W środę 8 listopada amerykański Amazon uruchomi usługę Amazon Key, w ramach której kurier zostawi paczkę w domu klienta. Zostawianie paczki w mieszkaniu podczas nieobecności odbiorcy na razie będzie oferowane w 37 miastach klientom Amazon Prime. Docelowo mają z niej korzystać użytkownicy kategorii Prime na całym świecie. Walmart zabiegając o klientów posuwa się o krok dalej – wkłada zakupy do lodówki. Dostawa do lodówki jest w fazie testów, ale wciąż wydłuża się liczba osób, które chciałyby ja wypróbować.
Sprzedawcy internetowi walczą o klienta. Reakcje klientów bywają jednak różne. Stephanie Reisner z Denver, która często kupuje na Amazonie, odrzuca nową opcję dostawy – uważa, że to nachalne wchodzenie do jej strefy osobistej. Poza tym obawia się kradzieży. Kurier może zobaczyć, co dany klient ma w domu i przyjść ponownie, ale już w innym celu. Może się włamać do WiFi albo podrzucić kamerkę szpiegowską, dodają inny użytkownicy Amazona.
Zarówno Walmart jak i Amazon zapewniają o wygodzie i bezpieczeństwie dostawy. Proces ma być nagrywany kamerą bezpieczeństwa, a drzwi będą zamykane specjalnym systemem (który zamawia się za 249,99 dol. amerykańskich). Gdy kurier przychodzi, a nikogo nie ma w domu, Amazon powiadamia klienta i zdalnie otwiera drzwi. Kamera zaczyna nagrywać, a zamawiający ma dostęp do podglądu na żywo. Sprzedawca podkreśla przy tym, że dostawcy są uczciwi i przechodzą szereg sprawdzeń.
Walmart ma oferować klientom podobny zamek, przy czym dostawca otwierałby go jednorazowym kodem. Dostawa byłaby nagrywana podobnie jak w przypadku Amazona.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!