Mississauga chce podnieść w 2018 roku swoją część podatku od nieruchomości o 5,6 proc. Po uwzględnieniu składowej regionalnej i prowincyjnej na edukację podwyżka ma wynieść 3,08 proc. W zeszłym roku miasto podniosło podatek o 5,7 proc., a całkowita podwyżka wynosiła 2,9. W środę odbyło się spotkanie miejskiej komisji budżetowej.
Na co miałyby być przeznaczone dodatkowe środki? Na infrastrukturę kapitałową i spłatę długów, finansowanie budowy basenu na Churchill Meadow (koszt projektu to 18 milionów dol.), budowę owej stacji straży pożarnej (2,2 mln) i inwestycje w transport lokalny.
Burmistrz Crombie przyznała, że 5,6 proc. to dużo. Wolałaby, żeby całkowity podatek wzrósł o 2 proc. (czyli o wartość inflacji), co jednak oznaczałoby zmniejszenie się budżetu miasta o 15 milionów dol.
Dyrektor finansowy miasta zwrócił uwagę, że Mississauga odczuje zmiany w prawie pracy, które w maju zapowiedziała premier Wynne. Podniesienie płacy minimalnej i zwiększenie liczby dni płatnego urlopu będzie kosztowało miasto 1,1 miliona dol. w 2018 roku i 2,4 mln w 2019. Mississauga wyda też więcej ze względu na program zmniejszania ilości spalin cap-and-trade. Wydatki na benzynę będą wyższe o 1,25 mln.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!