Minister spraw zagranicznych Chrystia Freeland oświadczyła, że zwrot Stanów Zjednoczonych w kierunku polityki wewnętrznej i własnych interesów jest impulsem dla Kanady, by stać się światowym liderem. Freeland ani razu nie wymieniła Trumpa z nazwiska, ale zanegowała kilka jego decyzji, dotyczących m.in. wycofania się ze zobowiązań podjętych podczas paryskiej konferencji klimatycznej, protekcjonizmu w kontekście polityki handlowej i nieprzyjmowania uchodźców. W sytuacji, gdy Stany nie chcą przewodzić światu, inne państwa muszą zadbać o to, by świat poszedł we właściwym kierunku, powiedziała pani minister przemawiając w Izbie Gmin. Podkreśliła przy tym, że docenia to, co Stany robiły w przeszłości i zapewniła, że będzie nawoływać naszych przyjaciół z południa, by dalej podążali ta ścieżką. Pozostanie na pozycji światowego lidera jest w ich interesie narodowym i interesie całego świata.
Freeland przyznała, że jest bardzo zawiedziona polityką klimatyczną USA. Poza tym, jej zdaniem, protekcjonizm i budowanie barier handlowych spowalnia wzrost gospodarczy, zmniejsza innowacyjność i skutkuje zmniejszeniem zatrudnienia. Do tego nie możemy polegać na Stanach jeśli chodzi o politykę obronną.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!