Szefowie straży pożarnej z trzech największych kanadyjskich miast mówią, że są dobrze przygotowani do walki z pożarami w wieżowcach. Prawo budowlane jest bardzo restrykcyjne w kwestiach ochrony przed pożarami, poza tym strażacy są świetnie przeszkoleni, uspokajał Matthew Pegg z torontońskiej straży. W środę w pożarze 24-piętrowego wieżowca w Londynie zginęło co najmniej 12 osób, kilkadziesiąt jest rannych. Przyczyna pożaru jest badana. Niektórzy mieszkańcy w rozmowach z mediami mówili, że w budynku nie było alarmów pożarowych i systemu spryskiwaczy.
W Ontario wszystkie wieżowce są budowane z materiałów niepalnych (cegła, cement, metal, szkło, kamień), poza tym konstruowane są w taki sposób, by zapobiec rozprzestrzenianiu się ognia. Służby pożarnicze mają wykaz wszystkich wieżowców mieszkalnych w mieście i po 2015 roku przeprowadzili inspekcję w każdym z nich. Starsze budynki były jednak budowane według starych zasad i mogą nie mieć zraszaczy na każdym korytarzu.
W Quebeku studenci ze szkół pożarniczych przechodzą obowiązkowe szkolenia w wymiarze co najmniej 90 godzin z pracy w wieżowcach. Straż z Montrealu prowadzi rejestr wieżowców, w którym znajdując się dokładne dane techniczne każdego budynku w mieście. Szyby wind i klatki schodowe muszą być tak zaprojektowane, by w razie pożaru mieszkańcy mieli szansę ucieczki.
Strażacy z Vancouveru twierdzą, że w ich mieście nie ma prawa dojść do takiego pożaru jak w Londynie. Wymieniają takie same zasady budowania jak w Toronto i Mintrealu podkreślając, że ogień zaprószony w jednym mieszkaniu nie może przedostawać się do innych lokali. Wszędzie są też zraszacze i co najmniej dwie klatki schodowe.
Co robić w razie pożaru w wieżowcu? Matthew Pegg z Toronto mówi, że jeżeli w naszym mieszkaniu nie ma dymu ani ognia, najlepiej nie otwierać drzwi, pozostać w środku i słuchać instrukcji podawanych przez głośnik. Trzeba wziąć ręcznik, zmoczyć go i położyć przy progu każdych drzwi wychodzących na korytarz. W ten sposób blokuje się dostęp powietrza z korytarza i dym ma mniejsze szanse na przedostanie się do naszego mieszkania. Warto też obkleić ramę drzwi taśmą. Potem należy zadzwonić na 911 i powiedzieć, że jest się w swoim mieszkaniu i nie można wyjść. Jeśli dym dostaje się z zewnątrz oknami, trzeba zamknąć okna. Jeśli z kolei jest to bezpieczne, należy wyjść na balkon lub do najdalszego pokoju, otworzyć okno i zająć pozycję blisko podłogi.
Jeżeli pali się w naszym mieszkaniu, przed otwarciem jakichkolwiek drzwi trzeba sprawdzić, czy klamka nie jest gorąca i czy same drzwi nie są gorące. Jeśli nie, można je powoli otwierać. W przypadku, gdy zobaczy się dym, poczuje jego zapach lub poczuje gorące powietrze, należy szybko z powrotem zamknąć drzwi. Po wyjściu z mieszkania trzeba pamiętać o zamknięciu za sobą drzwi. Schodzimy na dół najbliższą klatką schodową. Nie należy wchodzić na dach.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!