farolwebad1

A+ A A-
Inne działy

Inne działy

Kategorie potomne

Okładki

Okładki (362)

Na pierwszych stronach naszego tygodnika.  W poprzednich wydaniach Gońca.

Zobacz artykuły...
Poczta Gońca

Poczta Gońca (382)

Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.

Zobacz artykuły...
niedziela, 21 styczeń 2018 21:43

Licencjonowane palarnie marihuany w Ontario?

Napisał

Władze Ontario rozważają możliwość zezwolenia na zakładanie licencjonowanych palarni marihuany, gdzie narkotyk ten mógłby być konsumowany "w celach rekreacyjnych".
Latem tego roku Kanada ma zalegalizować używanie marihuany w takich celach. Władze Ontario zwracają się obecnie do społeczeństwa o opinię.
Według zasad ogłoszonych jesienią ubiegłego roku prowincja chce sprzedawać marihuanę w licencjonowanych sklepach LCBO (Liquor Control Board of Ontario) osobom w wieku powyżej 19 lat. Obowiązywać będzie zakaz konsumpcji marihuany w miejscach publicznych oraz w pracy. Oznaczałoby to że marihuana mogłaby być jedynie "konsumowana" w prywatnych domach, co nie zawsze jest przychylnie przyjmowane przez innych lokatorów. Stąd pomysł zezwolenia na zakładanie licencjonowanych klubów/palarni.
Jest to o tyle dziwne że dawno już zakazano w Ontario palarni tytoniu, uniemożliwiono też palenie tytoniu w desygnowanych miejscach w restauracjach i kawiarniach.. Palenie marihuany jest podobne, a może nawet bardziej szkodliwe, niż palenie tytoniu, tym bardziej że w większości są to "skręty", w których nie ma filtra. Osoba paląca marihuanę wchłania wiele substancji smolistych powodujących raka, podobnie jak to ma miejsce w przypadku palenia tytoniu.

sobota, 20 styczeń 2018 20:19

Tweetowanie w Ottawie to ciężka robota!

Napisał

Konto na twitterze założone dla kanadyjskiego Ministerstwa Zdrowia latem ubiegłego roku kosztuje podatników ponad 100 000 dol. rocznie w wynagrodzeniu podstawowym oraz nadgodzinach pracy biurokratów, którzy je prowadzą. Konto zostało założone 18 sierpnia i do tej pory rozesłano z niego 250 tweetów - około 50 miesięcznie po angielsku i francusku. Do zadania oddelegowano "1,5 pracowników", a praca w nadgodzinach kosztowała do tej pory 6500 dol. Informacje te podała CBC. Jak wyjaśnia ministerstwo, wybrano opcję "niskokosztową" i postanowiono, że konto będzie obsługiwane w ramach istniejących środków. Oddelegowano więc "półtora pracownika". Praca ta została wykonana "w miarę możliwości w ramach istniejących godzin etatowych", jednak w kilku przypadkach potrzebna była praca poza regularnymi godzinami i dlatego w ciągu pierwszych 5 miesięcy, do 15 stycznia trzeba było zapłacić wypłacić 6,5 tys dol. za nadgodziny.
Ministerstwo nie podało, ile konkretnie wypłaciło 1,5 pracownikom ale z danych parlamentarnego Biura Budżetowego za rok 2012 wynika że przeciętne wynagrodzenie pracownika państwowej administracji wynosi 113 000 dol. rocznie. A zatem można obliczyć że na jeden tweet ministerstwa kosztował około kilkaset dolarów.
Z informacji ministerstwa wynika również że planowanie tweetu zaczyna się na 2 tygodnie przed faktem.

Zapytany czy te koszty usprawiedliwiają istnienie konta sekretarz prasowy odparł jedynie, że resort zachęca wszystkich aby śledzili konto Ministerstwa Zdrowia na twitterze gdyż w ten sposób będą lepiej poinformowani o problemach zdrowia, które ich dotyczą.

Ostatnio zmieniany sobota, 20 styczeń 2018 20:24
piątek, 19 styczeń 2018 10:08

SPALENI SKRZYDŁEM ANTYCHRYSTA (47)

Napisane przez

AntczakWojciech        Buchnął płomieniem i brunatno-czarnym dymem. Najbardziej kopciła się tylna część tego kolosa. Sparaliżowany, buchając gęstym, gryzącym dymem, uniemożliwił dalsze natarcie piechoty. Kilku Niemców położono natychmiast trupem, a reszta wycofała się w pośpiechu daleko za linię ulicy Konwiktorskiej. Po chwili z płonącej maszyny zaczęła wychodzić załoga, machając białą szmatą i krzycząc histerycznie: „Nicht schissen!” [Nie strzelać!]. Czołgiści, ściągnąwszy hełmy, z podniesionymi rękoma stanęli karnie w szeregu, przerażeni, bo jeszcze przed chwilą nie spodziewali się, że tak skutecznie oberwą, czekali cierpliwie na reakcję powstańców, a ci, trzymając ich w niepewności z wycelowaną bronią, także czekali... na rozkaz swojego dowódcy. Dopiero kiedy „Virtus” wyznaczył dwóch do odprowadzenia jeńców do dowództwa kompanii, dopiero wtedy rozkazał piątce szkopów podejść bliżej. Popędzani przez eskortę okrzykami: „Schneller, schneller!!” [Szybciej...], zniknęli za załomem muru.

        Tymczasowe i krótkotrwałe zwycięstwo dość znacznie poprawiło nastroje w plutonie „Virtusa”.

        – Panie poruczniku, po jaką cholerę się było tak z nimi patyczkować. Ja to bym ich, o tak! – powiedział jeden z jego podwładnych, przeciągając palcem po gardle.

        Ale wcześniej, kiedy tylko pojawił się ten czołg, to on był jednym z pierwszych kryjących się za wyłomem muru w sporej odległości od barykady. „Virtus” nic nie odpowiedział, spojrzał tylko na „bohatera” znacząco i zwrócił się do pozostałych:

        – Chłopcy, pamiętajcie, że przy następnym ataku macie dopuścić piechotę jak najbliżej. Bez paniki! Pamiętajcie! – ostrzegał. – Kończy się nam amunicja, kończy się... – przerwał nagle, nie chcąc psuć ich dobrego nastroju po tym ich „zwycięstwie”.

piątek, 19 styczeń 2018 08:31

Listy z nr. 3/2018

150 lat Kanady: Czy to jest jeszcze moja Kanada?         Po prawie 30 latach pobytu w Kanadzie obserwuję niepokojące zmiany w kraju, który wybrałam na swoją drugą ojczyznę. Ciągle uważam Kanadę za bardzo dobry kraj do życia, chociaż coraz więcej rzeczy mnie tutaj niepokoi.  Bieżące wydarzenia coraz częściej przywołują mi obrazki z przeszłości, kiedy żyłam w kraju mało demokratycznym…         Niepokoi mnie ograniczanie wolności słowa, czy wręcz nakazywanie używania ideologicznej nowomowy. Zaaprobowany przez parlament wniosek 103 potępiający islamofobię bez jednoczesnego definiowania tego zjawiska i nieokreślenia, co jest uważane za mowę nienawiści, praktycznie sprowadza się do zakazu wyrażania opinii o islamie, ogranicza wolność…

Numer 3/2018 (19 - 25 stycznia 2018)

wtorek, 23 styczeń 2018 08:24

Wielki koncert - Wywiad z maestro Andrzejem Rozbickim

Napisane przez

        Janusz Niemczyk: Na koncercie, który Pan przygotowuje będą występowali pieśniarze operowi aż z 9 krajów świata, w tym z bardzo bogatych krajów. Jak widzę na plakacie, sponsorami w większości są osoby, firmy z polskiego, polonijnego środowiska. Polska sponsoruje cały świat?

        Andrzej Rozbicki: To tak nie wygląda. To nie jest tak zupełnie prawda. Jeśli Pan popatrzy dokładnie, Parama nie jest Credit Unią polską, a litewską. Ja muszę powiedzieć, że od lat współpracuję z Paramą. Chyba już od czterech lat zapraszam solistów z Litwy. W przyszłym roku mam mieć koncert na Litwie. 

        Podobnie zresztą jest z firmą Carawan. Jest ona ukraińską firmą. Carawan od lat jest na koncertach. Zawsze im się to podoba, co robię, i się z tego cieszą. To pracuje w obydwie strony. Tam są również różne inne loga łącznie ze słoweńskim. Słoweńcy się bardzo cieszą z tego, że przyjeżdża ich pierwszy tenor David Jagodic. Rozmawiałem z księdzem, który służy w społeczności słoweńskiej w Toronto i który również jest związany z muzyką klasyczną, i też się bardzo cieszy z tego powodu. 

piątek, 19 styczeń 2018 08:16

Na dorsze do Quebecu

Na dorsze do Quebecu

        W Quebecu dorsze można łowić spod lodu na Sainte-Anne River. Rzeka ta jest dopływem Rzeki Świętego Wawrzyńca.

        Historia zaczęła się w 1938 r. od lokalnego sprzedawcy, który  poszedł na zamarzniętą rzekę po bryły lodu.  Lód pakował do pojemników i używał następnie do trzymania mięsa w chłodzie.  Pewnego razu pod lodem zauważył małego dorsza, co szybko rozbiegło się w okolicy i wkrótce na lodzie pojawili się wędkarze i domki. Zimą drogi bywały nieprzejezdne i na dorsze ludzie przyjeżdżali pociągiem lub saniami konnymi. Miejsce stało się ogromnie popularne. W latach 1950–60 na lodzie było 1200 małych domków. 

        W latach 80. niektóre domki mogły pomieścić 25-30 wędkarzy. Każdego roku zimowe łowienie dorszy atlantyckich ściąga na Sainte-Anne River 80-100 tys. turystów. Na dorsze do Sainte-Anne przyjeżdżają z całego świata, gdzie oprócz łowienia czekają na nich również inne atrakcje – festiwal na lodzie, gry i zabawy.

        Aż 800 milionów małych dorszy wchodzi do rzeki Sainte-Anne pod  koniec grudnia. Na łowienie nie ma limitu i nie trzeba pozwoleń. Ludzie łowią po 200, 300 i 500 ryb. Ryby mają długość pomiędzy 15 a 35 cm.  Koszt wynajęcia domku wynosi 28 dol. od dorosłej osoby w weekend, w tygodniu 25 dol. Są też zniżki dla dzieci. Ze względu na ogromną popularność wskazana jest rezerwacja.   

        Sezon na dorsze otwiera się 26 grudnia i trwa do 16 lutego.  Ste-Anne-de-la-Perade, gdzie łowi się dorsze spod lodu,  znajduje się pomiędzy Montrealem i Quebec City, około 25 minut jazdy na wschód od Trois-Rivières.

        Ste-Anne-de-la-Perade ma 2 tys. mieszkańców. Od 10 lat biznes dobrze im się kręci. Każdego roku obroty z dorszowej turystyki szacuje się na 4-5 milionów dol. 


Miętus spod lodu

        Miętus to słodkowodna ryba z rodziny dorszowatych. W Kanadzie na miętusa mówi się najczęściej burbot lub ling, czasami freshwater cod. Można się jeszcze spotkać z takimi określeniami, jak mariah (Saskachewan, Manitoba, Ontario), methy (północna Kanada), lawyer (Wielkie Jeziora). 

        W Ontario miętusy odbywają tarło w połowie zimy lub wczesną wiosną albo przed zejściem lodu.  Latem przebywają w głębinach jezior. W innych porach roku można je znaleźć na różnych głębokościach.

        Jednym z najbardziej znanych jezior na miętusy spod lodu jest Second Depot Lake, położone 30 km na północ od Kingston (droga 38). Pomimo że dojazd na to jezioro zajmuje trzy godziny, w weekend można tam spotkać  polskich wędkarzy z Toronto. Jezioro jest częścią Depot Lakes Conservation Area. W Second Depot Lake występują następujące gatunki ryb: sandacz, szczupak, okoń, crappie, bluegill, bass i miętus.

        Miętusy rozpoczynają dobrze żerować po zmroku, ale na jeziorze warto być już wcześniej, aby się rozejrzeć i przygotować na nocne łowienie. Na miętusy najbardziej sprawdzają się fluorescencyjne (glow in the dark) blaszki lub dżigi z żywą lub martwą rybką. Biorą tuż przy dnie.  W ciągu wieczora można ich złowić kilka i zdarzają się ryby sporych rozmiarów. 

piątek, 19 styczeń 2018 08:09

Porsche będzie świętowało w Toronto

Napisane przez

        Na początek przygoda motoryzacyjna z piątku. Człowiek pisze, ale sam tego nie robi... Pisałem, żeby wozić w samochodzie ciepłe ubranie, świeczkę i tak dalej. No, ale skoro nie wyjeżdża się poza miasto, to może to nie ma takiego sensu? Tymczasem ma. Przekonałem się o tym właśnie tydzień temu, kiedy nagle popsuła się pogoda, przyszedł marznący deszcz, zaczął padać obfity śnieg, na ulicach korki i biało.

        Byłem w Scarborough po drugiej stronie miasta, wsiadłem do samochodu, aby zacząć uciekać przed popołudniowym szczytem, kiedy ze zgrozą zauważyłem, że zapala się lampka akumulatora na czerwono, czyli – wiadomo – alternator przestał ładować. Po kilku chwilach, przy zwiększeniu obrotów, lampka zgasła, więc z duszą na ramieniu wjechałem na 401... Tam jednak po kilku minutach lampka z powrotem zaczęła się palić i już zwiększanie obrotów niczego nie zmieniało. Czyli miałem jakąś godzinę jazdy na akumulatorze. Kiedy wyobraziłem sobie, co będzie ,jak stanę na ekspresowych pasach podczas popołudniowego szczytu w piątek, szybko zjechałem z 401, która właśnie zaczynała się wypełniać.

Patrycja        W każdej chwili może zaskoczyć nas telefon z informacją, że zmarła nasza babcia lub ciocia mieszkająca w Polsce i że zapisała ona cały swój majątek nam i naszym niepełnoletnim dzieciom. W pierwszej chwili jesteśmy zadowoleni, ponieważ spodziewamy się otrzymać pokaźny majątek, natomiast sprawa się komplikuje, gdy okazuje się, że choć babcia lub ciocia posiadała pewien majątek, np. mieszkanie, to jednak w ostatnich latach nie była gospodarna i popadła w długi przekraczające lub równe wartości pozostawionego po sobie majątku. Co w takiej sytuacji zrobić? Przyjąć spadek, czy też go odrzucić? W jakim terminie tego dokonać?

        W niniejszym artykule postaram się przybliżyć zasady odrzucenia spadku w przypadku dziedziczenia ustawowego (gdy spadkodawca nie sporządzi testamentu) oraz dziedziczenia testamentowego (gdy spadkodawca sporządzi testament) zarówno przez osobę pełnoletnią, jak i przez niepełnoletnie dziecko pozostające pod władzą rodzicielską rodziców.

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.