcie, dotyczący szczupaka, obowiązuje od 2010 r.
Dzienne limity połowów w zależności od karty wędkarskiej: S – karta sportowa – sport fishing licence, C – rekreacyjna – conservation licence.
Na ryby w maju
Od 1 maja wolno już łowić szczupaki i sandacze na Georgian Bay – dystrykt numer 14. W pierwszą sobotę maja na jeziorze Ontario otwiera się również sezon na szczupaki i sandacze.
Szczególnie na szczupaki warto się wybrać nad brzegi Ontario, bo ryby tego gatunki zdarzają się duże i nie trzeba jechać setki kilometrów na północ.
Pstrągowy weekend
Już w sobotę w Ontario otwiera się sezon na pstrągi. Dokładnie w piątek, minutę po północy, można rozpocząć łowienie. Jest więc okazja, żeby weekend spędzić na wodą.
Zazwyczaj złowienie pstrągów w dzień otwarcia sezonu nie jest wielkim problem. Szczególnie dlatego, że można łowić na odcinkach rzek, które były do tej pory zamknięte dla wędkarzy i są pełne ryb. Jeśli znajdziemy dobry dołek, to łowić można bez opamiętania przez cały dzień.
Pstrąg w Port Dalhousie
12 wędkarzy brało udział w pierwszych wiosennych zawodach Polsko-Kanadyjskiego Związku Wędkarskiego w łowieniu pstrągów z brzegu. Zawody odbyły się w Port Dalhousie w St. Catharines. Tylko trzem wędkarzom dopisało szczęście i zakończyli zawody z rybami. Największego pstrąga – steelhead – złowił Wojciech Bak. Ryba ważyła 3,88 kg. Drugie miejsce zajął Stanisław Zapała, steelhead – 1,43 kg. Jedynego pstrąga potokowego – brown trout, złowił Dariusz Hadziewicz – waga 1,22 kg.
Sezon na pstrągi w Port Dalhousie otwarty jest cały rok. W Ontario jest sporo miejsc, gdzie pstrągi wolno łowić 365 dni w roku. Przeważnie są to odcinki rzek lub brzegi jezior. Na całym obszarze prowincji sezon na wszystkie gatunki pstrągów otwiera się w czwartą sobotę kwietnia, a więc już za kilka dni.
W zależności od dystryktu dzienne limity połowu pstrągów mogą być różne. Jednakże w kilku najbardziej popularnych dystryktach, gdzie łowi się trzy gatunki pstrągów, obowiązują następujące ograniczenia:
Dystrykt nr 16, 17, 20 – dzienne limity w sztukach, (S-karta sportowa, C-rekreacyjna):
– brook trout (pstrąg źródlany): S-5, C-2,
– brown trout (pstrąg potokowy): S-2, C-2,
– rainbow trout, steelhead (pstrąg tęczowy): S-2, C-1.
http://www.goniec24.com/goniec-automania/itemlist/tag/w%c4%99dkarstwo?start=150#sigProId18308519e2
Jesiotr w Ontario
Pierwsi osadnicy uważali jesiotry za uciążliwe ryby, ponieważ niszczyły im sieci. Zabijali więc jesiotry bez opamiętania. Martwych jesiotrów używano zamiast drewna do palenia w piecach. Zdarzało się, że karmiono świnie jesiotrowym mięsem.
Dla First Nations jesiotry miały znaczenie kultowe i stanowiły również o ich przetrwaniu. Nic się nie marnowało i wszystkie części były wykorzystywane. Mięso jako żywność, ze skóry robiono pojemniki do przechowywania oleju. Ości wykorzystywano do robienia grotów strzał.
Pod koniec XVIII wieku zaczęto doceniać jesiotry ze względu na mięso i ikrę. Zainteresowanie jesiotrem doprowadziło wkrótce do wzrostu połowów komercyjnych. W latach 1879 do 1900 połowy te wyniosły 4900 ton.
Według danych szacunkowych, do lat 30. XX wieku aż 80 proc. populacji jesiotra zniknęło z niektórych wód Basenu Wielkich Jezior. Rybacy byli zmuszeni przenieść swoje sieci do rzek i jezior w głąb lądu. Ponadto wycinanie lasów i niekontrolowane praktyki rolnicze doprowadziły do dużych zamuleń i zniszczenia wielu tarlisk jesiotrów.
Nadchodząca I wojna światowa i wysokie ceny lat dwudziestych sprawiły powrót kłusowników na rzeki w poszukiwaniu szlachetnej zdobyczy. W czasach Wielkiej Depresji za funt jesiotra płacono 25 centów, kiedy za cały dzień pracy otrzymywało się 40 centów. Ale to nie kawior wpłynął na wzrost ceny jesiotrowego mięsa. Przede wszystkim wzrosło zapotrzebowanie na jesiotra wędzonego.
W Ontario jesiotr jeziorowy jest największą rybą słodkowodną. Ryby tego gatunku mogą ważyć ponad 150 kg i żyć ponad 100 lat. Dorastają do ponad 2,5 metra długości. Wiek najstarszego jesiotra złowionego w 1953 r. w Lake of Woods oceniono na 154 lata (niektóre źródła podają 152; 208 funtów).
Na olbrzymie ryby jesiotry wyrastają powoli. Samice jesiotrów wiek rozrodczy osiągają dopiero w wieku 15-25 lat. Dojrzała samica może złożyć ikrę tylko raz na 5 do 9 lat.
Od 1 lipca 2008 w Ontario obowiązuje zakaz sportowego połowu jesiotrów jeziorowych. We wrześniu 2009 r. 2/3 populacji jesiotra w Ontario została uznana jako gatunek zagrożony wyginięciem. Jesiotr jeziorowy występował nawet w jeziorze Simcoe.
Ostatniego, 42-calowego jesiotra z Simcoe złowiono w 1956 r. w pobliżu Jackson's Point. Nie jest jednak potwierdzone, czy jesiotr był naturalnie występującą rybą w Simcoe, czy przedostał się do jeziora ze stawu podczas powodzi w 1954 r.
Na terenie Kanady występuje 5 odmian gatunkowych jesiotra. Żółto ubarwiony jesiotr jeziorowy, Acipenser fulvescens, który wyłącznie jest rybą słodkowodną. Jesiotr pacyficzny – Acipenser transmontanus. Inną odmianą tej olbrzymiej ryby jest jesiotr zielony, Acipenser medirostris, który może osiągnąć wagę do 450 kilogramów. Czwarty – to jesiotr atlantycki z wybrzeży Labradoru oraz Rzeki Św. Wawrzyńca oraz tzw. krótkonosy, Acipenser brevirostrum, który wyłącznie występuje w rzece Saint John w prowincji Nowy Brunszwik.
Ogólnie na całym świecie żyje 20 odmian jesiotra. Z jesiotrów kanadyjskich żaden jednak nie może porównać się rozmiarami z rosyjską bieługą z Wołgi, która osiąga wagę 1100 kilogramów.
Esnagami Lake
Osoba zainteresowana wspólnym wyjazdem na ryby w północnym Ontario proszona jest o kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..">Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Jezioro Esnagami. Odległość od Toronto 1500 km. Termin 5-11 lipca. Ryby: szczupak, sandacz, pstrąg źródlany, sieja.
Koszt 1800 dol. Przelot samolotem z Nakiny, zakwaterowanie, wyżywienie, łódź, satelitarna telewizja i Internet.
Miejsce można zobaczyć w Internecie na stronach: www.esnagami.com lub www.flyfishingesnagami.com.