W oczekiwaniu na kolejną część wyników zeszłorocznego spisu powszechnego, dotyczącą różnorodności językowej, pojawiały się spekulacje, że w czołówce języków, które najbardziej zyskały na popularności po 2011 roku, znajdzie się tagalog (język tagalski) używany na Filipinach. Prawnik imigracyjny z Winnipegu Reis Pagtakhan potwierdza, że obecna sytuacja diametralnie różni się od tej z lat 60., kiedy to jego rodzice przyjechali do Kanady. Kiedyś w regionie mieszkało może kilkuset Filipińczyków, obecnie tagalog słychać wszędzie, w filipińskich sklepach, restauracjach, w radiu i w kościołach katolickich. W zeszłym roku największy odsetek imigrantów stanowili Filipińczycy. Agencja statystyczna przewiduje, że do 2036 roku społeczność filipińska znajdzie się w czołówce najszybciej rozrastających się, chociaż raczej nie zdoła wyprzedzić społeczności arabskiej.
Z najnowszych danych Statistics Canada dowiemy się, jakie języki mieszkańcy Kanady uznają za ojczyste i jakimi posługują się w domu. Liczba różnych języków może sięgnąć nawet 200, a dla około 7 milionów ankietowanych (z 35 milionów Kanadyjczyków) językiem ojczystym nie będzie ani angielski, ani francuski. Na przestrzeni lat rośnie też liczba rodzin, które na co dzień posługują się w takim samym stopniu jednym z języków urzędowych i jeszcze jednym innym.
Agencja statystyczna ma jeszcze we wrześniu opublikować dane dotyczące dochodów, w październiku – imigracji i ludności rdzennej, a w listopadzie – edukacji i zatrudnienia.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!